moja efektywność zyciowa spadła do zera z braku miłości

nie musicie odpisywać

:O

Zwalczałam i dusiłam w sobie tę potrzebę, ale już się chyba nie da. Na razie pomoże sen, ale to tylko na 8godz. a potem znów nie będę mieć motywacji...ech.... mam to samoo>>a ile masz lat?

Po Ci chłopak ? Jesteś sama i masz czas dla siebie

nie piszę o facecie... bez faceta można żyć,k choc dla odmiany przydałoby się aby raz najakiś czas z kim pobyć. Muszę nynu, kocham spać, bo to moja jedyna przyjemność.

Masz internet

Internetu nie da sie przytulić... niestety...

Po co to komu Tu można pogadać

Gadanie to nie miłość:O

Czasem miłość nigdy nie przyjdzie więc warto skupić się na rzeczach ważnych

Na przykład na forum, internecie? :O

Na nauce albo na pracy A na forum można sobie pogadać i też jest fajnie

Fajnie jak cholera. Nauka, praca? Stąd bliska droga do pracocholizmu

Trzeba sobie wytłumaczyć Nie dla mnie związek I będzie OK albo nie myśleć o tym Jest super więc o co Ci chodzi

Nie mozna tego na 100% "wyplenić". Nie da się, możesz sobie wmawiać i wmawiać - i tak to będzie w Tobie.

Źle mają ci co mieli kogoś i zasmakowali w tych sprawach fizycznie i psychicznie. Ale ci co zawsze sami to powinni nie myśleć o tym i uznać że to nie dla nich.

Ależ ja właśnie o takich przypadkach piszę. Jasne, że chyba lepiej jest nie zasmakować szczęścia, bo potem jest jeszcze gorzej w nieszczęściu. Tzn po odejściu miłości. Czego oczy nie widziały, temu sercu nie żal....niby prawdziwe, ale ja uważam, że zawsze będzie żal.

Do życia potrzebne jest powietrze i jedzenie. Tak więc nie ma co narzekać że jest się samemu. Jak ktoś się czuje samotny to niech TV ogląda. Ja naprzykład bardzo lubię

nie mozna zyc bez milosci!!!

Zajrzyj na temat w mojej stopce ;-)

lepiej jest zasmakować posiadania przyjaciela, żeby miec do czego wracać myślami zwłaszcza gdy zdarzyło się być przytulanym przez tegoż RADOSNKO>>dziękuję, na pewno rzucę okiem;)

dziękuję serdecznie za wszytskie uwagi niestety musze przyznać, ze mój stan wziął się właśnie z tego, ze za bardzo skupiona byłam do tej pory na nauce i pracy

Zająć się czymś...dobrze powiedziec - zająć sie czyms kiedy nie ma się siły wstac z łóżka, kiedy myśli przysłaniają czarne chmury samotnego jestestwa, kiedy nie ma dla kogo żyć.Nie jest to takie proste. Bo to miłosc nadaje życiu sens.Miłość i przyjaźń. A kiedy tego brakuje...to...

* potrzeba jedzenia, * potrzeba odpoczynku, * potrzeba przyjemnych doznań zmysłowych, * potrzeby seksualne Jak widzimy najważniejsze jest jedzenie i odpoczynek. Na dalsze przyjemności nie każdego stać ale żyć bez tego można

Jeżeli samotność nie zostanie pokonana, narasta proces prowadzący do dezintegracji osobowości. Rosną społeczne bariery w postaci alienacji, wstydu, poczucia winy, braku zaufania. Niepowodzenie w próbach pokonania barier interpersonalnych powoduje wzmaganie się napięcia i trwałe podwyższenie poziomu lęku, co w konsekwencji prowadzi do coraz większej samotności. Uporczywość tego stanu może powodować samotność chroniczną. Trwałe poczucie osamotnienia wzmaga podatność na zaburzenia psychiczne i psychosomatyczne.

taa..sparzyć jest sie łatwo..najtrudniej zacząc potem cos od nowa...zaufać. Najgorsze to to że stan samotności przywołuje inne stany, może nie depresyjne, ale takie które prowadzą do obniżenia poczucia własnej wartości. Zastanawiamy sie czy jeszcze potrafimy być atrakcjni towarzysko, zawodowo. Niewspierani - pogłębiamy ten stan.

kierata ma rację :)

Wytrwajmy w tym postanowieniu samotności Musimy się w tym spierać

A która chce mnie poderwać?