Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

poganka

Vegetarianizm moj sposob na zycie..

Polecane posty

czeeeechoo wszyscy vege.od prawie 11 lat jestem wegetarianká(niestety nie cale zycie,bo wychowalam sie w rodzinie miesozercow,buu),moj facet od ponad 2 lat tez wege oraz nasze male bejbicze.czuje sie z tym swietnie,nie tylko fizycznie ale i psychicznie.a Wy??napiszcie pliiiis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak tam wasz pies
? Też wege?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gucwińscy
nasze lwy też przeszły na wege i czują sie super :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona o ja
ja nie jadlam miesa przez 6 lat, niestety porzucilam wegetarianizm bo zachorowalam i musialam jesc mieso :( w sumie to zbieram sie i nastawiam psychicznie bo gdy bylam weg. to czulam sie super (az mnie dopadlo chorubsko) nie mowiac o wygladzie, figura, cera itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak trwoga to do boga
a więc wege nie jest taki ok skoro choroby eliminuja taką diete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE MAMY PSA,ale on tez by byl.nie boj. a czy nie kazdemu pasuje??hm.moze i tak.ja w kazdym razie napewno nie budu miec miazdzycy,otylosci,choroby wiencowej,itepe.wyobrazcie sobie,ze w Indiach 90 % populacji to wegetarianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Eskimosi też nie chorują
na te choroby a z warzyw jedzą tylko co najwyżej mech,więc argumenty takie sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona o ja
no niefane chorubsko mialam takiego malego zlosliwego skurczybyka a po tym jak mi go wycieli to mialam chemie i nic mi nie wchodzilo z jedzenia wiec jak juz cos zjadlam to najczesciej cos miesnego bo nie ma sie co oszukiwac ale daje najwiecej energii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona o ja
wege. wymaga troche wysilku trzeba dobierac produkty zeby uzupelniac wszystkie potrzebne organizmowi skladniki ale to swietna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eskomosi zyja w innych warunkach klimatycznych,poza tym nie opierdzielaja sie i nie zywia w mac donaldsach.prowadzá aktywny sposob zycia i co najwazniejsze, te biedne zwierzaki nie stresuja sie w rzezni,bo tam nie ma rzezni.a Ty wiesz ile hormonow sie wydziela podczas stresu??bynajmniej smierc tych zwierzakow jest bardzie humanitarna anizeli naszych krowek,swinek ,koni,czy baranow.byles/bylas kiedys w rzezni??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ona xxxxxxxxx
napisz prosze jak wyglada Twoj jadlospis ...co najbardziej lubisz itp...ciekawi mnie to ,bo sama chce przejsc na wegetarianizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona o ja
nie kwestionuje twoich pogladow i wegetarianizm dla mnie nigdy nie byl ideologia a raczej sposobem na zycie. nie jadlam miesa bo poprostu uznalam ze jest sa zdrowsze metody a nie dlatego ze zal mi bylo zwierzat ktore niewatpliwie ciepria. ale nigdy nie krytykowalam ludzi jedzacych mieso, ktorzy nie wyobrazaja sobie zycia bez jego jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona o ja-a kasze,a makarony a soja,to tez daje Ci energie i to o wiele lepsza anizeli miecho zwierzaka zabitego w rzezni. ja dopiero po paru latach od nie jedzenia miecha stalam sie bardziej,duzo bardziej wrazliwa na los zwierzakow.zreszta istnieje taki poglad,ze wegetarianie sa na wiekszym poziomie rozwoju duchowego niz miesozercy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleś zasunęła
no teraz to się przekonałam,że jesteś na wyzszym poziomie rozwoju duchowego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona o ja
no mysle ze ten poglad to troche tak jak z duchami albo w nie wierzysz albo nie. ja w czasie choroby jadalam okolo 3 razy na tydzien..owszem probowalam czesciej ale cokolwiek bralam do ust to odrazu zwracalam, a jak juz udalo mi sie cos zjesc to np byly 2 plasterki szynki i 2 sera i koniec. jak masz chemie to nie jest tak jak myslisz, ze mozesz nadal nie jesc miecha bo zastapisz to np makaronem jak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona o ja-to o eskimosach nie bylo do TieBIA,NIE ZROZUM MNIE ZLE.jA kumam ze sa tacy co jedza bo lubia i koniec kropka.spoko,widzisz ja tez zaczynalam dla lepszego zdrowia,a potem przyszla ideologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona o ja
noo ale w sumie najwazniejsze zeby kazdy zyl zgodnie z wlasnymi normami i zsadami i nie wazne jest to czy sie je mieso czy nie :) ale wege.i tak jest super uciekam dzieki za dyskusje pozdrawiam papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do -ja ona xxxxx-kasze,ryz,sosy robie z cukini,pieczarek,cebuli,papryki,bigos,lasagne,kotlety z soi,soczewicy,oj dluugo by tu wymieniac ja o ona-spoko nie mialkam chemii to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ona xxxxxxxx-przede wszystkim zupy na vegecie,sosy przerozne z ziemniakami.kotlety z ryzu,soi.uwielbiam cukinie z ktorej swietne sosy wychodza,non stop cos wymyslam novego.pomidory,ogorki kiszone,salatki,buraczki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×