Czy ktoś z was nie ma ciągłego poczucia samotności?

Ja ciągle mam takie poczucie. Nic dziwnego jeśli w ogóle nie kontaktuje się z ludźmi. Ale zauważyłem, że nawet jeśli dośc często się kontaktuje z ludźmi to to poczucie szybko wraca. Jeśli tylko siedzę w domu, nie spotykam się z ludźmi. Czuję się samotny, wydaje mi się, że nic mnie nie łączy z inymi ludźmi, pewnie nikt o mnie nie myśli i nikogo nie obchodzę. Mam do was pytanie, czy jeśli macie \"drugą połówkę\" to też jesteście samotni?

ja tez tak mam mimo tego ze mam meza

ciekawe co mozna zrobic zby nie byc samotnym i i czy sa ludzie, ktorzy nie sa samotni zebym ja nie czul sie samotny to musialbym chyba non stop przebywac z ludzmi, np mieszkac w akademiku (nigdy nie mieszkalem) ale to taki srodek dorazny, zeby nie czuc sie samotnym mimo przebywania czasem samemu trzeba chyba byc przekonanym ze wlasnie ma ma sie glebsze relacje z kims, ze jest sie dla kogos waznym..i ze kto jest dla nas wazny...(to takie moje pomysly)

Też mam podobnie, czasami myślę że w życiu to już nic dobrego mnie nie spotka. Jak miałam faceta i pewność że komuś na mnie zależy to i mnustwo znajomych zawsze w około było...

mam znajomych, ale ie wychodze czesto. siedze w 4 scianach, faceta nigdy nie mialam, i brakuje mi dotyku drugiej osoby. ale nie wierze w to, ze ktos mnie pokocha :(

VVV Mieszkam w akademiku, a mimo wszystko w tym roku czuję się sama jak palec

ja też tak mam... to takie dziwne uczucie, kiedy siedzi się samemu w domu... jak obok są znajomi to jest ok, ale jak tylko zostaję sama to popadam w depresję... A może VVV to jest tak jak mówisz, że po prostu brakuje miłości i ciepła...

jest tylko jedna odpowiedź : ZAKOCHAJ SIE

ja tez tak mam... to okropne uczucie. jestem np z moim chlopakiem jest ok. ale jak slysze ze musi juz isc do domu czuje sie taka samotna, czuje wielka pustke...

ja tez czuje sie samotna, mimo ze mam chłopakai paru znajomych. ale tak na parwde wciąż czuje sie strasznie samotna, bo nie wiem kim jestem, wiem ze to banalnie brzmi ale tak jest. Nie mam w sobie oparcia. :(

Mam faceta, znajomych, rodzeństwo... ale czasem są sytuację, kiedy wydaje mi się że nikt nie może zrozumieć dlaczego jest mi smutno, może dlatego że nie umiem się do tych powodów przyznać :)