Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lagunacbeach

Matka-Polka na plaży

Polecane posty

Gość lagunacbeach

Wiem, że temat nieadekwatny do pogody, ale przypomniało mi się parę sytuacji plażowych. Jak co roku, wyjechałam na kolonię nad morze w roli opiekuna. W lipcu byłam nad morzem, w sierpniu nad jednym z polskich jezior. I oto co zauważyłam - większosć dzieci do lat czeterech/pięciu biega po plaży nago. Ja rozumiem, że nie ma sensu wciskać takiego dziecka w kostium kąpielowy a chłopców w kąpielówki, ale niech te dzieci nie biegają wokół kocyków mam, nie rzucają piachem na prawo i lewo, i nie kopią dołów, rozsypując piasek wszędzie dookoła. A mama leży i się opala. Poza tym jedno co bardzo mnie razi - te dzieciaki chodzą i sikają gdzie popadnie. Dziewczynki to jeszcze mają jakieś ostateczne wstydy i chowają się gdzieś - a chłopcy chodzą i siusiają, zupełnie nie zwracając uwagi GDZIE i po kim. Nieraz zdarzyło mi się leżeć na plaży i w pewnym momencie poczuć na stopach "przyjemne ciepełko". Co innego nad jeziorem - taka rodzina rozklada się na pół i tak ciasnej plaży, krzyczą, wrzeszczą, chlapią wodą - ale jeszcze idę sobie brzegiem jeziora, moja grupa już poszła przodem na rowerki wodne - dziecię stało wypięte i robiło kupsko centralnie na środku plaży. A mamusia, kiedy dziecko skończyło robić to, co miało zrobić - umyła je w jeziorku (a warto dodać że dziecię ubrudziło sobie nawet nogi), a potem stopą (oby tak aby nie pobrudzić się kupką!) przysypała to byle jak, zebrała swoje rzeczy i polazła dalej. Potem kiedy obróciliśmy raz z moją grupą, owa mamusia przyszła z synkiem na rowerki wodne. Do mężusia, który na nią czekał, powiedziała tylko "Musieliśmy poczekać, bo Michałek robił kupkę" Ręce opadają. Jeszcze lepiej wygląda kucająca za latarnią z dzieckiem matka. A potem - zero kultury. Zostawia taki pakunek na środku chodnika. Nie wmawiajcie mi, że nie mam dziecka, BO MAM. Ma trzy lata i ani nie narobiło na środku chodnika, nie sikało nikomu po nogach na plaży ani nie robiło kupy nad jeziorem. Zawsze staram się znaleźć ubikację lub przynajmniej - ustronne miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie i tez mam dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie popieram
tyle ze takie golaski latajace po plazy to pozywka dla roznych zboczenców. Nikt o tym nie pomyslal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie rowniez. z tym brykaniem po plazy na golasa w szczegolnosci. ja uwazam jak robie zdjecia zeby moje dziecko nie musialo sie wsydzic kiedys. Nie pozwalam biegac nago po mieszkaniu a tym bardziej nie pozwolilabym biegac nago po plazy!! Autorko masz racje w tym co piszesz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka Polka na plaży? Powinno sie poruszyć temat Matka Polak w supermarkecie...również sajgon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I mnie to razi... Mimo, że moja córka w ubiegłoroczne (już!!!) wakacje miała półtora roku, zawsze ubierałam ją w majtki i koszulkę - nigdy nie biegłała rozebrana po plaży... Po pierwsze - słońce robi szkody. Po drugie - po co mają się zboczeńcy gapić na śliczne ciałko mojej córeczki... A po trzecie, choć nie najmniej ważne - ona, jak jest rozebrana do golaska, to właśnie sika gdzie popadnie. Jak ma majtki, to wie, że nie wolno i trzeba wołać. A jak jej się raz w życiu zdarzyło zrobić kupę na dworze, to ja grzecznie ją złapałam w papier i wyrzuciłam do śmietnika, za co mnie jedna pani okrzyczała, bo się fekaliów do śmietnika nie wyrzuca :O Acha - pani była z pieskiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irminka
zawsze moja mala na plazy jest w majcioszkach, chociaz troszeczke chroni to przed brudnym piachem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dodatek
Psy na plaży :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
POPIERAM !!!!! Moim zdaniem powinno się wprowadzić kary pieniężne za zanieczyszczanie w taki sposób środowiska. Poza tym po takim "występie" człowiekowi robi się niedobrze:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lagunavbeach
Wyprawy do sklepu, czyli cykl "Matka-Polka w hipermarkecie" to już zupełna porażka. Moje dziecko wie, że kiedy idziemy do sklepu - to jeżeli mama mówi, że idziemy po chleb i po śmietanę, to idziemy po chleb i po śmietanę, a nie kupujemy po drodze tony batoników, przypraw, wody mineralnej, milionów zachcianek malucha. Moja córka dzięki temu wie, że mama NIE kupi jej lalki Baby Born kiedy idziemy po poranne zakupy do obiadu, a jeżeli idziemy po ubranko, to mama kupi ubranko i sok do picia, ewentualnie bułkę żeby coś zjeść (batonów nie toleruję w wieku trzech lat, u takiego dziecka), a nie słodkości i nie zaprosi do McDonalda. Tymczasem dzieciaki które od dzieciństwa mają wszystko na zawołanie, i podczas wyprawy po bułki i mleko przy okazji dostają jeszcze zabawki, ubrania, batony. Owocuje to w przyszłości efektem beczącego barana - jak powiesz dziecku w sklepie NIE to jest w stanie wywijać pudełkiem z klockami Lego, kłaść się na ziemi i tłuc pięściami w podłogę. A taka sytuacja nie należy do przyjemnych ANI dla matki, ANI dla przechodniów. Pierwsze co odczuwam w takiej sytuacji to zażenowanie, że muszę być świadkiem takiego zajścia. A co do odzewu, to naprawdę nie spodziewałam się aż takiego poparcia.. wręcz przeciwnie, bałam się, że ktoś mnie tu zjedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lagunacbeach
Przepraszam, pomyliłam literkę w nicku - wypowiedź powyżej JEST mojego autorstwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andycat
ja do 3 roku życia latalem zazwyczaj w majtkach/pieluszce jednak pozniej byla taka sytuacja (i trwala bardzo dlugo) że po plaży latałem nago. bylo to spowodowane tym że zanim moja mama lub tata znaleźli kąpielówki (bylem hmmm szerokim dzieckiem :D i kąpielówki - robione z gównianego materiału - robily mi odparzenia) to ja bylem już goły i sie kapałem nie mialem nigdy sytuacji żebym się zlał lub to drugie centralnie na plaży. zazwyczaj tam gdzie jeździliśmy bylo coś na kształt toitojów. ja w ten sposób w zasadzie sporą część dzieciństwa (do 12 lub 13 roku zycia) latałem sobie goło po plaży. rodzice po pewnym czasie (jak mialem mniej więcej 4 lata) machnęli ręką i olali fakt że latam nago a nie w kąpielówkach. w sumie najzabawniejsze bylo to że kiedyś wybrałem się z rodzicami i ze znajomymi rodziców na działkę w okolicach jeziora. ja wtedy mialem 8 lat i ci znajomi mieli córkę 6cioletnią. no i ogólnie jak to ja - zobaczylem wodę to ściągam wszystko i zacząłem pływać. koleżanka początkowo w kostiumie ale się spytała dlaczego ja mogę pływac bez ubrania a ona musi być w niewygodnym kostiumie - no i skonczylo się tak że oboje byliśmy jedynymi golasami na plaży. poza tym - mi nie bylo glupio i nie czulem wstydu z powodu tego że bylem całkowicie goły. pozdrawiam zażenowanych ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wektra
Ja do 7 lat na plaży chodziłam rozebrana do naga...a do 13 lat bez koszulki.Piersi długo nie miałam,jedynie sutki sterczały,więc nie było specjalnie co jeszcze zakrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×