Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maggdalena

do samotnych matek

Polecane posty

Gość maggdalena

rozpadl sie moj zwiazek to ciagle swierza sprawa, jestem w ciazy, bede samotna matka. Cierpie bo on klamal, oszukiwal i zdradzil. Staram sie jakos zyc dla malenstwa ale ciezko sie pozbierac, nie myslec o nim. Zastanawiam sie jak wam ulozylo sie zycie? Czy moge byc jeszcze kiedys szczesliwa?? Czy bedac samotna matka mam jeszcze kiedys szanse na milosc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plooowa
kiedy rozpadl sie twoj zwiazek? w ktorym miesiacu ciazy jestes? byliscie malzenstwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoluś_22
przykro mi :( ja jestem córką samotnej matki :( z taką tylko różnicą, że mój tata zginął jak miałam 2 latka :( mam wspaniałą Mamę 🌼 dasz sobie radę.. i jeszcze spotkasz PRAWDZIWĄ miłość :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętaj kobieta przetrzyma wszystko i myśle że i dla Ciebie i Twego maleństwa kiedyś zaświeci słońce daj sobie czas - musi być dobrze :) POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggdalena
slub mial byc w czerwcu, jestem w 6 miesiacu ciazy. najgorsze jest to ze jeszcze przez jakis czas musze z nim mieszkac i sie meczyc. O zdradzie dowiedzialam sie wczoraj,od tygodnia bylo tragicznie ale odkad zaszlam w ciaze wszystko jakos przestalo sie ukladac.Mamy po 28 lat a dziecko bylo planowane wiec nie rozumiem dlaczegomi to zrobil. Nie wytrzymuje juz psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugdsjtgdy
szczerze ci wspolczuje :( musi byc ci ciezko... trzymaj sie mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggdalena
chyba najwiekszy koszmar mojego zycia. Siedze i placze i tak caly dzien, nie moge uwierzyc ze tak to sie konczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem samotną matką. Nie jest źle, bo nie zostałam tak zupełnie sama, jest rodzina, przyjaciele. Ja zrobiłam się BARDZO samodzielna i niewiele jest rzeczy, którym nie podołam, a jeśli nie podołam, to zawsze znajdę sposób, żeby coś zmienić i dać radę. Pierwsze pół roku ciąży przepłakałam, bo jestem sama od początku, ale później, gdy dziecko zrobiło się bardzo aktywne - nagle poczułam się szczęśliwa i tak jest do dziś. Moja córka jest fantastyczna, choć czasami daje mi w kość (na szczęście czasem też śpi :-) ), uwielbiam ją i wiesz, cieszę się, że jej \"ojciec\" umył ręce i uciekł na samym początku, bo taki malutki człowieczek jak on nie zasługuje na takiego wspaniałego człowieka jak moja córka. A w miłość wierzę i wierzę też, że samotność to stan przejściowy. Głowa do góry! Dziecko to szczęście, choć macierzyństwo w ogóle to nie droga usłana różami. Będzie dobrze, tylko nie płacz, bo później będziesz miała do siebie pretensje, że traciłaś czas na łzy, zamiast cieszyć się cudem tworzenia nowego życia (wiem, co mówię).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggdalena
wiesz Katienka ciezko nie plakac, bo jednak odszedl ktos kogos bardzo kochalam. I to nie bedzie tak ze on zniknie z mojego zycia na zawsze (chyba byloby tak lepiej) on chce zajmowac sie tym dzieckiem, dzwonil do mnie i powiedzial ze chce byc ojcem dla tego dziecka. Dla mnie znaczy to ze bede go ogladac do konca zycia, oczywiscie ciesze sie ze nie chce opuscic dziecka, ale nie wiem jak ja to zniose. Jak nie ma go przy mnie nie jest jeszcze tak zle, mam rodzine ktora bardzo mnie wspiera, ale jak go widze albo slysze wszystko do mnie wraca i na nowo sie wali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×