Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona mojego męża

Małżeństwo ze stażem a koleżanki - single

Polecane posty

Gość żona mojego męża

Proszę o opinie - jestem mężatką z kilkuletnim stażem. Jeżeli chodzi o związek, to nic mu nie brakuje, kochamy sie i jest dobrze. Mam kilka koleżanek - mężatek i kilka - jeszcze ze szkoły, które nie mają partnerów. Niby żaden problem ale... koleżanki są ok 30-stki i raczej ten stan zaczyna im przeszkadzać (chociaż uważają inaczej). Często też lubią mnie odwiedzać i mam wrażenie, że przychodzą bardziej do mojego męża. W weekend, gdy wiadomo, że po całym tygodniu pracy jestesmy razem z mężem i chcemy razem gdzieś wyskoczyc, organizują babski wieczor, na którym koniecznie mam być ( i mogę zabrać męża). Fajne z nich babki - tak na marginesie. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z samą (niekoniecznie samotną) osobą kolegującą się z małżeństwem? Będę wdzięczna za odpowiedzi - może staję sie zbyt wrażliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam takie
doswiadczenia.Niezbyt mile niestety. Nie polecam. Najlepsza kolezanka, to meza kochanka....i cos w tym jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i przez tak myślące
zaborcze idiotki jak wy, samotne kobiety, czy to panny, czy rozwódki, bez _żadnych_ złych zamiarów, są wykluczane z życia towarzyskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za odpowiedź. Ja na razie spotykam się z zartami \"pożycz męża\", \"sprzedaj męża\", itp. szczególnie od jednej koleżanki. Bywały też komplementy: jaki on przystojny, fajny itp... gdy przychodzi do nas w odwiedziny, mam wrażenie, że jest dość skąpo ubrana. należę (niestety) do dość zazdrosnych kobiet i dlatego proszę o opinie, może to najzwyczajniej moje zazdrosne oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśka 2007
Ja nie mam tego problemu. Jestem mężatką od 10 lat. Mam wiele koleżanek singli. Widujemy się i z mężem i koleżankami często, chodzimy razem na imprezy i nie przyszło mi to nawet do głowy. Może masz jakiś problem z partnerem. Mój w każdym razie nie daje mi powodów do podejrzeń. Moje kolezanki są nim oczarowane ale nie mam z tym problemu. Jeśli nawet coś kiedyś się wydarzy to na pewno nie będe miała pretensji do koleżanki, a raczej do niego. Jak ktoś ma charakter to żaden kryzys go nie złamie. A jesli się złamie to znaczy że nie był wart czasu który poświęcilismy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałam nikogo urazić - tylko zapytałam. Jak widać ktoś, kto obraża nazywajac idiotkami nie ma nic ciekawego do powiedzenia. Osobiście uważam, ze lepiej żyć samemu, niz w byle jakim duecie i nigdy nie pominęłam nikogo w zaproszeniu tylko dlatego, że nie ma drugiej połowy. Także żegnam kąśliwą osobę ozięble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa9
miska, zgadzam sie z Toba, jak miec pretensje to tylko do meza:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśka 2007
To może być tak jak napisałaś Twoje zazdrosne oko. Ale myślę że nie warto robić na razie z tego hałasu. Bo zadręczysz siebie, A być może że odniesie to odwrotny skutek i on pomysli że skoro i tak go podejrzewasz o złe to może warto to zrobić. W końcu pomyśl jak byś była zadręczana z jego strony zazdrością i podejrzeniami to prawdopodobnie zrobiłabyś to żeby był powód. Ale kazda sprawa jest indywidualna, trudno radzić coś konkretnego nie znajac osobiście ludzi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem niepotrzebnie
generalizujesz....Jeśli masz jakąś koleżankę, która "nieprzystojnie" zachowuje się wobec Twojego męża nie mów od razu że wszystkie takie są! jesteś zresztą dobrym przykładem jak własny sposób życia przysłania nam resztę świata i sprawia, że wszystkich przycinamy do swoich schematów - "koleżanki są ok 30-stki i raczej ten stan zaczyna im przeszkadzać (chociaż uważają inaczej)" poza tym- kiedy jak nie w weekend mają organizować babskie wieczory!?!? powinnaś cieszyć się, że zapraszają Cię - wpaść raz na jakiś czas, skoro nie zawsze masz chęć- a nie robić problem i na silę ciagnąć tam swojego męża (wyobrażam sobie jak mówią "zaprośmy ją z mężem bo pewnie wcale nie przyjdzie!) nie jest łatwo gdy między przyjaciółki wkracza facet...znam to i to naprawdę jest trudne dla obydwu stron...ale żeby od razu sądzić, że knują coś? że chcą Ci go odbić...lekka paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie
Ja niestety mam też złe doświadczenia.. Mialam samotną koleżankę z dzieckiem. Sama proponowalam jej , że mój mąż może w czymś jej pomóc. Teściowa mnie ostrzegala . Ja nie słuchałam, bo było mi jej szkoda , No i nie zwracalam uwagi na jej teksty do mojego m ; Jaki ty jesteś zaradny, mądry i przystojny itp Nie będę przecież głupio zazdrosna... Malżonek niestety złapał się na lep wprawdzie jednorazowo ale ból i drzazga zostały we mnie mimo , że m 10 lat stara się bym o tym zapomniała. Do wolnych koleżanek ,chociaż jest mi wstyd mam uraz. Mężowi też już całkiem nie zaufam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sin gielka
Nasunęło mi się pytanie, z jakiego środowiska jesteś? Czy z takiego w którym na porządku dziennym jest rozwód, poderwanie żony czy męża, czy moze z takiego, w którym maż, czy żona to sprawa zamknieta i nie dla osoby wolnej. Druga rzecz: ze swojego doświadczenia widzę, ze spotykanie się z mężami koleżanek na babskim wieczorze, wcale nie jest takie znowu atrakcyjne. Z reguły kobiety mają swoje tematy, i facetom nic do tego. Co ciekawe, ja odnoszę wrażnie, ze róznież kobieta zamężna nie do końca "pasuje" do takiego zgromadzenia, bo wiadomo inne problemy. Więc to ciekawe, ze one cie zapraszają? I to tak często? trzecia rzecz: wcale nie muszisz latac na te spotkania. czwarta: jak reaguje twój mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem niepotrzebnie
do "u mnie"- wybacz, ale myślę że między naiwnością a spiskową teorią świata jest jednak trochę miejsca na zdrowy rozsądek Ty wykazałaś się naiwnością...i niby co z tego wynika? żadna reguła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×