Poraz kolejny odmówiła mi spotkania. Dać sobie spokój?

Daj sobie wolne i żyj ! wszystko się ułoży ! jak mam jakies gg czy coś to ustawiaj sobie opisy wskazujące na to że sam sobie świetnie żyjesz. np. że masz czas na sprzątanie mieszkania i nie potrzebna Ci żadna kobieta. pod żadnym pozorem nie odzywaj się do Niej w sprawie jakiegoś spotkania czy czegoś takiego. jak będzie mieć ochotę na spotkanie z Tobą to sama przyleci. napisz jak dojdzie do spotkania z jej strony !

ok. masz rację. Zresztą ja jej już spotkania nie zaproponuję. Puściłem jej wczoraj smsa, że spotkamy się jak będzie miała czas i niech wtedy da mi znać. Teraz to już mi wszystko jedno czy się odezwie czy nie.

a za mna moj piekny latal .......8 miesiecy, ja go olewalam w taki przykry i bezczelny sposob, ze nie masz pojecia. nie mam nawet po co Ci klamac,ale jesli bedziesz wytrwaly i nie zrezygnujesz to ja w koncu zdobedziesz. zaufaj mi! ja z moim nie chcialam miec nic wspolnego, nas razem nie bralam nawet przez chwile pod uwage, tym bardziej, ze mielismy takie zgrzyty, ze dawno powinnismy juz o sobie zapomniec, a jednak:) cierpliwosci, kazda kiedys ulegnie, musisz tylko pokazac, ze Ci naprawde zalezy i ze jest to ta jedyna.

No bez przesady, on ma z siebie wycieraczęe robić, żeby ona KIEDYŚ (albo i nie) łaskawie spojrzała w jego stronę? Chyba skecz. Człowieku, daruj sobie taką, zajmij się właśnym zyciem, ile można chodzić za taką królową śniegu? A jeśli jej schlebia taka sytuacja i traktowanie Cię w taki sposób, to tym bardziej wiać jak najdalej..