Nigdy nie bedziemy zdrowi, bo sami siebie niszczymy!!

Pomijam tutaj temat zywnosci dostepnej na rynku i ogolnego skazenia srodowiska. Chodzi mi o to,ze wynalezli szczepionke przeciw prochnicy ,ale nie wprowadza do produkcji no bo przeciez dentysta musi zarobic. Bylo o tym w tv ostatnio.I daje sobie glowe uciac,.ze lek na raka , aids i inne schorzenia dawno istnieje, tylko kto bedzie kupowal standardowe leki jesli wpuszcza go do sprzedazy?

no coś w tym jest niestety, przemysł farmaceutyczny to niezły biznes, zależy im, żeby utrzymać klientów, a tym samym raczej zaleczyć chorobę niż ją wyleczyć całkowicie..

co racja to racje tez tak uważam i zapewne mamy racje po co maja uleczac choroby skoro lepiej je leczyc latami.muj kolega ma w rodzinie dentyste na jakiejs uczelni gdzie robia badania itp.i ma wyleczone całe uzebienie bez borowania i innych zeczy których sie nie lubi ponadto jak miał wyrwana 8 to takim urzadzeniem które nie niszczy tak głeboka dziasła najpierw miał posmarowany zab jakis płynem który zmiekczył dziąsło izab i pokrzyku ale to sa metody których normalnie pacjenci nie zobacza nigdy na oczy a to że jest lekarstwo na rak i aids to juz dawno wiadomo nawet w afryce maja jest jakas roślina która wylecza ale usa i europa nie zgodziły sie na produkcje

słyszałam, że jest lek na raka, ale jego produkcja jest za droga... z lżejszych tematów, podobno wynaleziono też rajstopy, które się nie rwą, ale ich produkcja też nie jest opłacalna ;)

uniwersalnego leku na raka, ktory dzialalby na wsztstkie odmiany nie ma! oczywiscie w roznych czesciach swiata naukowcy robia ekperymenty i czasem uda sie kogos wyleczyc lub spowolnic rozwoj choroby ale to wszystko. myslicie ze lekarze godziliby sie na to,patrzyli jak miliony ludzi umieraja na ich oczach mimo ze mogliby im pomoc?

a ja mysle ze tak mogliby spoklojnie patrzec bo skoro takie zeczy wymyslili i wiele innych np.przeszczepy roguwek serca i inne cudowne to co niby za tyle czasu leksarstwa nie znalezli znalezli ale lepiej siedziec cicho i czerpac kase z tego co maja czyli leczenia

bo oni mja g do powiedzenia, chodzi o rzad, i cala reszte bandy , ktora z nim wspolpracuje, a wszystko rozbija sie o kase

ktos w mojej rodzinie zajmuje sie rakiem, poszukiwaniem metody leczenia. pieniedzy nie ma z tego zadnych, a wrecz problemy z uzyskaniem jakich na badania