Czy sa mężczyzni od lat zakochani i uwielbiajacy stale partnerki ciagle mocno??

tak mnie to interesuje.. czy to mozliwe- obawiam sie , ze to kwestia poczatków zwiazków... pierwszych lat... a pozniej juz bardziej interesuja Was inne Panie- mlodsze, samotne, wyluzowane, bez obowiazków itd... Powiedzcie ze sie my le ;)

mój mówi, ze na zawsze , ze na wieki... jak uwierzyc???

na zawsze, na wieki, dopóki nie pojawi sie nowy obiekt zainteresowań;)

znam faceta, który jest związany od 12 lat i patrzy na swoją żony jakby dopiero co zobaczyl.Ja nie mam tak po jakimś czasie kobieta przestaje mnie pociągac.To zależy od kobiety,tyją,przestają dbać o siebie,staja sie zrzędliwe itp.

nastepny temat który udowadnia,ze faceci to surwiele

od tego ile jest kobiet od lat zakochanych i uwielbiajacych swoich partnerow.

mówicie? to troche to przykre.... chyba nie duzo rózn=imy sie od swiata zwierzat niestety.. a moze stety ale po co udajemy ze jestesmy lepsi?? mój mezczyzna patrzy na mnie jakby mnie widzial pierwszy raz, kocha mnie , uwielbia... ale boje sie sposobów kobiecych -ze im ulegnie.. a niestety sa na was sposoby :(.. tak latwo jest uwiezc mezczyzne

Dopisek . Kobieta moze kochac , albo myslec ze kocha .

kobiety moga myśleć,że tak jest...no właśnie dlaczego panowie sie naie wypowiadaja zapraszamy

Ja kocham bardzo swoją dziewczynę, z ktorą jestem juz od dawna. Nie znudziła mi sie i nie znudzi.Mysle ze to o co pytasz nie zalezy tylko od faceta ale takze od kobiety. Nie tylko on o nią musi dbać ale i odwrotnie. Problem w tym ze tu na kafe mało kto wierzy tym co są szczęśliwi. Jeśli ktoś chce dokładniej ze mną pogadać ( np.Ty ), to zapraszam

Darek, a jak długo jesteście ze sobą?

5 LAT

Jak będzie zbyt pewny siebie to wcześniej czy później obejrzy się za inną. Dlatego trzeba tak robić aby cały czas musiał walczyć o to co ma. Oni traktują sex jak polowanie, a z żoną to dla nich jak świniobicie.

Och jak milo słyszec, ze szczescie moze długo trwac :))) Ja chce z jednej strony wierzytc, a z drugiej wlasnie patrzac na poglady bardzo duzej czesci mezczyzn jak i kobiet- obawiam sie ze zbyt wiele w zyciu sprowadza sie do seksu, do wygladu, do cycków itd.. Przez to wszystko pomimo ponoc duzej atrakcyjnosci- czuje sie niedoskonala- co mi bardzo przeszkadza. Mam wrazenie, ze nawet zakochany we mnie mocno mój partner, moze ulec- dlategoi tylko ze tak po prostu jest....

a np czy istnieje cos takiego, ze mezczyzna nie tylko w zyciu poszukuje seksu? ze nie tylko mysli tymi atawistycznymi instynktami?? mi sie wydaje, ze nie mozna ich sprowadzac do poziomu zwierzaka myslacego tylko o przedłuzeniu gatunku... wynikało by z tego ze kobiety i mezczyzni to 2 rózne gatunki...

jq mysle, ze jak facet naprawde kocha to nigdy nie zdradzi. przeciez faceci to nie sa jakies bezwolne stworzenia, ktore na widok cycatej blondyny traca mozg i na jedno jej pstrykncie ida za nia jak potulne baranki. pozatym, co smieszne, faceci czesto zdradzaja z kobietami, ktore sa o niebo brzydrze od partnerek, noeraz grube, z tlustymi wlosami, bez piersi albo jeszcze cos innego. ale moze ona daje im to czego nie dostaja w zwiazku, np. uwagi, wsparcia, pocieszenia, sympatii. naprawde, kobieta tez musi sie starac a nie tylko lezec i pachniec.

lady in red- fajnie to ujelas:) oby tak wlasnie bylo!

Przyznam się bez bicia, dla większości osób na tym forum jestem stary ponieważ moje małżeństwo trwa prawie dwadzieścia lat. Współżycie seksualne układa nam się dobrze i nie widzę powodów żeby miało być inaczej.

prawie 6 lat, dokładnie 6 bedziemy w lutym :) i jakoś się sobie nie znudziliśmy :)

5 lat, 6 lat, to już brzmi optymistycznie... 20... ciekawe, pogratulować...

dziękuję

Są!! niestety nie zawsze jest to odwzajemniane :(

jeszcze cie nie zamkneli? ale twoj kumpel zostal skazany na 8 lat teraz czas na ciebie !!!!

powiem Wam, ze optymizmem zawiało :))) chyba nawet obiad zaraz ugotuje mojemu ukochanemu... zazwyczaj to on robi... jest lepszy w te klocki :)

równo pod kopułą to beda ze sobą długo i szcześliwie :)

Kochałem, szanowałem, ufałem byłem wierny i co? po 2 latach mnie zdradziła.

Ja ciągle kocham swoja żonę - fizycznie i psychicznie.

So do I... ponad 15 lat stażu razem.. i ciąż się kochamy, może nawet mocniej. Trwa i trwa mimo tych wzytki pokusy, kwiatki bankietowe i inne..

No własnie, a jak jest z tymi pokusami? czy one bardzo neca?? czy czesto mezczyzni o tym mysla???

a ja jestem ze swoja zonka 8 lat i jakos nie mam ochoty napodrywanie innych raczej razem z nia probujemy sobie urozmaicic zycie seksualne(kajdanki ,zabawki erot. itp)a na inne to sobie lubie popatrzec zreszta moja o tym wie chyba nie ma w tym nic zlego a wracajac do tematu to nie widze sie z nia juz trzeci dzien a juz mi sie teskni