Spotykamy się ale on nie deklaruje się - co robić?

Od kilku miesięcy spotykam się z chłopakiem, mieszka w innym miescie i dzieli nas ok. 2h drogi. Znamy sie jeszcze ze studiów. Nie spotykamy się często ale mamy kontakt przez gadu i smsy. Jest bardzo miły, ciepły, prawi mi mnóstwo komplementów, nazywa pieszczotliwie. Zaprosił mnie na uroczysty bal karnawałowy w swojej miejscowości. Problem z tym, że nie wiem co tak naprawdę nas łaczy - on nie zadeklarował się oficjalnie, że jestem jego dziewczyną. Martwi mnie to trochę, nie wiem jak mam go delikatnie 'wybadać' w tej kwestii. Miał ktoś podobny problem?

i nie idź z nim do łóżka póki sie nie dowiesz

Nie byłam z nim w łóżku, poza pocałunkami w usta do niczego miedzy nami nie doszło. Nie za bardzo wiem jak mam sie dowiedziec co dla niego znaczę i o co w tym wszystkim chodzi.

nie doszło do pocałunków w wargi?

idź na bal i zobacz jak będzie Cię przedstawiał. kiedy o mnie Moja Miłość powiedział pierwszy raz: "poznaj moją dziewczynę" to myślałam że trupem padnę :D

Zastanawia mnie jak to było u innych, czy zawsze mezczyzna deklarował to na poczatku znajomosci?

moze nie trzeba specjalnych deklaracji bo to sie widzi? Moj maz jeszcze jako chlopak tez nigdy nie spytal sie mnie yraznie chcesz bycmoja dziewczyna itp. po prostu spotykalismy sie codzienne i po pewnym czasie bylo to oczywiste ze jestesmy razem. Pierwszy raz slowo kocham uslyszala po paru miesiacach. moze pozno ale przynajmniej bylo wywazone i prawdziwe.

Albo poprostu sama sie go spytaj jak to miedzy wami dokładnie jest bo dokońca nie wiesz czy masz sie czuć zajeta czy jak?;) cos takiego.

Diane 35>> nie wiem czy starczy mi odwagi zeby go tak zapytać w prost. Nie jesteśmy jeszcze jakos bardzo blisko i nie na kazdy temat jeszcze rozmowiamy bez skrepowania. On jest bardziej wylewny do mnie w kontaktach przez net, sms - natomiast w realu taki troche bardziej spiety i troche zdystansowany.

Zostaw go

wystraszyc, poczekaj jeszcze co sie wydarzy na balu i po balu