Czy majac niespelna 19 lat moge zamieszkac z chlopakiem???

Chce zamieszkac z chlopakiem,ktorego bardzo kocham i on mnie,planujemy wspolne zycie i chcemy wziasc slub,ale jeszcze nie teraz,bo najpierw chcemy uzbierac na wesele i slub,bo nie chcemy zadnej jakiejs tam kichy. A nie chcemy czekac az do slubu,zeby zaczac wspolne zycie. On ma 23 lata jest odpowiedzialny,ma wlasnie mieszkanie i jest nie zalezny finansowo.Chce mnie utrzymywac,zebym mogla sie uczyc i isc na studia.Ale jest problem moi rodzice.Mama nawet nie chce slyszec o tym az nie skoncze szkoly i bez slubu nigdy,bo nie mozemy zyc w grzechu.A na slub jestem za mloda.POwiedzieli,zejak zamieszkam osobno,to nie dadza mi na studia i na slub jk bede chciala potem zrobic. A ja nie potrzebuje wcale ich pieniedzy.Nie powiedzialam im wprost nawet ze chcemy rospoczacwspolne zycie, bo poprost sie boje.Moi rodzice sa dobrymi ludzmi i bardzo mnie kochaja ale boja sie,ze nie wiem zajde w ciaze,co ludzie powiedzia, ze pojde do piekla i takie tam.Pomuszcie-co Wy byscie zrobili na moim miejscu???Czy nie jestem za mloda,zeby rozpoczac wlanie zycie???My chemy zyc razem, budzic sie i pierwsze co widziec swoje twarze, czuc w nocy jego zapach, jesc razem snidanie,chodzic na zakupy i po protu byc razem.

A moglabym zapytac ile jestescie razem i czy wiesz, ze czlowieka tak naprawde trudno poznac spotykajac sie z nim od czasu do czasu? A jak zamkniesz sobie ewentualna droge wstecz (czyli powrot do rodzicow jak wam sie nie uda zyc szczesliwie) to znajdziesz sie w bardzo nieciekawej sytuacji...

Co ty wiesz

wiec on mieszkal w tym samym miescie co ja a teraz mieszka jakies 20 km odemnie pracuje codziennie do 18 ale nie bylo jeszcze ani jednego dnia,zeby nie przyjechal do mnie chciaz na 5 minut,zeby zobaczyc mnie i poczuc mojego zapachu skory jak to on mowi.Znamy sie juz prawie rok. Wczesniej go nie znalam wcale.Mojej mamy kolezanka zna go, bo jest jej kuzynem i zna go cale zycie i ma bliski kontakt z nim.Mowila mi,ze wie,ze on mnie naprawde kocha. Klocimu sie czasami,ale nie dasami sie na siebie dluzej niz kilka godzin, bo zaraz jedno albo drugie przeprasza,bo nie mozemy wytrzymac bez siebie. Wiem,ze brzmi to za rozowo,ale naprawde tak jest.On nie jest moi pierwszym a ja nie jestem jego pierwsza i kochamy sie po prostu. Tato powtatzal czesto,ze jak wyjde z domu to juz powrotu nie ma,ale mama mowi,zebym pamietala,ze oni nas kochaja i zawrze moge tu wrocic-do nich.

Czemu nikt mi nie chce mi pomoc???Prosze o rade!!!!

no wiec moim skromnym zdaniem zamieszkanie ze soba i usamodzielnienie sie to swieny pomysl... ale po maturze, jak juz bedziesz miala pewne ze sie dostalas na studia , to Ci zapewni wyksztalcenie, pokazesz ze jestes naprawde dorosla.

Mysle ze wytrzymacie jeszcze te kilka miesiecy;-) To najozsadniejsze wyjscie z sytuacji moim zdaniem...Pozdr i powodzenia :* ;-)

Sprawa jest bardzo złożona,bo nikt z forumowiczow nie zna Twojego faceta,ani rodzicow...Mam mieszane uczucia. Podstawowe pytanie: Długo jestescie razem? Byc moze to jest prawdziwa milosc a z drugiej strony moze to byc tylko mega-zauroczenie lub przyzwyczajenie. Wg mnie,powinniscie jeszcze troceh poczekac: milosc to nie jest najwazniejsza rzecz na swiecie - to po pierwsze, po drugie: chcesz byc na jego utrzymaniu? Przewaznie jest tak,ze ludzie docieraja sie dopiero,jak zaczynaja ze soba mieszkac. A niech wam sie nie uda (czego,bron Boze,nie zycze) i co wtedy? Wrocisz skroszona do domu?? Milosc jest taka mieszanka,ze latwo sie w niej pogubic. Czesto myslimy, ze to juz jest TO a potem sie okazuje,ze jest to pomylka. Nie neguje waszego uczucia,ale z tego co piszesz,wyglada to,jakby byla to w wiekszosci chemia...Radzilabym troche poczekac...

bzdura, nie komplikuj sobie życia, ludzie są jak ludki na morzu, stosunki międzyludzkie i lokowanie emocji jest procesem zmiennym, dużo może się pozmieniać w relacjach, na tym etapie jest burza pełno wzniosłości, ale czy dasz radę patrzyć na tego człowieka do końca życia, jak coś się skomplikuje, czy to nie zagłęboka woda??

Skoncz szkolę srędnią i mozesz sprobowac..zwykle w praniu wyjdą wszystkie brudy, więc to swietna okazaja, zeby się poznac tak naprawdę, od podszewki.

Nie będzie Ci głupio, że jesteś na łasce faceta, wiesz może to jest dobre na tydzień, na dwa, ale nie na dłuższą metę... co będziesz go prosiła żeby Ci dał na nowy błyszczyk do ust, na podpaski, na czesne do szkoły... Prędzej czy później pojawią się poważne kłótnie i co pobiegniesz wtedy do rodziców?? Zdaj maturę i dostań się na studia, wtedy możesz zacząć pracować i będziesz w jakimś stopniu niezależna finansowo. Za jakiś czas wspólne mieszkanie będzie jak najbardziej na miejscu.

e tam, pelnoletnia jest nic mu nie zrobia

ale jak facet ma ponad 22 lata i jest niski (poniżej 174 cm) to wtedy zrobią !!!

jest takie, że jestes za młoda, żeby podejmowac taka decyzję. Będąc na twoim miejscu na pewno nigdy, przenigdy nie zdecydowałabym się na to zeby byc na utrzymaniu faceta ... zawsze bylam i jestem kobieta niezalezną i tak juz zostanie :-D Moim zdaniem powinnaś skończyc szkolę, potem rozpoczniesz studia i zobaczysz jak bedzie dalej ... Wchodzenie w dorosłe zycie, ma tez minusy musisz o tym wiedzieć, czy jesteś gotowa przyjąć na siebie codzienne obowiązki ? Codzienne kłopoty , rowniez finansowe ? A co bedzie jak on straci pracę ? ten okres dla was, okres beztroski to najpiekniejszy czas w waszym zyciu, czy warto go skracać ... ?

utrzymanką ? (delikatnie mówiąc)

Wydaje mi sie ze to nie jest zaden problem tylko ty musisz nbyc pewna tego ze to jest napewno ta osoba,ja majac 19 lat wyjechalam za granice z chlopakiem i razem z nim mieszkam do tej pory w sumie rok czasu minął,ale jak narazie to wszytko wychodzi na dobre,ja pojechalam zaraz po maturze.Wkoncu to jest twoje zycie i jezeli jestes pewna swoich uczuc to wydaje mi sie ze wszystko sie napewno dobrze ułoży i jek twoi rodzce zobacza ze bedac z nim chodzisz na studia ze sobie radzicie to napewno to zrozumienja.ppozdrawiam

W twoim wieku chcesz wchodzic juz w dorosłe zycie, ciesz sie wolnoscia, korzystaj z niej ... na dorosłość masz jeszcze czas ...

nie radzę, chcesz byćna jego utrzymaniu, po co sobie masz komplikowac zycie, na twoim miejscu na pewno bym tego nie zrobiła, chcialam zawsze być kobieta niezależna i jestem

ot co wiem bo też mam 18 lat i faceta 24

JAKA TO PEDOFILIA ŻE 19 WSPÓŁŻYJE Z 23 LATKĄ? Chłopie opanuj się, to nie emiraty arabaskie Niemożliwe jest również że ktoś miał sprawe z powodu przespania się z 19latką... no chyba że jest skrajnie upośledzona intelektualnie i przez to jest ubezwasnowolniona :-D W Polsce jak dziewczyna lub chłopak skończy 15 lat to ją można pukać dowoli bez obawy na prawo, niezależnie ile mamy lat

Pfffuuuu, tzn>"JAKA TO PEDOFILIA ŻE 19latka WSPÓŁŻYJE Z 23 LATKiem?

Nie !!! nie wplynie to dobrze na wasz zwiazek...!!! Zamieszkac razem nalezy tylko i wylacznie po slubie.Pozdrawiam