Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Twój R.

kochanie..

Polecane posty

Gość andy 33
rozmarzycie się i wtedy siada wam psycha jak jednej z poprzedniego topiku i tylko problemy bądzcie romantyczne na codzien a nie tylko wirtualnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój R..prawdziwa
dziękuję za uznanie ;) a pisałam, bo mało wrażliwości w facetach.. to była taka mała próba.. trochę babski mi wyszedł.. ale możecie dalej tu pisac.. ;)jak wolicie.. ja nie bede przeszkadzac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie Twoja.
Ja jestem romantyczna i może dlatego chciałabym w tej tonacji popisać.Pozdrawiam.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekny topik
zero seksu i takich tam.Dziewczyno masz talent pisz jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój R..prawdziwa
dziękuję za uznanie..ale nic szczególnego nie pisałam.. myślę nad nowym tematem. jeżeli tutaj zacznie znowu R pisać, nie będzie zbyt wiarygodny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój R.koniec
kochanie..minęło kilka dni, a mój świat dzięki Tobie zmienił się na lepsze..dałaś mi szansę, a ja z niej skorzystałem. kiedy zadzwoniłaś do mnie..gdy usłyszałem Twój głos, taki seksowny, cichutki, dreszcze przebiegły moje ciało.. nie mogłem opanować wzruszenia..wiem, że się pośpieszyłem, ale musiałem Ci powiedzieć wszystko co czuję.. wiem, że się uśmiechałaś..chociaż przez łzy.. nie wytrzymałem..mimo dzielących nas km musiałem spróbować.. nic nie mówiłem, żebyś nie próbowała mnie powstrzymać..dopiero w Twoim mieście zadzwoniłem..wiem..postawiłem Cię przed faktem dokonanym..ale nie miałaś..a może nie chciałaś zostawiać mnie tak..podałaś numer mieszkania a ja z bijącym sercem wspinałem się po schodach.. strach i ekscytacja .. tak się bałem.. otworzyłaś..i świat nabrał innych barw..kochanie! nic nie powiedziałas..staliśmy tak i patrzeliśmy się na siebie..bez słowa..wzięłaś moją dłoń i przytuliłaś do policzka.. poczułem łzy..przytuliłem Cię..teraz wszystko będzie dobrze.. kochanie! wiem, że dzięki Tobie moje życie się zmieniło.. będzie Nam trudno, ale wiem, że damy sobie radę. i przetrwamy wszystko. dziękuję Ci, że pokazałaś mi inny świat.. że pokazałaś mi drugą stronę mojej natury..nigdy nie spotkałem takiej kobiety jak Ty.. kocham Cię kochanie.. Twój na zawsze R. dziękuję, ze trzymaliście za mnie kciuki. do zobaczenia w następnej bajce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie to piekne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie to piekne
szkoda ze to tylko wymysly ludzkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój R. prawdziwa
dlaczego wymysły? to się zdarza w życiu. a zakończenie dopisałam, bo R się tego domagał :) i życzę każdej takiego swojego R. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój R. prawdziwa
R. to mężczyzna obok Was ..a wystaczy dojrzeć tylko w swoim koledze, w swoim partnerze, w swoim kuzynie tych cech..każdy z nich ma coś w sobie z R. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukaj mnie.....
piekna historia tylko zakończenie takie nieprawdziwe,taka ucieczka żeby już nikt nie pytal Fajna bajka ale zakonczenie nie, nie coś tu jest nie tak.... Niby odrzucala go a tu nagle? Jeśli pisała to dziewczyna to podziwiam bo mi na dziewczyne nie wyglądalo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój R. prawdziwa
ta bajka mogła się tak skończyć. R nie opsiywał tego dlaczego, nie pisał o Niej dużo, o tym jaka jest naprawdę. pisał ogólnikowo, dlatego tak wiele kandydatek się tu znalazło na jego Kochanie. Sytuacja wyjaśniła się. R nie pisał na topiku, bo to było zbyt osobiste. tutaj mógł tylko dopisać zakończenie tej bajki. a pisałam to ja - dziewczyna. zakończenie dość szybko nastąpiło, bo dość szybko zostałam rozpoznana, więc nie miało sensu ciągnąć tego dalej. R, nie był już wiarygodny jako mężczyzna. Ale nie mogłam go tak zostawić. Więc minęło kilka dni, a ta bajka dla nich dopiero się zaczyna. dla Nas tylko kończy szczęśliwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja wam napiszę jak zakończyła się historia prawdziweggo R... ...ponad pół roku po rozstaniu ze swoją wielką miłością R... dowiedział się dosyć przypadkowo, że... w tym samym momencie, kiedy jego \"jedyna\" rodziła w nim wyjątkowe i tak wielkie i dojrzałe uczucie...kiedy przekonywała go o swojej niezwykłej i niepowtarzalnej miłości...zapraszała swoją najlepszą koleżankę na swój ślub, który miał się odbyć za 3 miesiące, tyle że nie z R... ...dwa tygodnie po rozstaniu pomimo zapewnień o obustronnym uczuciu jego \"ukochana\" tuliła się już do innego \"ukochanego\" i żeby było ciekawiej...nie był to jej narzeczony, którego wkrótce poślubiła... Tak właśnie skończyła się ta miłość. Przykro mi, że okazała się historią bez HAPPY ENDU...a jeszcze bardziej żałuje, że to nie była bajka, ale niezwykły w swej wyjątkowości scenariusz, który napisało życie. Mimo tego proszę Was nie zwątpcie nigdy w swojego \"R\", bo życie może mieć w sobie coś z bajki. Nie każda historia musi mieć tak drastyczny epilog... Na prawdę warto zaryzykować i nie zadawalać się rzeczami powszednimi. Miłość może mieć wiele imion warto ją SZUKAĆ, by kiedyś ją odnaleźć...i tego Wam wszystkim życzę... R...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój R. prawdziwa
dzięki R. myślę, że każdy z nas przechodzi w życiu cięzsze próby, żeby potem bardziej docenić te krople szczęscią nam dane. a bajka dopiero się zaczyna. i warto w Nią wierzyć. Wasza R. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna historia.czytalam
od poczatku. masz talent. zycze wszystkim takiego R,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogłaby być to rzeczywiście niezwykła historia...tyle, ze ona wydarzyła się na prawdę i dziś nie potrafię zrozumieć dlaczego się tak stało...ale zakasuję rękawy...unoszę uszy do góry i zaczynam nowe życie, bo ono nie lubi próżni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój R. prawdziwa
Twoja historia czy ta tutaj opisana R? ...tak jak piszesz.. ważne, by za kazdym razem podnieść się i nie wracać do przeszłości..to trudne..ale podobno MY potrafimy wiele znieść..chociaż czasem wydaje nam się, że to już ponad nasze możliwośći, że już rady nie damy..a jednak dalej kroczymy i dalej żyjemy.. a potem nagle okazuje się, że właśnie t€ż za rogiem, za tą górą, pod którą upadliśmy czeka na Nas szczęście.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna historia.czytalam
szkoda tylko, że ja tak szybko skonczlas:) cos milego do poczytania do poduszki bylo;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×