kupiłam 10 gorących kubków borowikowowej i podałam

narzeczony był zafascynowany ze tak pysznie gotuję. :D no i powiuedzisł ze nadaje sie na zonę. Boje sie bo nie umiem gotowac. Chyba do końca zycia bede kupowac 10 gorących kubków.

to jego matka dopiero musiala gotowac skoro sie nie polapal :D

zbankrutuję. dobrze ze jest jeszcze cebulowa , rosół:D

a fuuuuuuu, nno to pańskiego podniebienia to on nie ma...

:D:D

spoko, ja czasem kupuje pieczarkową z Winiar i tylko dodaje we własnym zakresie do niej pieczarki i jakis makaron, albo grzanki. Wychodzi taniej, jak Knorr :D

a jak grzanki robicie? ja przypaliłam na patelni bo z przepisu ma byc bez oleju. czarne wyszły.mówisz ze mozna z proszku gotowac i dodawac makaron lub grzybki? hmmmmmm to wtedy tez chyba jest zupa z papierka mimo wszystko. najlepsze są z mrozonek i z warzyw, no ale trzeba kroic warzywa a to pochłania czas.

a kto mówi, ze to nie jest zupa z papierka ;) Ale troche lepsza i smaczniejsza. Czasem sie nie ma czasu. Grzanki, to ja robie metoda tradycyjną i wysokokaloryczną - smażę pokrojoną bułkę na maśle.

ale one sie palą szybko.te grzanki

Mają się zarumienić a ty jesteś tam po to by tego dopilnować...to takie trudne?

Bo trzeba na małym, naprawde małym ogniu, na patelni z grubszym dniem i stać nad nimi jak jastrząb ;)

a jadlam wczoraj barszcz bialy z tytki i smakowal prawie jak normalny z jajuszkami :D

Gdyby facet wyjechał mi z tekstem że nadaję się na żonę bo coś smacznego podałam to bym się wkurzyła. Jeśli to takie decydujące, niech się hajtnie z jakąś miłą, sympatyczną... restauracyjką. Szkoda też że nie powiedziałaś mu co to za zupa, że przyrządzona z torebki, że doprawiona przez ciebie (one ywają pyszne). Przynajmniej znałabyś jego stosunek do kobiet które nie gotują i zaznaczyłabyś że ty jeszcze nie gotujesz. P.S. Robię pyszne jedzenie, naprawdę, mam do tego cierpliwość i serce, pomysły i wyczucie, nie nadużywam przypraw, nie śpieszę się i wychodzi mi smacznie (bo sama lubię jeść) ale... nauczyłam się dopiero rok temu (a mam trzydzieści), bo chciałam, a nie dlatego że ktoś tego ode mnie oczekiwał (choć jednym z powodów było by zrobić coś domowego, ciepłego mojemu narzeczonemu gdy wracał z wyjazdów ;D).

kiedys robilam zupe marchewkowa zajebista zupa taki krem przyszli znajomi i mowia dobra ale jak nic nie plywa to z proszku :D

...z jajuszkami, a to dobre, ale się uśmiałem! :D

O ja pierdole - nie połapał się ?? Nieźle - ja jadłem dzisiaj borowikową z Knorra - ale kle jeszcze teraz mnie skręca ... :O

a jak nic nie pływa to z proszku? przeciez tam z proszku to pecznieja te drobiazgi. fakt faktem trzeba dodac nieco wiekszych kawałków czy ziemniaczka czy marchewki czy pieczarki. wiadomo.ale z proszku moizna jako dodatek , taki zagęszczcz. a jak marchewkowy krem robiłas?

no mój cięzko pracuje i duzo zarabia więc ja wziełam się za dom i kuchnię. on cieszy sie jak upichczę coś z zupek :) sama sie ciesze bo nie umiem gotowac a staram sie dogodzić:)