uwielbiam sex a moj mąż tylko lubi czasem...

Miałem podobny problem przez bardzo długo bo się łamałem,zastanawiałem ,moralistów słuchałem i o mało do łba nie dostałem:( Ale na sczęscie problem sobie rozwiązałem ;) i jest gut :)

i tyle...szukaj innego

spojrzcie prawdzie w oczy maja kochanki:)

uwielbiaja sex jednakowo,sa mezczyzni i kobiety,o roznym stopniu zainteresowania sexem,choc sprawia im to przyjemnosc.Znam kilka takich osob i wcale to nie swiadczy o tym,ze kogos maja na boku czy nie interesuje ich wlasna zona czy mąż.Tacy tez istnieja co wystarcza im sex kilka razy w miesiacu.Jedyne co mnie tu zastanawia to to,dlaczego facet sie nie stara dac najwiekszej przyjemnosci zonie i to od poczatku zwiazku.Dobrze napisal jakis tam facet na temat "przyzwyczajania" od poczatku zwiazku ale z drugiej strony ludzie sie bardziej otwieraja i maja wieksze potrzeby w zaleznosci od wieku.Inne ma 20 latka a inne 3o latka,tak mysle..

oczywiscie mam tez takich kumpli ktorzy sa w druga strone...ale to od razu po nich widac.Ludzie maja rozne potrzeby,ale nie mozna od razu popadac w jakas paranoje..jak tu niektorzy pisza o zdradzie.Sa rozne przypadki.

ludzie przeciez maja rozne temperamenty.Szkoda tylko,ze czasem sie nie uda ich dopasowac w zwiazku.

skad jestes jak z okolicy to moge nadrobic braki twojego meza mam taki sam problem tylko z zona

widzisz i wcale to nie oznacza.ze zona doprawia Tobie rogi..kurcze ale naprawde jak sie ludziom nie uda dopacowac to jest problem..ale egoistow tez nie brakuje!

ja mam taki sam problem z mezem,kilka lat malzenstwa,dzieci i sex kilka razy w miesiacu albo zdazalo sie i co drugi miesiac,albo kilkanascie razy w roku...kochanki nie ma,mnie kochaa tak po prostu mu wystarcza itak sie sklada.Wkurzajace jest to dla mnie,nie moge udawac ze nie chce co moze jego by skusilo,szkoda mi czekac wiec korzystam jak ma ochote.Oczywiscie orgazmu z nim nigdy nie mialam,probowal kilka razy ale sie zniechecal..Wkurza mnie to tak samo,bo on ma orgazm za kazdym razem.Zgadzam sie z tym,ze kobietom wraz z wiekiem wzrastaja wymagania i chca bardziej swiadomo korzystac z sexu i czerpac z niego co najlepsze.

Lubie sex z mezem,jest mi fajnie ale,,no wlasnie gdyby sie bardziej postaral..A tak niewiele czasem brakuje..Na dzien dzisiejszy robie go sama i jest super!!Ale to nie to samo jakby sie przezywalo z kochana osoba,wciaz czekam.Rozmawiamy na ten temat,on mowi ze bedziemy probowac i za kazdym razem sytuacja sie powtarza...niby chce,ale sie zniecheca po 5 minutach,wydaje mi sie ze nie potrafi,choc ja go instruuje-delikatnie by go nie urazic- ale na 5 minutowym chceniu sie konczy.............................................................

Bardzo dziekuje za rady,a szczegolnosci: jakis tam facet...podzialalo.Dzięki