co mi doradzicie

Poznalem jakis czas temu pewna dziewczyne. Ma 24 lata. pol roku temu wygadala mi sie i to odziwo na trzezwo ze jestem jej 16 facetem ktorym sie bzykala i ze kiedys zdradzala innych bylych. Zanim mi to jeszcze powiedziala bylem o nia zazdrosny. Teraz jestem jeszcze bardziej. Czesto mowi ze mnie kocha i nigdy by mnie nie zdradzila bo wkoncu mnie kocha. Na wszystkie formy kontroli reaguje agresywnie raz wrecz zagrozila ze to bedzie koniec. wierzyli byscie takiej dziewczynie?? chcieli byscie z taka byc??

ja bym nie wierzyła:o

Odpóść sobie póki nie jest za późno. Teraz to będzie mniej bolało....

TEŻ NIE

radze ja szybko pogonic...

"Zanim mi to jeszcze powiedziala bylem o nia zazdrosny. Teraz jestem jeszcze bardziej. " - brzmi jak anegdota :D LOL !:D A bądź sobie z nią, pasujesz do jej sposobu bycia :D

kocham ja a taki fakt rozrywa mi serce:((

niewiem juz sam co mam robic.

No ale jeśli będziesz wciąż za nią łaził i pilnował, to Cię rzuci, żeby się nie udusić. Spróbuj zaufać, bo co to za związek bez zaufania. Tylko koniecznie powiedz jej otym, że ufasz, nie będziesz sprawdzał, ani wypytywał, bo jej wierzysz. Może to doceni i postara się, by Cię nie zawieść.

jaka wedlug was jest szansa ze mnie nie zdradzi?

masz 50 na 50

51,5%.....

zaufaj wyszumiala sie i moze w koncu naprawde zakochala...

ja bym na Twoim miejscu pierwsze ją sprawdzała jakos a potem dopiero zaufała. bo naprawde lepiej pierwsze troche pokombinowac zeby potem nie załowac. mozesz przeciez do niej pisac na gg(o ile ma) i podawac sie za kogos innego i wtedy zobaczysz jak odnosi od innych gości. jak bys jej np proponowal jakies spotkanie .. ciekawe czy by sie zgodzila? mozesz sprawdzic ... albo np piszac sms .... jakos ktos inny ... albo poprosti powoli starraj sie jej wierzyc ale nie od razu! niesz pokarze ze jej na Tobie zależey i sie stara...

a ja powiem tak,kto zdradzał i to czesto to tak szybko nie bedzie monogamiczny

tez mi sie tak wydaje:(