pocieszcie mnie

Hej dziewuszki....mam problem (?) Bylam z facetem 3 miesiace. Dosc szybko wyladowalismy w lozku, trudno, zadzialal impuls, nie zaluje...on facet po przejsciach, ja tez. Zaczelo mi zalezec ale on byl taki zimny...chociaz czesto wydawalo mi sie, ze mu zalezy. Nie chcialam naciskac, sporo przeszlam i nie oczekuje deklaracji milosnych po 3 miesiacach. Ale zauwazylam, ze on jakby "nie lubi spedzac ze mna czasu". Nie umiem tego inaczej nazwac....zaczal mi mowic, ze go irytuje, byl coraz bardziej zimny....w sylwestra po drinkach sprowokowalam rozmowe....i powiedzialam miedzy innymi, ze jesli nic nie poczul kompletnie po 3 miesiacach to watpie zeby zaczal palac do mnie miloscia potem...milosc miloscia ale przeciez to sie widzi czy cos z tego bedzie, no wiecie motylki...dzis ze mna zerwal. To bylo godzine temu, na razie znieczulam sie piwem i jeszcze nie wiem czy mnie boli czy nie....powiedzcie czy powinnam zalowac, ze sprowokowalam te rozmowe w sylwestra? chcialam dac mu czas ale nie chcialam byc tez zabawka...bo juz raz bylam :( chcialam miec w moim facecie przyjaciela...i w ten sposob znowu zostalam sama. I mam chyba dosc

up prosze

Mala, nie zadreczaj sie:) Facet jakis niedojrzaly jest czy cos w tym stylu. Przeciez zaden odpowiedzialny mezczyzna tak nie robi. NIE BYL WART. A Ty zapomnij, ze mu sie oddalas i ciesz sie zyciem:) Jestem w zwiazku 2,5 roku, a w tym czasie staral sie o mnie tylu facetow, ze moglabym by w conajmniej 3 powaznych zwiazkach. O Ciebie jeszcze tez sie beda bic!

Podziękuj losowi że cię zostawił ten łajdak

nie zamartwiaj sie takim dupkiem:) lepiej wczesniej niz pozniej:) to tylko 3 miesiace zbnajomosci, za tydzien o nim zapomnisz, jest nowy rok, beda nowe znajomosci , poznasz nowych facetow, takich ktorzy okaza sie prawdziwymi przyjaciolmi:) glowka do gory:D

kochane jestescie....tylko ja trafiam na samych dupkow....wiem, ze podobam sie mezczyznom ale trafiam na samych lajdakow bo jestem glupia i lece na "zimnych drani". Zaczynam lapac dola (ehhhh, ta warka)...to myslicie, ze dobrze zrobilam poruszajac ten temat?

Nie chcialam naciskac, sporo przeszlam i nie oczekuje deklaracji milosnych po 3 miesiacach. Ale zauwazylam, ze on jakby "nie lubi spedzac ze mna czasu" ----tu masz odpowiedz ale Twoja dziecinnosc kaze ci myslec- nie nie moge byc sama, kto mnie bedzie utryzmywał, kto mnie na wycieczke do kambodzy zawiezie itpczlowiek przyzwyczaja sie do zycia w luskusie przy kasie potem tego brak stad te fochy w 02 i dąsy.

Skror sprowokował tę rozmowę to znaczy, że nietraktował Cię poważnie. Więc po co Ci taki facet? Olej drania ;) Jeszcze trafisz na takiego,który będzie o Ciebie zabiegał :)

do zony Roberta....hmmmm, ja pracuje, zarazbiam niezle pieniadze, on studiuje i kasy nie ma. Problemem to nigdy nie bylo, ja wyznaje zasade: "kasa ma to do siebie ze zawsze sie znajduje". Raz mialam ja, raz on, nieistotne...a rozmowe sprowokowalam ja

wiesz, ze czasem z zimnego drania da sie zrobic zarabiscie czulego ksiecia... Wiem cos o tym... Wlasnie takiego pokochalam - zimnego, z mafijnymi powiazaniami... Kiedy zaczynalismy nasz zwiazek byl juz calkiem innym czlowiekiem - a przede wszystkim byl czysty. A wiesz, co jest najwazneijsze? Ze ja mu niczego nie dyktowalam. On sam czul, ze aby byc ze mna musi cos w zyciu zmienic.

Do czasu Pewnie jesteś z nim 6 miesięcy

do malej glupiej: ja tez tak chcialam. Nie mialam fochow, nic mu nie narzucalam. Ale jak po 3 miesiacach widzialam, ze on nawet nie ma potrzeby mnie za reke trzymac.....co mialam zrobic? dalej sie z nim kochac i udawac, ze jest ok?!

bardzo dobrze zrobiłas - oszczędziłaś sobie zastanawiania się i tracenia czasu na bezsensowną analizę jego zachowań -wygląda na to, ze on tylko szukał pretekstu do zerwania.Wiadomo, że to boli ale uświadom sobie że lepiej ,że to teraz a nie po 2 latach związku przykładowo, kiedy to już nie umiałabyś żyć bez niego.I nie żałuj tego broń boże że tak wyszło i że moze gdybyś nie zaczęła gadać o tym to dalej bylibyście razem- to tylko złudzenia.I pamiętaj - tego kwiatu to pół światu:-)

nie!!!! nie rob tego. Jesli brakuje Ci seksu, kup sobie wibrator, pomasuj sie sama, ale nie oddawaj sie temu kretynowi. Przeciez poki on Cie nie zdobyl to bylo cacy, a odkad poszlas z nim do lozka to jest beee, tak? Mniej wiecej? Do mojego przedmowcy: z moim facetem jestem juz ponad dwa i pol roku, mysle jednak, ze to sporo. I wiele tez nas laczy, przede wsyztskim emocjonalnie, ale tez i fizycznie, bo ze jestesmy dla siebie pierwszymi kochankami.

pociesze Cie, moj facet po prawie 4 latach powiedzial mi \"nie kocham Cie juz\" z dnia na dzien... wpadlam w depresje, chodze do lekarza i przy jego biurku mu wypalkuje swoje problemy, on pzrepisuje mi leki i poleca psychoterapie weic jak widzisz... nie jestes sama ja wiele razy sprowokowalm sytuacje kiedy marek - moj byly, mial powod zeby sie ze mna roztac, pozniej wracal, mowil ze kocha... moze lepiej ze to wyszlo po 3 miesiacach, latwiej moze chociaz troche jest...niz po 4 latach kiedy nawet papier toaletowy w rumiankowe kwiaty kojarzy Ci sie z facetem... ja nie moge sie pozbierac... chce umrzec... bo on mnie nie kocha i na sylwestra poszedl na impreze beze mnie...

ale ja bylam z kims 9 lat....potem rok....obaj mnie polamali tez sie leczylam.....wyszlam, spotkalam jego...i co? znowu prochy?

Boze, 9 lat i sie rozstaliscie? To straszne...:(

no wlasnie....9 lat, ja planowalam slub, on tez tyle ze nie ze mna....potem bylam z kims 3 miesiace, polamal mnie. Potem rok z cudzoziemcem, potem 3 miesiace teraz znow 3 miesiace....mam juz dosc

nie lepiej odpoczac troche? Odbudowac sie psychicznie... "Milosc sama przyjdzie nie proszona" I nie idz na calosc od razu - a naprawde bedzie dobrze - buziaki

wlasnie nie ide na calosc, bylam w lozku z moim tym 9-letnim facetem i potem raz z kims. I koniec moich doswiadczen. Potem byl on....i ja nie szukam, rok bylam sama....ale ile mozna?! po roku myslalam, ze sie pozbieralam, spotkalam jego i...

to wszystko straszne... Matko Ty musisz byc taka nieszczesliwa :( Mialam pocieszac, a w koncu i mnie sie zrobilo smutno... Jestes porzadna dziewczyna - na pewno w koncu Ci sie pouklada. Spij dobrze - dobranoc :)

mikrus dziekuje. Nie badz smutny-a, ja ... ja juz nie jestem. Ja jetsem pusta w srodku. Nie mam uczuc, nie ma wiary....wszystko umarlo. Dobrych snow

czy kobiety muszą odrazu w depresje popadać nie udało się to kniec i nie ważne czy 9 lat czy 3 miesiące

Ledwie 90 dni i juz wielka miłość

pomysl teraz o sobie nie o nim ;) zobaczjak by bylo, juz go zaczynalas czyms irytowac, jeszcze troche i wyladowywal by na tobie kazde niepowodzenie więc chyba dobrze sie stalo co? ;) trzymaj sie, nie zadręczaj czy powinnas byla rozmawiac czy nie... stalo sie i juz, nie byl dla ciebie! po co ci kolejny taki związek pozdrawiam cieplo ;)

ram pam - a gdzie ja napisalam o wielkiej milosci? wlasnie napisalam, ze nie oczekuje milosnych deklaracji po 3 miesiacach? ale miedzy miloscia i nieczuciem jest jeszcze cala gama uczuc prawda? Sweet Dreams wiem tylko wkurza mnie to, ze on mysli, ze mi na nim chyba Bog wie jak zalezy bo mi powiedzial: "Tobie zaczelo zalezec...". Zaczelo bo ja nie sypiam z kolegami. Ehhh, zaplatalam sie chyba

Swietnie Cie rozumiem! Ja tez spotykalam samych drani, a zaczynalo sie od tego, ze zaden nie chcial skladac deklaracji. Przystawalam na to, bo tak jak mowisz po 3 miesiacach trudno tego wymagac, ale i tak juz sie wie czy cos sie czuje czy to tylko pociag fizyczny! W ten sposob stracilam juz kilka lat, bo faceci byli ze mna, bawili sie, a jak zaczelam sugerowac, ze pora na powazniejsze deklaracje, to mowili, ze przeciez niczego nie obiecywali i odchodzili:(

Nivis bo ja sie wlasnie obwiniam, ze moglam dac mu wiecej czasu...ale mozna nie byc zakochanym a po 3 miesiacach sie widzi czy chce sie z kims byc czy nie chyba? sama juz nie wiem

up

prosze was, nie mam z kim pogadac i siedze i sie zadreczam....