Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość A_M_

minęło 1,5 roku a ja wciąż o NIM myślę...............

Polecane posty

Gość A_M_

półtora roku temu rozstałam się z facetem, wydawało mi się że tak będzie lepiej, że potrzebuję czegoś innego, mimo że na początku było wspaniale to po 2 latach ja już coraz mniej byłam pewna czy to ten jedyny, byliśmy ze sobą jeszcze przez rok, on cały czas mówił że mnie kocha, ale mimo tego zmieniał się coraz bardziej, mówił że bardzo chce być ze mna, ale traktował mnie coraz gorzej, coraz mniej jego słowa przekładały się na czyny....... aż w końcu ja zobaczyłam że to są ciągle tylko słowa, więc od niego odeszłam, odeszłam bo będąc z nim cierpiałam, mimo że ja nie raz też wyrządziłam mu krzywdę:( może dlatego on się zmienił. w każdym razie myślałam że jak z nim zerwę to on oprzytomnieje i będzie chciał wrócić... po jakimś czasie spotkaliśmy się i było bardzo miło, mimo że on nic nie wspomniał o tym żebyśmy byli znowu razem, ja bardzo chciałam ale nie byłam na tyle odważna żeby to powiedzieć.. później napisał do mnie kilka smsów (chyba na podtrzymanie kontaktu) ja wtedy niechętnie odpisywałam, bo chciałam sobie ułożyć życie na nowo.. ciągle imprezowałam starając sie o nim zapomnieć.. na jakiś czas nawet to się udało i nawet wydawało mi się że potrzebuję całkiem kogoś innego niż on.. zaczęłam się nawet spotykać z innym chłopakiem, ale już wtedy zaczęłam na nowo myśleć o ex... a gdy ten chłopak powiedział że jest we mnie zakochany (mimo że ja cały czas byłam bierna w tych spotkaniach, traktowałam go po prostu jak nowego kumpla z którym spędzam czas) to ja wtedy już nie myślałam o nikim innym tylko o ex i myślę o nim do tej pory, mimo iż minęło półtora roku od rozstania.. wiem że on ma nową dziewczynę, mimo że wcale go nie widuję... tęsknię za nim strasznie i wiem że tylko z nim chciałabym być... nie umiem sobie z tym poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak bo najfajniejsze
jest to, czego się nie ma. Daj sobie spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno cokolwiek Ci doradzić nie wiedząc jakiego kalibru były te jego przewinienia. Generalnie jednak chyba powinnaś walczyć o miłość. 1,5 roku to sporo czasu, skoro ciągle o nim myślisz to może coś w tym jest? Zresztą nigdy się nie dowiesz jeśli nie spróbujesz powalczyć. Odejść możesz zawsze, wrócić chyba niestety nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko że ciężko jest próbować skoro on ma już nową dziewczynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co widziała i
trudno ; dalas plame . czas wylezy rany. ja zapominałam 4 lata, udalo sie ./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość al..
ale skoro on ma dziewczyne to znaczy ze on umial raczej zapomniec wiec ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna stara a naiwna
minęło 12 lat a ja też myślę, chociaż już tak nie boli, jak przez pierwszych 7 lat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu nie chodzi o zapomnienie... ja Go nigdy nie przestałam kochać i wciąż kocham, nie umiem być z kimś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest
to bądź sama :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna stara a naiwna
a myślisz, że ja umiem? Policz, ile mam teraz lat, skoro wtedy miałm 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość al..
a nie mozesz z nim porozmawiac? Szczerze.... Powiedz mu o tym co czujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i mnie palnijcie w łeb, bylam z kims krotko, nie umiem Go zapomniec od ponad 4 m-cy, a wczoraj na Jego widok sie pobeczalam... Pierwszy raz w zyciu cos sie takiego ze mna porobilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisz do niego tak jak on wtedy do Ciebie.musisz odnowic kontakty.nie wiadomo czy ta jego dziewczyna to cos na powaznie.miej z nim kontakt.i wtedy nie uciekaj od niego.to Ty kilka razy mu udowodnilas ze go nie chesz.teraz Ty musisz cos z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkaj sie z nim
i porozmawiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Este
Po pierwsze uważam, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Zrywając z facetem, uważałaś, że to będzie najlepsze wyjście, bo sie wam juz tak dobrze nie układało, nie było tak jak być powinno. Więc wtedy wiedziałas, że to dobra decyzja. Jeśli twój eks ma teraz inna dziewczynę i na nowo ulożył sobie zycie to nie powinnaś do niego wkraczać. Nawet jeśli go kochasz, to nie wiesz czy on Ciebie też. A miłość musi być z dwóch stron. Po drugie, wydaje mi sie, że troszke idealizujesz swojego eks. Przypomnij sobie, że między wami nie było najlepiej. Z tego co napisałaś tak nie powinien wyglądać prawdziwy związek.Nie wiesz też czy gdybyście nawet wrócili do siebie to ułożyło by sie wam. Jesli jednak uważasz,że nie dasz rady życ bez niego, to porozmawiaj z nim, powiedz co czujesz. Osobiście tego nie polecam, ale rozumiem, że jest ci bardzo ciężko, więc jeśli tak zrobisz to będzie to zrozumiałe. Na twoim miejscu poczekałabym aż zapomnisz. Wiem, że brzmi to banalnie, ale tak bym zrobiła. Czas leczy rany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi o to że ja dopiero po jakimś czasie dostrzegłam, że to wina leżała po mojej stronie, a ideałem wiadomo nikt nie jest... poza tym gdy on zaczął być z tą dziewczyną to jeszcze do mnie pisał.. nie były to żadne uczuciowe smsy, ale pokazujące to że on się interesuje tym co się u mnie dzieje.. ja natomiast wtedy odpowiadałam na nie niezbyt chętnie bo wtedy chciałam o nim zapomnieć.. ale teraz widzę że ja nie umiem o nim zapomnieć, nawet gdy wokól mnie pojawiają się inni faceci.. chciałabym się z nim spotkać, ale boję się napisać, bo boję się odrzucenia.. dlatego nie wiem co mam robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kebana
1,5 roku, to juz głupota.. Jest takie powiedzenie ze z cierpieniem jak z malowaniem obrazu: trzeba wiedziec kiedy przestać... Ja cierpiałam 6 miesięcy i nie zamierzam ani dnia dłużej.. Nikt nie bedzie ustawiał mi zycia! Będe szczęśliwa na przekór wszystkim którzy chcieliby mnie zranic i pogrążyć.. Odżaluje swoje, a potem do przodu! I tobie autorko radze to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Este
No widzisz 1,5roku to duzo, cazsem za dużo. Ja na twoim miejscu nie robiłabym nic, żeby doprowadzić do ponownego spotkania. ale to jest moje zdanie. Ty zrobisz jak uważasz. Każdy związek jest zawsze zalezy od obu partnerów. Nawet jeśli czujesz, że to Ty źle postepowałaś w związku, to i tak związek buduje dwoje ludzi. Nie wiesz jakby było teraz, może twój eks zmienił się i okazało by się, że kochasz zupełnie innego człowieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliwe, ale przez to że tego nie wiem, jakby było teraz to nie mogę przestać o Nim myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Este
dodam jeszcze jedno - z moich obserwacji, po znajomych i ich zwiąkach - żadna z par które były razem i wracały do siebie raz, bądź kilka nie przetrwała , każdy z tych związkow prędzej czy później sie rozpadł. Tyle, że jedne przed a inne dopiero po ślubie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Este
A jesli byłoby źle? Co bys zrobiła wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wtedy wiedziałabym na 100% że nie warto z Nim być, a teraz po prostu uważam że wtedy zbyt pochopnie postąpiłam... radziłąm się koleżanek itd, ale później żałowałam że zerwałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Este
No widzę, że jestes przekonana, że źle zrobiłaś. Nie zmienię twoich przekonań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Este
Sądzę że nie powinnas brac całej winy na siebie. Nie wierzę, że byłąś takim diabołkiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale niestety byłam, w ciągu tego półtora roku udało mi się zmienić i zaczęłam myśleć inaczej niż wcześniej i dostrzegać sprawy których wcześniej nie dostrzegałam.. gdybym wiedziała że mam jeszcze u niego jakąkolwiek szanse to wszystko byłoby łatwiejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×