Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bellliiiniaaaa

Czy sa mężczyzni od lat zakochani i uwielbiajacy stale partnerki ciagle mocno??

Polecane posty

Czy one bardzo nęcają? Oczywiście że tak! Kuszą tych słodki pachnące kwiaty.. Skóra jak.. młody listki wiosenne.. tyłki.. hmmm!!!! Ale i co z tego? Też flirtuję, nie mogę się bez tego, ale mam wszytko czego potrzebuję w domciu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beeeeliiiiniaaa
no własnie... flirtujesz... mnie to martwi - po co? ja bym chciała tworzyc cos tak cudnego z moim wybranym... tylko ja i on... bez pokus, bez porzadliwych spojzen na inne... innych... wiem ze to idylla ...ale swiadomosc o tym, ze tak nie moze byc martwi manie bardzo, smuci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flirtuję, bo to moje styl zycia.. Nie potrafię być obojętne, ani na ładne kobiety ani na ludzie, ogólnie. Ale czy jest w tym coś złego? Trącac tu czy tam kompliment, uśmiechać się, pogadać.. nie znacze że do czegoś to doprowadzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beeeeliiiiniaaa
ale czy to nie jest tak, ze podniecające sa dla Ciebie te pokusy?? i pozniej... myslisz dłuzej.. a czasem nawet przenosisz to myslenie, fantazje na swoja zone?? nie wiem jak jest.. nie atakuje Cie - tylko chciałabym zrozumiec pewne trudne dlka mnie kwestie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm.. Dziewczyno, umysł ludskie jest dośc dziwnym sforzeniem.. nie da się do konca jej zakneblować.. uporządkowac.. Tak oczywiście nie raz zdarza się myslić czy fantazjować.. ale czy to coś złego? Czy nie rozbudzą Cię np. sceną namiętną w filmie?.. przeczetany tekst?.. To ludskie, nic na przekór nie zrobisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beeeeliiiiniaaa
hmm... wolalabym zeby mnie nie rozbudzała ;) nie wiem.. ciezko mi zaakceptowac to, ze wyglada to tak jak wyglada- zastanawiam sie po prostu czy nie wolalabym byc ta adorowana, ta z która flirtuja, ta atrakcyjna, niecodzienna... niz ta stała - wydaje mi sie, że zona , ze stala partnerka jest na nizszej pozycji od tych nieznanych... od pokus ... i to jest takie bolesne, niesprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale.. kto Cię mówi że nie adoruję moją Żoną?.. Dla mnie jest i będzie na pierwsze miejscu! Nie tylko uroda się licze.. to akurat mija z upływem lat.. ale odkryje się coś o niego lepsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beeeeliiiiniaaa
Niby jest, ale.... nie w sytuacji gdy na spotkaniu na jakim jej nie ma sa inne, mlode kobiety.. Och wiem, ze moje myslkenie w tej kwestii jest dziwne... ale takie mam obserwacje- cos co staje sie czyms codziennym, juz nigdy nie jest niecodzienne... a szkoda :) takie zycie po prostu.. smuuutne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mylisz się.. wszytko sie dzieje w głowie.. Sztuka jest pielęgnować uczucia i.. namiętność. Nigdy nie wiem co \"odkryję\" w domu.. Potrafi mnie co rusz zaskoczyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beeeeliiiiniaaa
chciałabym bardzo sie mylic... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klikaczka
reno 1965---> dobrze napisane, coś w tym jest! ja 20 lat w związku, bardzo udane małżeństwo, czasami mężulek mój kochany pyta co ja w sobie takiego mam, że po tyyyyyyyyyyylu latach dalej go tak strasznie podniecam :D Ale też tak jak Ty lubi pflirtować tak na żarty z innymi i tyle i nic więcej, też twierdzi, że taka jego natura, ale wierny jest tylko mnie, brzydzi się zdradą, to nie o zdradę chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×