Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

takiezycie

co sadzicie o panach Rybach?????

Polecane posty

Pytam, bo znam jednego i nie moge go za bardzo rozgryzc??? Czy to typowe u nich, ze sa bardzo zamknieci????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctrl
moj jest bardzo otwarty. az za bardzo momentami :O jedno jest pewne - nie mozna im ufac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aryjka123
Byłam kiedyś z Rybą,do końca rozgryźć nie mogłam faceta.Wiecznie niezdecydowany,bujał w obłokach i nie można było mu zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, ze buja w oblokach to prawda, no i niezdecydowanie rowniez...a co do zwiazku: mam wrazenie,ze prowadzi podwojne zycie, co wy na to????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctrl
moj tez wydawal sie godny zaufania :) slowo-klucz - "wydawal sie" :D bardzo uczuciowy, romantyczny, opiekunczy...taki..do rany przyloz. szkoda, ze to tylko wyrafinowana girka i poza ;) jesli nie masz zbyt dobrze rozwinietej intuicji - zginiesz. ciezko przejrzec na oczy przy takim facecie. aha- i nie wierz w horoskopy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aryjka123
Trudno ocenić człowieka tylko pod kątem znaku zodiaku.Mój ex-Rybka uwielbiał piwo i wypady z kumlami bardziej niż moje towarzystwo ,no i jak długo można z kimś takim wytrzymać?W ogóle dość imprezowy był,ale w miarę inteligentny, filozofował,rozmyślał na sensem życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejder
bujaja w oblokach, idealisci ale leniwi pieknie mowia o milosci gorzej ze chyba nieszczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawia rzeczywiscie wrazenie takiego\" przyloz do rany\"\", sluzy pomoca, romantyczny, ale jakos pomimo tego nie moge go do konca rozszyfrowac a znamy sie juz kilka lat...ciagle robi jakies podchody do mnie,ale nie moze sie do konca okreslic.... nie wiem czy czeka na moj krok czy to tylko pozory, zabawa????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
troszke sie zdziwilam po przeczytaniu tego tematu...bo wielle z tego co kobietki piszecie to prawda....romantyczny,uczuciowy,wrazliwy i to bardzo.............ale i tak mnie olal mimo zapewnien i takich tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radawanka: nie rozumien, tak po prostu Cie olal??? To za bardzo nie pasuje do tych cech, o ktorych piszemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctrl
takiezycie - moze to ten moj? :D:D szczerze mowiac, nie zdziwilabym sie ;) wiesz... pewne zachowania i sklonnosci to nie tylko kwestia jakichs tam predyspozycji, gwiazd czy czegokolwiek innego, ale glownie wychowania i otoczenia, w ktorym sie obraca. i temu wierz, nie zadnym horoskopom, bo mozesz skrzywdzic i siebie i jego. swoja droga, mowisz o nim i przypominam sobie poczatki mojego zwiazku - bylo tak samo :) z ta roznica, ze ja od poczatku czulam, ze cos jest nie tak, ale jakos zagluszylam instynkt samozachowawczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ctrl : byc moze i to Twoj:-), ale chyba raczej nie....to by byl dopiero numer:-) wiesz, co ogolnie nie mam problemow z rozszyfrowaniem ludzi, ale w jego przypadku no chyba jakos nie potrafie i nie wiem dlaczego.... moze to sprawia jego dziwna tajemniczosc??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctrl
oo bylby sajgon, gdyby sie okazalo, ze to ten sam :D hm...tajemniczosc tajemniczoscia, wydaje mi sie, ze na poczatku znajomosci (albo w momencie, kiedy "cos" sie dopiero zaczyna dziac) mamy troche przytepione zdolnosci do obiektywnego ogladu na sprawe, moze nie do konca chcemy w cos wierzyc, moze nie chcemy sobie czegos uswiadomic albo nazwac rzeczy po imieniu...wiesz...takie troche asekuranctwo :) faktycznie, mowia, ze ryby maja sklonnosc do bujania w oblokach, sa troche niestabilne emocjonalnie, tajemnicze i skryte, maja silnie rozwinieta intuicje i czesto jakies ponadludzkie zdolnosci (hyhy) - w mojej rodzinie (polowa to ryby, ja tez) te cechy sie zgadzaja... wydaje mi sie, ze tacy ludzie dystansuja sie do otoczenia bardziej niz inni, nie pozwalaja kazdemu sie "rozszyfrowac" i na pewno nie od razu :) trzeba troche popracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, co \"znam\" go juz od ok.5 lat i nie moge pojac, ze facet, ktory \" niby\" sie angazuje, moze byc az tak zamkniety w sobie. Doslownie mam wrazenie, ze buduje wokol siebie mur i choc nie wiadomo co bym robila, to go nie przezkocze .... wydaje mi sie,ze darzy mnie zaufaniem, widze, ze ma potrzebe przebywania ze mna i wyzalenia sie z niektorych rzeczy...ale raczej rzadko.... nie wiem juz sama, co o tym wszystkim myslec, probowalam sie juz odsunac, ale widze, ze doslownie \" ciagnie\" do mnie...nie mam tu na mysli porzadania seksualnego... i jak mam to wszystko zrozumiec, co mam zrobic??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctrl
hmm..moze glupia rada, ale...probowalas mu powiedziec o swoich odczuciach? czy to jeszcze nie ten etap, zeby mowic wprost o takich rzeczach? moze on po prostu taki jest? jesli tak, to pozostaje to zaakceptowac...albo bardziej wnikliwie sie przygladac ;) poza tym faceci sa skonstruowani zupelnie inaczej niz baby, my o wiele czesciej mamy potrzebe "wyrzucenia" z siebie wszelkich problemow, czesciej zdarza nam sie prosic o pomoc. faceci maja umysl zorientowany bardziej na rozwiazanie zadania, niz analizowanie go na wszystkich plaszczynach. czasami ciezko to nam zrozumiec, bo chcemy byc przez nich postrzegane jako bliskie i zaufane osoby, lubimy pomagac, a oni nie zawsze tego potrzebuja :) wzielas to pod uwage? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
do takiezycie ....tak poprostu i juz!od samego poczatku znajomosci mialam do niego dziwny dystans...taka niewidoczna sciane miedzy nami........a moja intuicja w tamtym czasie byla wprost celujaca.......tylko ze nie do konca jej sluchalam......bo przeciez tak mu zalezalo,zalezalo mu bardziej niz mi.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do odczuc: nie wiem, byc moze to z mojej strony zbyt konserwatywne podejscie do sprawy, ale wydaje mi sie, ze to wlasnie On powinien jako pierwszy \"cos\" zrobic .... sama juz nie wiem... co do pomocy, to przewaznie wlasnie on domaga sie jakies porady, nie narzucam sie bron Boze, sam mnie zaczepia i oczekuje ciagle wsparcia...powoli czuje sie jak Matka Teresa!!! Nie wiem czy to ma w ogole jakis sens...mam takie wrazenie, ze potrzebuje mnie czesto w sensie poparcia moralnego, jestem dla niego taka mamusia, ktora wyslucha i doradzi i wowczas synek wie co ma robic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctrl
no tak, byc moze i on powinien pierwszy, ale najwidoczniej on nie widzi problemu, wiec mozesz dlugo czekac na jego krok nie majac pewnosci, ze sie doczekasz - z prostej przyczyny - dla niego nie ma problemu :) sama musisz byc w 100% przekonana do tego, co robisz, ale moze warto wziac sprawy w swoje rece, schowac honor i dume do kieszeni i wyjasnic sprawe - przede wszystkim dla wlasnego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co dziewczyny,cos mi sie tak wydaje, ze chyba bede musiala zwinac zagle zanim bedzie za pozno.... z jednej strony nie wyobrazam sobie zycia z czlowiekiem niezdecydowanym, ktorego bede musiala ciagnac za soba przez zycie, a z drugiej strony juz na to moje \"wycofanie sie \" przysporzy mu niesamowity bol i wiem, ze chyba ciezko bedzie mu komukolwiek jeszcze zaufac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ctrl : wiem, ze to moze troche durne, ale jakos moja duma mi nie pozwala.... poza tym nie mam doczynienia z dzieciakiem , tylko z 30 -latkiem i chyba moge czegos od niego wymagac, czy nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybitwa
Czy chodzi ci o grube ryby ? Jesli tak to musi być dobrze założona przynęta i branie murowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctrl
nooo, zdecydowanie mozesz :) ale wyobraz sobie taka zupelnie hipotetyczna sytuacje - zalozmy, ze on nie lubi, kiedy ty flirtujesz z innymi facetami, bo czuje sie odrzucony, nie wie na ile powaznie go traktujesz, bla bla bla itd... cierpi, ale nie mowi o tym ani slowa, czeka, az ty sie domyslisz o co mu chodzi. ty oczywiscie sie nie domyslasz, bo on nic nie mowi, flirtujesz sobie dalej, zupelnie nieswiadoma tego, ze on sie zle czuje w takiej sytuacji, on sie dalej nakreca, ciagle czeka na twoj ruch...i kolko sie zamyka ;) w miejsce flirtowania mozesz wstawic cokolwiek innego, mysle, ze zalapalas o co chodzi. on nie wie, wiec sie nie zmienia. i tylko tyle. mysle, ze rozmowa moze sporo pomoc, ale to oczywiscie twoje zycie i twoja decyzja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalapalam o co chodzi...chyba masz racje... sprobuje przezwyciezyc moja dume, ale to chyba jeszcze troche potrwa,nie jestem przyzwyczajona po prostu do tego, ze kobieta podejmuje pierwsza inicjatywe...do tej pory nie spotkalam sie z taka sytuacja... no ale czlowiek napotyka w zyciu roznych ludzi i rozne sytuacje... widocznie musze tez zrobic takie doswiadczenie.... chyba mnie przekonalas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem ryba.... i na pewno nie jestem zamknięty w sobie.. może troszkę tajemniczy i pewnie trudno mnie rozgryźć ale do zamykania daleeeekkkooo hehehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctrl
nie zmuszaj sie do niczego, nie zakladaj, ze trzeba to zalatwic od razu, teraz, byle jak, byle szybko. przemysl dokladnie co chcesz mu powiedziec, mozesz nawet w myslach ulozyc sobie taki scenariusz - bedziesz spokojniejsza, ze nie robisz niczego pod wplywem emocji, pewnie unikniesz paru wpadek, trafniej ubierzesz w slowa to, co powinien wiedziec, bedziesz miala swiadomosc tego, ze kontrolujesz cala sytuacje - oczywiscie nie da sie tego opanowac w 100%, ale skoro odczuwasz dyskomfort w obliczu takiej rozmowy, powinno udac sie go w ten sposob zmniejszyc. nie wiem na jakim etapie jestescie - byc moze juz niedlugo okaze sie, ze taka rozmowa nie bedzie jednak potrzebna. tak, czy inaczej...znacie sie pare lat, mysle, ze mozesz sobie pozwolic na rezygnacje z tego koszmarnego konserwatyzmu ;) dla wlasnego dobra. chociaz to musisz ocenic sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bede sie zmuszala, przemysle sobie to spokojnie i ktoregos dnia... Bog wie kiedy:-) nadejdzie ten moment.. powiem Ci, ze troche sie boje, co prawda nie wiem dokladnie czego,ale mam takie dziwne uczucie, zapewne odzywa sie moja cholerna duma:-) no , ale coz juz nie takie rzeczy przechodzilam... Wiesz nad czym sie jeszcze zastanawiam??? Tylko nie mysl,ze sobie teraz wymyslam, ale caly czas przesladuje mnie to podwojne zycie panow Ryb, o ktorym juz slyszalam wielokrotnie, a moze wlasnie dlatego nie podejmuje zadnego kroku, bo moze u jego boku jest jeszcze inna kobieta? Zaznaczam,na tyle nie jestem w stanie ocenic sytuacji i przede wszystkim jego....co Ty na to????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny o czym wy gadacie??? jakie podwójne życie panów rybek??? jakie wydawał się godny zaufania???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctrl
hmm...no to juz jest sprawa ciezszego kalibru, sama musisz tego dociec, moje rady i doswiadczenia innych na nic sie tu zdadza :) nadal uwazam,ze jest tak, jakm owilam na poczatku - pewne zachowania nie sa warunkowane znakiem zodiaku (zreszta chyba malo ktore sa), a wychowaniem, wplywem otoczenia itd... mysle, ze tym sie nalezy przede wszystkim sugerowac, zamiast wpisywac wszystkich w jeden z dwunastu schematow. ja na dzisiaj koncze. pozdrawiam i powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×