Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lora2006

Czy mogę coś jeszcze zrobić...?? Pomóżcie zrozumieć ...!!

Polecane posty

Gość lora2006

Witam wszstkich. Życzę wszystkiego naj w tym roku. Mój narzeczony odszedł na 3 miesiące przed ślubem. 30 grudnia 2006 miał być ślub, a 31 wesele.Byliśmy ze sobą 3 lata i mieszkaliśmy ze sobą tyle samo. Odszedł mówiąc że nie może już ze mną żyć, że wcale nie boi się ślubu, tylko nie jestem 100 % kobietą w domu, i że nie może już ze mną wytrzymać. Wiem o co mu chodziło o to że nie zawsze jest obiad, że czasami jest pusta lodówka, i nie jest w domu tak jak on chce i że go maltretuje. Wiem popełniłam straszny błąd, ale miałam na głowie, dom, swoją uczelnię , rachunki i nie potrafiłam wszystkiego pogodzić, może żle to wszystko zorganizowałam. Teraz wiem ile popełniłam kolosalnych błędów i wiecej ich nie zrobie. Od momentu kiedy odszedł, utrzymywałam kontakt, dzwoniłam, pisałam listy, zapraszałam na wspólne weekend na który zresztą pojechaliśmy, pojechałam do jego rodziny na święta bo mnie zaprosili, rozmawiałam z jego mamą , siostrą. Ale co z tego jak on mnie traktuje jak powietrze jest nieprzyjemny , oschły i bywa czasami okrótny, nie ma wobec mnie żadnych planów, mówi tylko o sobie "chce się zająć sobą" i swoimi planami życiowymi. Wiem że nagrabiłam sobie, ale mu powiedziałam ze się zmieniłam, że pracuje nad sobą, że zrozumiałam ze nie prowadziłam domu tak jak on sobie teg chciał. Strałam się wytłumaczyć, starałam naprawić co wszystko złe.Bardzo go kocham ale nie mam chyba na co już liczyć, może się kiedyś opamięta i zrozumie że ja byłakm dobrą osobą, i że bardzo wiele sracił. Jak się z nim widziałam ostatni raz powiedział ,, Kocham Cię, i nic tego nie zmieni" ale sam myślałem że się nam jakoś ułoży.Teraz urwałam z nim całkowicie kontakt, mam nadzieje że do dobra decyzja... Pomóżcie zrozumieć , co to jest za człowiek...????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty nie jesteś 100 % kobietą ?! A niby co miałaś być jego służącą ?! Skoro mieszkaliście razem to mogliście się dzielić obowiązkami. Odszedł bo Ty nie dawałałaś sobie ze wszystkim rady sama ? Dobre....Nie spełniłaś jego oczekiwań więc Cię olał. Weź sie dziewczyno zastanów, on nie był z Tobą z miłości lecz z wygody, gdy stwierdził że nie jesteś wielofunkcyjnym robotem poszedł szukać lepszego modelu....Chciał mieć wszystko ładnie podane na tacy a kiedy stwierdził że \"takie rzeczy to tylko w Erze to się zdziwił\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjfjfj
hej, to chyba prowokacja ale ponieważ nie jestem pewna to powiem jedno: chyba ci odwala, autorko tematu!!! wygląda na to że - jeśli to prawdziwa historyjka - miałaś ogromne, życiowe szczęście na przyszłość zwracaj uwagę na to z kim się zadajesz bo nie zawsze może się udać uniknąć ślubu z jakims popaprańcem zanim się zorientujemy! nadal jednak sądzę że to wymyślony problem, bo wczoraj był taki w pewnym popularnym programie a zauważyłam że ktoś tu na forum wrzuca wątki z tego programu i zapytania o takie same do złudzenia problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje
beznadziejny facet:) daj na msze że się od niego uwolniłaś przed ślubem:) nie masz czego żałować - nie warto!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lora2006
Heh, zapewniam Cię że to prawdziwa historia. Nie mam zamiaru zmyślać, szukam rady, i opini. A moja historia jest raczej smutna. staram się stanąć na nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciepły letni deszcz
zgadzam się w 100% z przedmówczyniami - jeśli faktycznie tak było to możesz się tylko cieszyć ze się uwolniłaś.Jak szukał służby niech poszuka gdzie indziej.Facet, który kocha nigdy nie zerwałby z tak niedorzecznego powodu.Też ta cała historia wydaje mi się lekko naciągana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lora2006
Nie każdy meżczzna odchodzi do innej kobiety, i nie każdy zdradza, a przecież wiekszość związków rozpada się przez to. Może dlatego to Was tak dziwi. On odszedł bo chyba nie byłam jego wymarzoną kobietą, która nie potrafi zadbać o dom, i dla tego mam do siebie pretensjie że może gdybym bardziej zadbała o siebie i o dom, ty może byłoby inaczej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjfjfj
lora... ręce mi opadają jak czytam co piszesz nie wiem co ci odpowiedzieć, napiszę tylko jak jest u mnei w związku, daję dużo z siebie, dla mojego partnera nauczyłam się gotować (smakuje mu), lubię się z nim kochać, on może na moje wsparcie i wyrozumiałość zawsze liczyć, za to pozwalam sobie też na swoje wady np jestem flejtuchem jeśli chodzi o dbanie o otoczenie, mam jakiś tam kompleks co do wyglądu i pewnie niejedno jest nieidealne, od niego też nie wymagam doskonałości, doceniam co robi i nie krytykuję za niedociągnięcia (bo sama też nie chcę krytyki) na co dzień dobrze nam się razem żyje, żeby nie powiedzieć sielankowo a, jego kocham za to że jest a nie tylko za to że gotuje, sprząta, dba o moje potrzeby (a robi to) i ty też zasługujesz na takiego faceta, czyli takiego który widzi ciebie a nie sprzęt który będzie "kobietą w 100 %": będzie kochanką, sprzątaczką, służącą, opiekunką i czym tam jeszcze jak wnioskuję co twój były rozumie przez "100% kobietę" to współczuję każdej jednej która się na niego natknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mint
Czy możesz coś jeszcze zrobić? Oczywiści, że możesz i powinnaś znaleźć sobie innego faceta! Dlaczego to Ty nie masz do niego pretensji, że nie dbał o zaopatrzenie lodówki czy o dom, gdy Ty miałaś jeszcze studia? Może mógł wynając pomoc domową ... Czy Ty miałaś być dla niego kochnką. kucharka, sprzątaczką, praczką i czym tam jeszcze - a on dla Ciebie co robił? Nie daj się zdołować. Czy to moży jest jedynak, którego rozpieszczała mamusia? Przeczytaj uważnie wszystkie posty i sama wyciągnij wniosek co możesz zrobić. Pozdrawiam. mint

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwny facet.....
jezeli ktos nie potrafi przejac czesci obowiazkow domowych w trudnych sytuacjach - nie nadaje sie do zycia rodzinnego. w kazdej rodzinie pojawiaja sie rozne problemy i wtedy powinno sie je we dwoje rozwiazywac. co to znaczy, ze on oczekiwal od ciebie doskonalego prowadzenia domu w momencie gdy ty masz na glowie studia? odpowiedzialny facet pomoglby ci a nie obarczal poczuciem winy. czy on nie potrafi zaplacic rachunkow i posprzatac ? a co by bylo gdyby pojawily sie dzieci ? pewnie tez nie moglabys na niego liczyc . to ty powinnas go zostawic a nie on ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostawil cie bo nie zawsze mial obiad na stole? 100 % kobieta zawsze gotuje i sprząta? hej, opanuj sie jak z takiego powodu cie zostawia to niech sobie poszuka jakiejs kucharki, albo praczki :O nie zadręczaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hwqehohro
hej ludzie ona pisala ze go maltretowala, domyslam sie ze fizycznie a co jak go przy klotniach bila, nie mial prawa odejsc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NEDZNA PROWOKACJA
Weź sie za nauke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×