Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beznadziejaaaa

czy tylko mi trafiaja sie takie beznadziejne przypadki??

Polecane posty

Gość beznadziejaaaa

nie jestem juz nastolatka, jestem na etapie szukania/czekania na milosc, od czasu do czasu poznaje jakiegos mezczyzne, tak tez bylo kilka tygodni temu. 2 tygodnie temu bylismy na pierwszej randce, normalna rozmowa, prawie kolezenska, wszystko ladnie pieknie, oboje stwierdzilismy ze chcemy sie jeszcze spotkac i poznac blizej, nie ukrywam ze wpadl mi w oko, on pierwszy pytal czy sie jeszcze spotkamy, wiec sie zgodzilam. potem przez ostatnie 2 tygodnie utrzymywalismy znajomosc internetowo-telefoniczna, bo niby on teskni i chce sie spotkac, ale ciagle cos mial na glowie, mieszka kawalek ode mnie, poza tym w poprzedni weekend szkola od rana do nocy no i mielismy sie spotkac w ostatni czwartek, ale on stwierdzil w ostatniej chwili ze w sobote (dzis) bo musi sie uczyc (co dla mnie bylo dziwne, bo on do kujonow nie nalezy i jakos z kolegami to ma czas chodzic), no musialam zrozumiec, nic nie moge mu powiedziec bo nie jestesmy para (ale kolezenstwem tez nie, zwazywszy chociazby na to co mi pisze, ze mysli, teskni itd). Ok, ostatecznie bylismy dzis umowieni a on... 2 godziny przed spotkaniem dzwoni do mnie ze nie przyjedzie bo byl w szkole ze znajomymi zaliczac to czego sie uczyl i zaliczyl i poszli razem na piwo, no i w zwiazku z tym on nie jest w stanie przyjechac, jak to uslyszalam to myslalam ze mnie szlag trafi, pytam sie go wprost czy on w ogole chce sie jeszcze spotkac, on caly czas uparcie twierdzi ze by nie ciagnal znajomosci jakby nie chcial, ze teskni, ze chce. i co ja mam zrobic? uzerac sie i byc przygotowana ze bedzie mi kazde spotkanie odwolywal albo ze bedziemy sie spotykac raz na 2-3 tygodnie? czemu faceci sa tak beznadziejni? ze im zalezy a nie robia nic. niby mam powodzenie, niby jestem atrakcyjna, nie glupia, po studiach, podobno lubiana a do facetow mam takiego pecha ze mam juz serdecznie wszystkiego dosc, dodam ze to nie pierwszy taki przypadek w moim zyciu. Stanelo na tym ze umowilismy sie na jutro, ale powiedzialam sobie ze to ostatni raz, jak jutro cos nie wypali albo cos bedzie nie tak na spotkaniu to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do kolorowej24
umów się konretnie, a nie tak na oststnią chwilę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -----------------------
nastepnym razem Ty odwołaj spotkanie albo powiedz ze nie masz czasu i zaproponuj inny termin... i nie chodzi mi tutaj o zemste, ale raczej o pokazanie ze nie jestes na kazde jego zawolanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz to jakoś streścić
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejaaaa
ja sie z nim zawsze umawialam konkretnie, na czwartek bylismy juz umowieni we wtorek, ale w srode on stwierdzil ze dopiero w sobote sie spotkamy bo sie musi uczyc, no wiec od srody bylam nastawiona na dzis a tu znowu lipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -----------------------
no ałasnie NIE CZEKAJ NA NIEGO, pokaz ze masz wlasne zycie, on wie ze mu jesz z reki i wodzi Cie za nos, zacznij Ty dyktowac warunki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -----------------------
a poza tym, na moj gust facet to dupek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejaaaa
wiem ze powinnam tez tak zrobic i owszem jesli sie to rozwinie to bedzie wiedzial ze nie jestem na kazde zawolanie, tylko teraz jest taki specyficzny okres w moim zyciu, ze do przyszlego tygodnia mam wolne i on o tym wie, ze mam wiecej czasu, wiec stanelo na tym ze chwilowo bardziej to od niego zalezalo kiedy sie spotkamy, ale uprzedzilam go juz ze od przyszlego tygodnia ja wracam do normalnych zajec i nie bede miala czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topolinkaxxxbebebebe
powiem tak....facet nie mysli o Tobie powaznie,a spotyka sie tylko jesli nie ma nic lepszego do roboty...daj sobiez nim spokoj chyba ze wolisz cale zycie czekac...facet ktoremu zalezy,nie ma takich wymowek i nie przeklada spotkan jak jakis nieodpowiedzialny szczeniak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czekaj na miłość , sama nie przyjdzie , na wszelki wypadek już teraz szukaj wyjścia awaryjnego , może się przydać takie wyjście dla Twojego dobra, czytam że już bierzesz poprawkę na jutrzejsze spotkanie z tym \'swoim\' , życzę Tobie aby spotkanie Wasze wypaliło ale może być różnie i sama o tym wiesz, szukaj wyjścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejaaaa
tylko wlasnie jest jeszczze problem, ze niby jestesmy na stopie kolezenskiej, nie jestesmy para ani nic wielkiego sobie nie wyznawalismy i nie wiem czy mam po jednym krotkim spotkaniu oczekiwac od niego albo powaznego zainteresowania albo konca, no nie wiem sama, niby on pisze mi teksty ktore nie sa juz kolezenskie i uparcie twierdzi ze mu zalezy, ale ja ciagle mam wrazenie ze wcale nie teskni tak jak pisze, bo jakby tak bylo juz dawno bysmy sie spotkali. No a jak ja teraz wroce do normalnych zajec to nie bede miala zbytnio czasu w tygodniu, on co 2 tygodnie szkola, no i jak sie juz umowimy raz na 2 tygodnie i ja jeszcze mam odwolac zeby pokazac mu ze nie ma mnie na kazde zawolanie, to chyba nie ma sensu tego ciagnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejaaaa
dodam jeszcze, ze wczoraj pisal do mnie inny chlopak, raczej kolega i chcial mnie wyciagnac do kina a ja odmowilam bo bylam umowiona z tym :( a dzis taki numer, no beznadzieja na maxa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro jesteście tylko na stopie koleżeńskiej i nawet nie jesteście parą , nie było przyżeczenia to nie wymagaj od faceta cudów , jeżeli obiecał Tobie spotkanie i nagle odwołał to może jest jakaś przyczyna, jeżeli zależy Tobie na tym facecie to zwyczajnie zapytaj jego, czy ma jakieś kłopoty i czy możesz w jakiś sposób pomóc , nie czekaj biernie , że coś się wydarzy i uszy do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejaaaa
przyczyne juz podalam, a wziawszy pod uwage to jak on niby byl steskniony i jak mu niby zalezy to ta przyczyna jest dla mnie zupelnie nie do przyjecia, dzis juz o 7 rano napisal mi smsa: "Kochana dzis sobota... nasz dzien, buziaki" i wielce sie tym faktem podniecal juz od kilku dni ze mamy sie spotkac, a potem taki numer mi wykrecil, no paranoja, coraz bardziej utwierdzam sie w tym ze nie ma fajnych wolnych facetow, sa albo zajeci albo jacys niedorobieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważna inaczej
olej gościa. na mój gust to on nie traktuje tej znajomości poważnie. jakby mu naprawdę zależało to spotykalibyscie się częściej. może on nie ma odwagi wprost Ci powiedziec że nie ma ochoty na dalszą znajomość. większość facetów tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może nagle kumpli spotkał i nastąpiła zmiana planów, być może na piwo został wyciągnięty i kiedy powiedział kumplom, że jest umówiony z Tobą to kumple poklepali jego po plecach i powiedzieli, że JAK KOCHA TO POCZEKA , inny wariant też jest możliwy, że spotkał swoją starą znajomą i został postawiony pod ścianą , nie powiedział jej o Tobie. Zapewne już niedługo odkryjesz karty, więc namawiam do cierpliwości , na wszelki wypadek jednak szykuj wyjście awaryjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejaaaa
a ja z nim juz omawialam ten temat ze ludzie nie potrafia wprost powiedziec i oboje stwierdzilismy ze jestesmy osobami, ktore potrafia powiedziec, a nie przeciagac bez sensu, ze nic na sile, ale jakby co to chociaz mozna glupiego smsa wyslac. wiec dzis w rozmowie tel do tego wrocilam i mowie mu zeby mi wprost powiedzial o co chodzi, a on swoje, ze mu zalezy, bo jakby mu nie zalezalo to by nie dzwonil. Faceci to dno i kilometr mułu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejaaaa
nie szykuje zadnego wyjscia awaryjnego, po prostu jestem przygotowana na wszystko, juz mi tak nie zalezy, co bedzie to bedzie, jak nic nie wyjdzie to swiat sie nie zawali, w koncu nie on jeden jest na swiecie, jak nie wyjdzie to bede zyla tak jak przed poznaniem jego, tyle ze najgorsze ze to nie jedyny taki przypadek, ale mialam juz tak mniej wiecej podobnie kilka razy i sie zastanawiam czy moze cos ze mna jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beznadziejaaaa Moim zdaniem jeszcze nie trafiłaś na \'swojego\' ale proszę nie wrzucaj wszystkich facetów do tego samego worka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejaaaa
ciagle probuje tego nie robic, ale po kazdym takim nowym przypadku rece mi opadaja, a nie ukrywam, ze juz chcialabym z kims byc, dosc dlugo jestem singlem i mam prawie 25 lat. no i zastanawiam sie gdzie ja bylam jak Pan Bog przydzielal pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gusia...
Może naprawde nie mógł,a Ty robisz z igły widły. Boże... przecież Cię nie zdradził, poprostu nie mógł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaktus prowodyr
wiec mze sie wlacze do tematu sloneczko pyszczku kwiatuszku to wlasnie jest urok netu ze rownie dobrze moze jest na spotkaniu z inna pania spotkana na necie to jasne jak slonce ona nie mogla w niedziele wiec Ciebie przestawil na jutro a dzisiaj bawi sie z nia szczere prawda?ale chyba spora czesc populacji to spotyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to dupki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beznadziejaaaa Tak czuję, że jesteś lekko zdesperowana, nie zawsze jest tak, że to co chcemy musi być natychmiast , często należy poczekać i nauczyć się cierpliwości . Czasem jest Bessa , czasem jest Hossa, wzoru matematycznego na szczęście jeszcze nikt nie wymyślił . Napisałaś, że masz 25 lat . Wiem - dojżałą już jesteś kobietą i wiesz czego chcesz ale powinnaś zrozumieć jedno, że facet w wieku 25 lat często zachowuje się jak gnojek, jeszcze nie dorósł do związku partnerskiego , jeszcze chce się bawić i łamie serca kobiet , zdobywa kobiety dla własnej satysfakcji ( oby tylko nie zarażał młodych kobiet , jak to zrobił Simon M. ) , zatem musisz zrozumieć, że facet w wieku 25 lat jest zwyczajnie gówniarzem szukającym tylko zabawy i taniego seksu , nie daj się zwieść i niczego nie rób na siłę, poczekaj cierpliwie na wyjaśnienie sprawy i nie czekaj biernie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejaaaa
no i napisal mi juz 2 smsy, nie odpisalam oczywiscie, bo co sobie bede glowe zawracac, w jednym pyta sie czy jestem zla i prosi o zrozumienie, a w drugim jeszcze raz prosi o wybaczenie i pisze ze jutro sie spotkamy. kuglarz ----> jesli chodzi o moje zycie ogolem to nie czekam biernie :) a i jesczze jedno, nigdzie nie napisalam z ten koles jest w moim wieku, akurat trafiles, ze jest, ale mnie interesuja glownie mezczyni starsi ode mnie, dojrzali, bylam nawet w zwiazku z chlopakiem starszym o 8 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beznadziejaaaa Czy masz ochotę napisać dlaczego Twoje związki się rozpadały, gdzie widzisz przyczynę , czy brak chęci na kontynuację związku, czy jednak powodem była zdrada w związku, zatem jaka przyczyna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejaaaa
bylam w 3 powaznych zwiazkach, najdluzszy trwal ponad 3 lata, nigdy nie bylo problemu zdrady, zawsze to ja konczylam, pierwsze dwa krotsze zwiazki to jakos dochodzilam do wniosku ze nie jestem zakochana, ze to nie to, nie pasowalismy do siebie temperamentami i w ogole, ostatni najdluzszy zwiazek - chlopak mial pewne zaburzenia psychiczne (pograniczne zaburzenie osobowosci), dal mi niezla szkole zycia, chrobliwa zazdrosc, ciagle podejrzenia bezpodstawne, klotnie o rozne glupoty, jego ciagle hustawki nastrojow, wszystko to nasilalo sie z biegiem czasu i zlozylo sie na to ze nie wytrzymalam dluzej psychicznie i zakonczylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm hmm
tak jakbym czytała o sobie i swoich spotkaniach z facetami. Niestety jesteśmy za bardzo naiwne i wierzymy w piekne słowka. To że facet gada takie piekne słówka o nicyzm jeszcze nie świadczy. natomiast jego zachowanie (czyli ciągłe przekładanie) owszem. Nie zależy mu na Tobie i nie sądzę że będzie zależało. Mówię to z własnego doświadczenia. Bo też nie raz dawałam szansę takim typkom i nic z tego nie wychodziło. Jutro lepiej nie idź na to spotkanie. Odwołaj je i powiedz ze się zdzwonicie w tygodniu. I daj sobie z nim spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×