Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Niespokojna36

Mój mąż ma kryzys wieku średniego, pomocy!

Polecane posty

Mężczyźni są jak dzieci. Chcą mieć ciągle nowe zabawki. Mój M jest skryty, trudno coś od niego wyciągnąć. Czasem opowiada, że kolega, kawaler, kupił sobie BMW (hi, ale prawie 10-letnie). BMW to marzenie mojego męża. Mówię mu, że to samochód dla dresiarzy. Nie wierzy. On myśli, że jak będzie miał BMW, to panienki będą go bardziej podziwiać. Jest jeszcze inny sydrom kryzysu średniego wieku u mojego M. On ma kochankę. Jestem tego pewna, przez przypadek przeczytałam sms\'a na jego komórce. Teraz ma 2 komórki, oficjalną i tą, na którą kochanka wysyła mu słodkie SMSy. On się tym dowartościowuje. Ostatnio spytał mnie jak go oceniam jako męższyznę. Zapytałam, czy chodzi mu o to jaki jest w łóżku. On: \"Nie, ogólnie\" Akurat go źle oceniam jako mężczyznę, nie pomaga mi w domu, nie jest gentelmenem. Ja muszę dźwigać dziecko np. w markecie, gdy ją rozbolą nogi. A on mówi tak ją nauczyłaś, to teraz masz. Mała ma 5 lat. Myślę już nawet o rozwodzie. Która z Was ma podobne przeżycia. Proszę o pomoc, rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam tylko, że on ma dopiero 34 lata, ja 36. Jak żyć z mężczyzną wiedząc, że on czuje się niespełniony, szuka czegoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co napisałaś, to ja się w ogóle zastanawiam, po co CI taki facet :P Wygląda na to, że nie możesz na niego liczyć, a on ICę jeszce zdradza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to nie tyle kryzy
s wieku średniego, bo na to za wcześnie zdecydowanie, ale mąż jest po prostu znudzony... Za 10-15 lat może taki kryzys nadejść;) A teraz on sie zdradza ze swoją dziecinnością. Potrzebuje starego, tłuczonego BMW???:O Suuuuuper. Myślę, że każda laska poleci na blachowany złom zza zachodniej granicy:o Widac jaki ma target;) Myślę, że to w ogóle niepowazny człowiek, nieodpowiedzialny, a wy jesteście niedobranym małżeństwem. Może za mało seksu jak dla niego, jesteś za mało rozrywkowa, nie adorujesz go codziennie, czuje sie niedoceniony i dopadła go rutyna. Albo za wcześnie wzięliście ślub i sie nie wyszała... Albo za późno. I przyzwyczaił się do innego życia. Powinnaś z nim pogadać. Ale normalnie. I jeżeli myślisz o rozwodzie, to jak jemu jest aż tak źle z tobą, to najrozsądniejsze wyjście. Gorzej, jeżeli on powie, że nie chce rozwodu, bo w domu chce miec zonkę, obiad, porządek a poza domem kochanki i bite BMW:O Ale wtedy nie powinnaś się na to godzic pod żadnym pozorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość święta prawda
po co ci taki facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to nie tyle kryzy
Kryys wieku średniego zaczyna się, kiedy facet się starzeje, jego ciało się zmienia, on się tego boi, albo go to irytuje, kiedy zaczynają się zmiany hormonalne i ma problemy z potencją, albo po prostu czuje się zły i zirytowany. U mojego męża zaczął się w wieku 43 lat, po pogrzebie jego kolegi, w podobnym wieku... Wtedy to mąż uświadomił sobie, że życie jest krótkie, że już jest stary, ze w zasadzie, to ja go męczę cały czas itd. Nigdy mnie nie zdradzał, nawet wtedy. Ale za to zaczął pić jak dzik:O Po prostu wpadł walkoholizm. Druga faza, kiedy juz przestał pić była nieco później, kiedy stracił pracę. Nie szukał nowej, bo był pewny, że i tak nic z tego, tylko przez pół roku leżał i pił....:o Po odtruciu zapisał sie na kilka kursów, żeby zabić czas, a potem znalazł porządną, bardzo dobrze płatna pracę za granicą. Ale w polskiej firmie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, rzeczywiście on nie chce rozwodu. Mówi, że ja wszystko mam: mieszkanie, dziecko, męża, samochód (stary VW Polo). A jeśli mi się nie podoba, to ja mam złożyć pozew. On myśli, że jeśli ja złożę pozew, to sąd orzeknie rozwód z mojej winy, naiwny. Nie będę go wyprowadzać z błędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem załamana. Po prostu oswoiłam się z najgorszym wariantem, rozwodem. Wiem, że sobie jaokś poradzę, mam pracę, przyjaciół. Mimo wszystko chciałabym jednak spróbować otworzyć mu oczy. Ślub braliśmy 10 lat temu, on miał wtedy 24 lata. Zamieszkaliśmy razem w dużym mieście. W rodzinnych stronach nie było pracy. Dorobiliśmy się mieszkania, trochę oszczędności na koncie i wtedy jemu \"odbiło\". Szuka nowych emocji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to nie tyle kryzy
No widzisz... Bo on się znudził po prostu. i jest draniem do tego:o Przykro to mówić, ale jest bezczelnym szczeniakiem. Masz dom, samochó, męża... Jakiego mężą?????:O Takiego, co ma wszystko w duie i na panny chodzi??? zkoda słów. Nie wiem, jak się mozna godzic na takie małżeństwo i jak mozna być tak obłudnym jak ten twój mąż:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze możesz
goń go póki jesteś młoda, niech go pocieszają 20tki i bmw. wygodnictwo z niego aż bije. a może to być też kryzys wieku średniego bo takowy podobno diagnozuje się czasem i przed 30tką:) pewnie dla niego ślub w wieku 24 lat to było za wcześnie i zatrzymał się na tym poziomie rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nie odrazu rozwód, tylko separacja? Pożyje bez was, zatęskni, moze ochłonie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On tylko czasami ma przebłyski. Gdy kładliśmy się spać po nocy sylwestrowej, spędzonej w domu, powiedział: \"Jestem obłudnikiem, dziecko zostanie ze mną, żeby Ci było lżej.\" Powiedziałeam mu, że nigdy w życiu nie dam mu dziecka. Mało czasu spędzamy razem, a gdy już wieczorem moglibyśmy być, to on wychodzi po piwo, wraca po 2 godz., wiem że dzwoni do kochanki. Wygadał się kiedyś: \"Co to jest 100 darmowych minut\" - promocja w Simplusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze możesz
trzymaj się i goń gada. albo zamiast rozwodu urządź mu małe piekiełko. niech sprząta, do kuchni zapędzić, na spacery z dzieckiem, może malowanie w mieszkaniu. niech popracuje fizycznie to mu fanaberie z dupska uciekną, może ma za dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzys wieku średniego co to
jest??? tak napradę??? co ???? ja z miom facetem jestem .... no długo bo w lutym mamy 20 lecie... bywało róznie były między nami kryzysy, jakieś spięcia... itp. tak jak w życiu, ale nie jest źle.... cała zabawa polega na zaufaniu....chęci przebywaniu ze sobą...... dziecko nasze dorosłe jest..... my jesteśmy dla siebie, chodzimy na spacery, do teatru,,, robimy sobie wypady wycieczkowe tylko we dwoje... i fajnie jest.... co jest fajnie że po tylu latach, on potrafi mnie rozśmieszyć do łez!!!! ale nad tym trzeba popracować i tu jest większa rola kobiety, bo faktycznie babki mogą więcej w związku, one mogą tak pokierować.. wspólnym życiem... tak sądzę ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzys wieku średniego co to
jeżeli facio to bawidamek... i lubi się zabawić z pannami i niestety jego zabaweczki są po to aby wzrosło jego EGO!!!! i niestety tyle chce zobaczyć świata na ile mu pozwała rozporek??? to tylko należy mu współczuć że jest cienki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze możesz
no to trzeba bawidamka tak przeszkolić żeby mu się odechciało. chyba, że facet jest nienaprawialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka totalna..
Wiem, że ma kochankę... ale smutek! I nic z tym nie robię... Coraz więcej kobiet tak mówi. Nie, za skarby świata nie chciałabym takiego małzeństwa i nie chciałabym zostać taką zblazowaną żoną jak autorka topiku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niespokojna - po Twoich wypowiedziach można wywnioskować, że jesteś sensowną kobietą. Zadaj sobie kilka pytań: Kocham go? Po mi taki facet? Czy jestem szczęśliwa z nim? Czy dam sobie radę bez niego? - wierzę, że dasz... Fu pisze - może najpierw separacja, to zatęskni i zmądrzeje - nawet jeśli...to dla mnie zbyt duży kompromis, żeby pozostawać z takim człowiekiem. Przecież on nawet wyrzutów sumienia nie ma chyba....Jest tylu fajnych facetów, a tym masz dopiero 36 lat. I masz rację - nie wyprowadzaj go z błędu, że jeśli złożysz pozew to rozwód będzie z Twojej winy i jeszcze dostanie dziecko. O Święta Naiwności opiekuj się tym panem, bo ani się obejrzy jak zostanie sam bez rodziny, 20 stki się nim znudzą (bo każdej ten okres w życiu przechodzi), a BMW rozsypie się na piątym zakręcie - czego szczerze takim francom życzę. Kryzys wieku sredniego co to - też bym chciała mieć takie małżeństwo jak ty za 20 lat :) A nawet kobieta z pustego nie naleje...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do załamka totalna Nie znasz dnia i godziny. Może Twój facet już kogoś ma, skąd wiesz, że nie? Nie chcę Cię atakować, ale sorry, chyba mało znasz życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mafou, dziękuję za mądrą wypowiedź. To nie jest tak, że ja nic z tym nie robię. Tylko trudno do niego dotrzeć, widac, że on chciałby czuć się wolny. Zresztą zachowuje się tak jakby nie miał zobowiązań. Dziecko go denerwuje. Cały wolny czas spędza przed komputerem. Widzę, że go gryzie sumienie. Tylko nie wiem kiedy ta bańka w jego głowie pęknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfguhbjuhn ouojvbgo
a niby czemu ona jest zblazowana? sprawdź najpierw co to znaczy jak dla mnie jest bardzo rozsądną i mądra kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto, jesteś porządną, rozsądną osobą. Powiem Ci szczerze: jeśli nie weźmiesz swojego życia w ręce teraz, to nie zrobisz tego nigdy. Teraz jest czas na Twoją reakcję. Nie wiem, co dokładnie do Niego czujesz, być może nawet Ty tego nie wiesz. Nie zam też Twojego męża, nie wiem, jakim jest człowiekiem. Usiądź sobie na spokojnie i zastanów się, czy naprawdę chcesz z Nim być, czy jego zachowanie (że tak to ujmę) rokuje na poprawę w przyszłości? Jesteś młoda, Córcia też, możesz jeszcze zacząć życie z kimś innym, odpowiedzialnym. I będzie to o wiele prościej zrobić teraz, niż za 5-10 lat, kiedy już się zmienisz, a Córka stanie się zbuntowaną nastolatką. Takie decyzje nie są proste, ale z tego co piszesz, to usługujesz dzieciakowi, który myśli, że wszystko mu się od życia należy, który nie poświęca czasu dziecku, a nade wszystko, KTÓRY CIĘ ZDRADZA. Jeśli coś mu nie odbije i nie zacznie się zachowywać jak dorosły człowiek, to zmarnuje Ci życie. Nie oszukuj się, że "ma wyrzuty sumienia, męczy się, chce to skończyć". Jeżeli on nic nie robi, to w przyszłości też nie będzie robił. BO JEST MU WYGODNIE. Jest wiele dróg, którymi możesz pójść. Najprostsza to bierność, ale za tą bierność możesz sobie potem do końca życia pluć w brodę. Możesz też zagonić męża do roboty (niech sobie sam gotuje, zajmuje się dzieckiem, sprząta), niech zobaczy, że nastał koniec Twojej pobłażliwości dla jego nieróbstwa. Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz. Dlaczego masz koło Niego robić, kiedy On sam nic nie daje? Możesz też wystąpić o separację, może się opamięta, chociaż wątpię. Oczywiście ostatecznie zostaje rozwód, choć osobiście dałabym Mu wcześniej przynajmniej jedną szansę. Aha, możesz też wziąć go na rozmowę. Wygarnąć dokładnie i przejrzyście, co Ci się nie podoba, czego oczekujesz, że wiesz o kochance. Powiedzieć, że nie masz zamiaru zmarnować sobie i dziecku życia. Daj Mu takiego słownego kopa w tyłek. A nuż się opamięta? Nie umiem Ci lepiej doradzić, nie znam Was, Waszego związku. Naprawdę ciężko w takiej sytuacji coś rozsądnego doradzić. Jedno tylko jest pewne: Nie daj sobą pomiatać! Twoje życie, Twoja młodość, nie zmarnuj jej robiąc wokół jakiegoś pajaca, który nie potrafi docenić takiej Kobiety, jak Ty! Trzymam kciuki za Ciebie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ma kryzys wieku
sredniego, czy nie, to chyba nie ma znaczenia wobec faktu, ze cie zdradza. Zdrada konczy zwiazek, ostatecznie i nieodwolalnie. Tak wiec slusznie myslisz o rozwodzie, ale najpierw postaraj sie o dowody zdrady, ktore przedstawisz w sadzie. Jezeli rozwod bedzie z jego winy, masz prawo do swiadczen finansowych na dziecko - i na siebie. Nie spieprz tego. Zreszta z tego co opisujesz swojego chloptasia, nie masz nic szczegolnego do stracenia, jakies meskie gowienko a nie facet. Chlop z wozu koniom lzej. Szukaj dobrego adwokata, zbieraj dowody zdrady i ewentualnych swiadkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
niespokojna - masz takiego męża za jakiego wyszłaś. nie uwierzę, że się nagle zmienił :) przyznaj, że źle wybrałaś a nie się użalasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mial facet roboty w
domu, to mu sie w du/pie poprzewracalo i poszedl sie puszczac. Klasyk. Kazda matka polka, ktora robi za swojego chlopa wszystko, konczy tak samo: zdradzona i porzucona. Co wami dziewczyny powoduje, ze same tyracie wokol dziecka, gotujecie, sprzatacie, ogarniacie wszystko jak roboty, kiedy mozecie sie tym podzielic z badz co badz doroslym partnerem??? Jezeli faceta sie w tym wszystkim wyrecza, on bedzie zdradzal, tak jest skonstruowany. Jak ma robote w domu, nie ma czasu i sil, zeby sie ogladac za innymi kobietami, zreszta wtedy wlasna kobieta jest duzo atrakcyjniejsza, bo wypoczeta i niezalezna. Taka kobiete sie szanuje, a sluzaca sie, niestety, pogardza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z przedmowca. Ja jestem tego zywym przykladem.Rozpiesczalam go przez caly okres narzeczenstwa, gdy pojawily sie dzieci''daj ja to zrobie''bylo na porzadku dziennym. Wiec sama jestem sobie winna tego, ze nie pomaga mi w domu i mnie nie szanuje, ostatnio powiedzial mi nawet,ze mnie juz nie kocha. Twierdzi, ze nie ma kochanki i nie chce rozwodu,ale nie wie co do mnie czuje.Zrobil sobie rowniez tatuaz na swoje urodziny,stawiajac mnie przed faktem dokonanym,planowa to przez 2 miesiace. Zabolalo mnie to, bo zdalam sobie sprawe, ze nic o nim nie wiem... To nie jest facet za ktorego wyszlam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jeżeli ma 46 lat stracił dobrą pracę a teraz ma bylejaką, dużo pije, ucieka z domu na samotne wycieczki rowerowe, albo funduje sobie 2 dni w Pradze, nie interesuje się 10 letnim synem ani starymi rodzicami, z wszystkimi się kłóci, mnie jako żony wręcz nienawidzi. Jak już jest w domu zamyka się w pokoju, syn mu przeszkadza w niczym nie pomaga. To kryzys wieku średniego czy wredny charakter, bo ja myślę że to drugie. Przez 8 lat się kamuflował, choć sygnały dostrzegałam, uparty do granic możliwości, ustępował tylko w fazie zakochania. Wszystko zepsuł. Wyszłam za niego, bo byłam głupia i tyle. A teraz muszę poczekać z rozwodem, żeby dziecku zbytnio życia nie komplikować. W żaden kryzys wieku średniego nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki kryzys? Koleś przejrzał na oczy, ma starą babę obok siebie i nudne z nią życie. W jego wieku podrywałem 20 latki !!! Mając 40 wziąłem za żonę 26 latke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz nazywac jak chcesz kryzys lub inaczej ale to twoja wina gdyż izoluje męża w związku. W naszym zwiazku jest bez tajemnic i wszystko sobie mówimy nawet o potrzebach moich czy męża seksualnych. Mąż zawsze jest i był podczas każdego badania cipki wspierał porody bo mamy dwie córeczki. Pomimo że dwa razy chciał cymbał ginekolog wyprosić nie pozwoliłam mówiąc że ja decyduję a jak pan sie będzie rozbierał to pan będzie wtedy decydować był bardzo miły. A drugi raz przy badaniu na izbie przyjęć gdy badano rozwarcie również uświadomiłam motłochowi medycznemu soje prawa i mąż był! Takie przeżycia zbliżają partnerów i późno ej nie ma problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×