Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 21 lat

21 lat i ciąża

Polecane posty

Gość ja mam 20 lat
i wlasnie zaszlam w ciaze, jak urodze bede miala 21. Tez mam chlopaka ktory wiem ze mnie bardzo kocha i nie zostawi. Boje sie jak to bedzie, studia, nie wiadomo co dalej. ja jestem dopiero w 6 tyg. Ale nie chce usunac, wierze ze jakos sie ulozy, musi:) trzymaj sie. Najwazniejsze ze nie jestes sama, wiesz, ze rodzice Cie nie wyrzuca z domu, a chlopak nie rzuci. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 20 lat
a do tego postu nade mna, autorka wyraznie pisala ze wpadla uzywajac tabletek antykoncepcyjnych, ja tez zreszta zabiezpieczalam sie prezerwatywa, wiec nie wiem w jakim celu umiesciles/as tutaj swoj post bo jest kompletnie bez znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felkaaaa
do dddddffffffg czy nie czylales(las) wczesniej ze sie zabezpieczala?!!! do 21lat!!! glowa do gory bedzie wszystko dobrze!!!!!!! trzymam kciuki!!!!! ja urodzilam moja coreczke przed 22 urodzinami!!! i jestem z niej dumna!!!! a ma juz 5 lat! i sie ciesze z tego bo inne kolezanki teraz sie zastanawiaja czy wogole miec dzieciaczki,albo ze jeszcze nie bo zaczely nowa prace i szkoda by bylo..... a ja juz mam ja i moge zacza teraz moja "kariere zawodowa!!""" wiec glowa do gory!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha nigdy nie mozesz byc
pewna ze cie kocha tak mocno ze cie nie zostawi. skad wiesz, moze nie jest z toba szczery. a moze za 3 lata stwierdzi ze nie jestes kobieta jego zycia ze jest mlody i musi sie jeszcze wyszalec. ja nie jestem pewna za siebie a co dopiero za mojego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 lat ja jestem mlodsza od
ciebie nie napisze ile mam lat bo zaraz zostane tu zlinczowana. za kilka miesiecy tez urodze dziecko tez mam szkole ale z pomoca rodziny uda mi sie ja skonczyc. dlatego poinformuj twoja matke o ciazy :) powinnas sie cieszyc a nie martwic, glowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 lat
witam... do dddddddddddddddddgfa wiec po 1- tak, nie zyje w średniowieczu- używałam tabletek antykoncepcyjnych 2 lata...i wiem, ze wszystko dobrze i regularnie jadłam- jestem tym 0,01% który zaszedł w ciążę po2- mysle ze 2 i pół roku to długo być w związku (no chyba ze to nie było do mnie tylko do "ja mam 20 lat", ale nie mozesz oceniać kiuedy jest długo a kiedy krótko...ludzie z 10-cio letnim stażem sie rozstają a ci co są naprawde krótko potrafią przetrwać wszystko do "haha nigdy nie mozesz byc" hmm...wydaje mi sie ze jeśli dziewczyna nie jest naiwna i głupiutka to potrafi wyczuć czy facet jest szczery...czy na prawde ją kocha..to jej biznes...szczerze to ja jestem bardziej pewna za mojego faceta niż za siebie... do felkaaa- dziekuje za słowa wsparcia dobra teraz najważniejsze: zadzwoniłam...zaczełam moją mowe od tego, ze bardzo za nim tesknie, ze mam dla niego bardzo wazna wiadomośc i i jest mi przykro ze nie moge byc teraz przy nim, ale to jest bardzo wazne i musze mu teraz o tym powiedziec... usłyszałam :"to mów szybciutko" i wtedy powiedziałam cos w stylu (nie pamietam dokładnie bo rece mi sie trzesły, ze ledwo słuchawke utrzymałam w rekach), ze wyszło tak, ze bedziemy mieli dziecko, ze jestem z nim w ciązy... ze mam nadzieje ze mi pomoze i wesprze mnie w tym czasie.. i wiecie co...szok...on sie rozpłakał,(przez 2 lata nie widziałam jak płacze), powiedział mi zebym jeszcze raz powtórzyła to, bo on chce to usłyszeć jeszcze raz ..no i ze jest zły ze nie moze byc ze mną itp. a po 20 minutach zadzwonił i powiedział ze udało mu sie zarezerwować bilet i za 4 dni przylatuje do mnie, bo tak nie moze być, ze teraz bede sama i, ze jak przyleci to zastanowimy sie co zrobić? jak to poukładać...i zebym, nie daj boże, nie mówiłam nikomu- on chce ze mną poinformować moją mamę i swoich rodziców, chce byc przy tym obecny..i chocby sie waliło on bedzie przy mnie i nie pozwoli mi sie martwić niczyim złym zdaniem o mnie... aha a potem dodał, ze teraz bedzie mógł mi kupić pierścionek zareczynowy i nie bede miała odwrotu:) ufff....bardzo sie ciesze ze mam to za sobą!!! i bardzo sie ciesze z reakcji mojego chłopaka...jestem z niego dumna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ja również mam 21 lat i w marcu tego roku urodzę córeczkę :) Bardzo się z tego cieszę i nie sądzę aby dziecko w tym wieku było wielkim utrudnieniem :) Rodzicom powiedziałam o ciąży jak tylko lekarz ją potwierdził ... akurat u mnie w domu rodzice wychowywali mnie bez żadnych tematów tabu więc zupełnie nie bałam się ich reakcji która zresztą była bardzo pozytywna :) Mój narzeczony dowiedział się o dzidziusiu jak tylko zrobiłam test ... i również bardzo się ucieszył :) Teraz z niecierpliwością wszyscy czekamy na powitanie maluszka ❤️ Nie martw się :) Na pewno wszystko się ułoży :) A ojcu dziecka powiedz o nowinie jak się zobaczycie ... jestem pewna że się ucieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 lat---> Gratuluję wspaniałego faceta:) Życzę Ci dużo szczęscia:) Dasz radę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Panie majac 21 lat urodzilam synka, na poczatku nie bylam zadowolona z tego ze bede miala dziecko, zaczelam studia , praca, mieszkalam z rodzicami w mieszkaniu jednopokojowym i niewidzialam perspektyw. Z chlopakiem bylam ju 3lata, on studiowal i pracowal i tez nie mielismy gdzie mieszkac. ale jakos sie ulozylo nam, najpierw przez rok mieszkalismy we trojke u babci, teraz mieszkamy w wynajetym parterze domku i konczymy studia. nie martw sie wszystko sie ulozy ja niewierzylam w nic a jednak powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja mam 20 lat....
...i jestem narazie tylko z maturą...Też sie boję,że jestem w ciązy.Mam chłopaka..jesteśmy ze soba ponad 2 lata...On pracuje w Anglii.Wczoraj wyjechał na 3 miesiące i jest ciężko.Kochamy sie bardzo.Zawsze mi powtarzał,że jakby czasem sie okazało,że jetsem w ciązy to mi i dziecku niczego nie zabraknie...ale i tak sie boję...Czy dam rade na studiach i wogóle jak to będzie wszystko będzie wyglądało....Co ja powiem mamie?nie wiem...Za tydzień robie test...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 lat
kiara juz powiedziałam...i nie żałuje...pytałam nawet czy nie jest zły ze tak przez telefon...i wtedy pwiedział mi, ze absolutnie nie jest zły, ze niestety taka jest sytuacja, ze musiałam przez telefon, bo on jest daleko, ale ze dobrze zrobiłam, bo nie chciałby sie dowiedziec dopiero za miesiąc, bo poczuł by sie pokrzywdzony. tak jest dobrze, a jak przyleci to nadrobimy wszystko...bedziemny razem i pomyslimy jak to wszystko poukładać.. kiara wieć zycze zdrowej Nicoli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję bardzo 🌼 Ja również życzę Wam wszystkiego dobrego i oczywiście zdrowego i ślicznego dzidziusia :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje!!! - zapomnialam napisac wczesniej Dzis jestem w nastroju do placzu(ale to inna historia) - i jak czytalam to co napisalas to plakalam;) Masz cudownego męzczyzne - gratuluje ciazy i waszego zwiazku pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 lat
oh dziewczyny nawet nie wiecie jakie wasze słowa są ważne na swój sposób- WIELKIE DZIęKI...niby sie nie znamy ale zawsze dodaje to jakieś otuchy... teraz juz sie nie boje...to czego bałam sie najbardziej mam za sobą...a to, ze chłopak bedzie razem ze mną daje mi wiele sily i radości z oczekiwanego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko jakos sie uklada:) ciesze sie twoim szczesciem I tez jestem zdania ze wsparcie osob \"trzecich\" bardzo pomaga. ja teraz siedze sama z synkiem(mlodszym) w domu . i ciesze sie ze moge wyzalic sie na kafe- bo to pomaga!!! a rano mialam podly humor:( Jednak kafe na cos sie zdaje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 lat
ehh...na kafe mozna znaleźć takze miłych ludzi:) a przedewszystkim dorosłych...nie chodzi o wiek...niektórzy mogą być i po 30 a zachowują sie jak smarkacze a są i tacy jak np. kiara, która ma 21 lat a wykazuje pelną dorosłość i kulture... dzieki dziewczyny jeszcze raz... ja zmykam... nie moge cały dzień siedziec przed kompem:) do "zobaczenia" znów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja również urodziłam w wieku 21 lat. teraz mam 5 letniego już faceta i nie zamieniłabym go za nic;) Na pewno dasz radę. Wszystko się ułoży! powiedz chłopakowi i rodzicom. Na pewno zrozumieją i pomoga. Gratuluję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala21798
moja mama mnie urodzila jak miala zaledwie 21 lat a zaszla w ciąże w wieku 20 lat... czesto probuje z nia gadac na ten temat, ze wlasciwie w ten sposob zniszczyla sobie zycie musiala szybko brac slub, koniec jej zycia przez dziecko(czyli przeze mnie:P) , nowe obowiązki -wychowanie dziecka, chociaz dwudziestolatka to moim zdaniem jeszcze takie dziecko...... w zyciu nie chcialabym byc na jej miejscu miec dziecku w wieku dwudzuestu lat.....;/to okropne;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felkaaaa
lala.. powiedzmy ze sama bys chciala tak miec -znajdujac sie w takiej sytuacji to chyba nie jedna dziewczyna-kobieta chcialaby by tak jej facet zareagowal! a dziecko to nie koniec zycia! w sumie jest to nowy rodzial z twojego zycia!!!!!! a jak sie do tego wezmiesz to tak bedzie wygladalo!!!!!! ..21 lat !!!!!!!!!!!!!Pogratulowac tak wspanialego faceta!!!!!!!!!!!!!!!!! uda sie wam napweno!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie bardzo zaniepokoił fakt
że ten chłopak nie chce, żeby komukolwiek mówiła o ciązy zanim on nie przyjedzie..... Mam nadzieję, że to tylko moja wyobraźnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja mialam 19 jak zaszalm w ciaze 21 to nie az tak wczesnie :) lepiej powiedziec na zywo-jak tak mysle, niz przez telefon dasz rade! trzymaj sie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopiero teraz doczytalam ze jdnak powiedzials przez telefon :-P dobrze ze niedlugo bedziecie razem, nie ma to jak razem przez ciaze przechodzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felkaaaa
uwazam ze to nie jest niepokojace z tym faktem by zaczekala az on bedzie przy niej!!!! moim zdaniem on chce by razem przezywali ten czas! i chca byc razem przy tym!!!! bo oni sa -beda rodzicami maluszka!!!!!!i to swiadczy ze jest odpowiedzialny za to!!!!!! tak sami jak i ona!!!!!! ja pamietam jaki dumny byl moj maz oswiadczajac rodzince ze bedziemy mieli bobaska!!!i ze on bedzioe tatusiem!!!!!!!!a nieprzypuszczam by chodzilo mu o inne zamiary!!!!!!!!to nawet nieprzeszlop mi przez glowe!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie bardzo zaniepokoił fakt
mam nadzieję, ze wszystko będzie ok. mam nadzieję, że autorka odezwie się do nas po jego przyjeździe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala21798
yyy felkaaa sorry , ale nie rozumiem, co chcialas przez to powiedziec: ,,lala.. powiedzmy ze sama bys chciala tak miec " wyrażaj się jaśniej, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 lat
ja tylko na chwilę zeby sprostować...felkaaa ma racje...napisałam wyraźnie, ze... cytuje "i zebym, nie daj boże, nie mówiłam nikomu- on chce ze mną poinformować moją mamę i swoich rodziców, chce byc przy tym obecny.."- logicznie ze zdania wynika, ze mój chłopak nie chce zebym mówiła sama o tym mamie...wie, ze obawiam sie reakcji mamy i chce ze mną być kiedy bede jej o tym mówiła...ze chce dodawać mi otuchy, zeby to nie spoczywało tylko na mnie, ale razem mamy przezwycieżyć lęk powiadamiania o tym rodzine.. tylko wyłącznie o to mu chodziło.. odezwe sie po jego przyjezdzie...zobaczymy jak sie ułoży..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felkaaaa
lala21798......prostuje....""powiedzmy ze sama bys chciala tak miec -znajdujac sie w takiej sytuacji"""-znajdujac sie w takiej sytuacji...czyli jesli bys ty byla na jej miejscu"TEORETYCZNIE""" to chyba logiczne ze byc sobie tez zyczyla by twoj partner tak zareagowa ltzn: zostal z toba i cie wspieral!!!!!!!!!tak ciezko???zrozumiec??? czy chcialabys by osoba na ktorej ci zalezy i przypuszczalabys ze bedzie przy tobie w takim momencie zostawi cie?? zawiedzie cie?!oleje cie??? chyba nie???? bo ja bym nie chciala-na szczescie nie musialam sie martwic tez o mojego partnera! jest odpowiedzialny i kochany jestesmy malzenstwem 7 lat!!!! i oby tak dalej!!!!!czy pod gorke czy z gorki,bo kto mowi ze zycie jest jak bajka....?????!!!!! pozdrawiam!!!!!!!! 21lat...daj znac!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 lat
sztefka szczerze mówiac to ja sie obawiam szpitali w Anglii... bylam tam na wakacje i zobaczyłam tam tylko olewke lekarzy... nic nam sie nie nalezy...nie wiem, ale boje sie angilskich szpitali... znam pare sytuacji z angielskich szpitali i zastanawiałabym sie bardzo czy rodzić tam? chyba jednak wolę w Polsce...nie wiem...poczekam na chłopaka i wszystko bedziemy ustalac aby wszystko ładnie pogodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 lat
sztefka powiedz mi jedno..bo weszłam na twój blog...czy na tym zdjęciu gdzie jesteś z jakimś facetem (nie wiem czy to twój?) to jest to w pubie wether spoon? czy jakos tak ta nazwa...dokładnie nie pamietam ale na końcu spoon...i na prawde chcesz rodzić w Anglii?? bo ja mam wielkie obawy...zobaczymy jaka decyzję podejmiemy z chłopakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 lat
tzn. ja nie miałam kontaktu nigdy z angielskim szpitalem ale np. kolezanka z pracy miała cos z jelitami... wiedziała co jej dolega i poprosiła tylko o zastrzyk i zeby dali jej spać, ale nie...robili jej badania krwi z których nic nie wyszło i tylko podali lekarstwa, które jej nie pomagaja..po prostu ból przeszedł samoistnie jak to często bywa, lecz po długim czasie cierpienia... mój chłopak złamał sobie palec to tez tylko mu zabandazowali na patyku i powiedzieli, ze tylko tyle moga dla niego zrobić... inny kumpel rozwalił sobie palce na nozu tak, ze ścięgna mu poszły i co? 2 dni musiał czekac na operacje bo w regionalnym szpitalu nie robili takiego rodzaju zabiegów i biedak musiał czekać az inny szpital go przyjmnie inna kumpela ma siostre tam która rodziła drugie dziecko i przy drugim porodzie trzeba jej było przetoczyć krew...i oni chcieli jej podać powiedzmy A Rh + a ona miała A Rh -...dwa razy ona dzwoniła do matki zeby sie upewnic jaka ma grupe krwi... matka jest pielegniarką wiec powiedziała jej ze na 100% ma A Rh + i nie ma dać sobie wmówic innej krwi...zaufała mamie i kazała im przetoczyć taką jak ma...i sie okazało ze miała racje..co by było gdyby...ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×