Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalafiorek

czy powiedzieć komuś z kim juz sie nigdy nie zobaczę co do niego czuje?

Polecane posty

Gość nie mów nie bądź głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek
Ja też jak najbardziej biorę pod uwagę to, że może się to źle skończyć dla mnie, dla niego, dla jego żony. Mogę zostać wyszydzona, nie przeszkadza mi to. Będzie mi smutno, ale będę miała to wszystko czarno na białym. Już raz tak miałam. Kochałam jednego przez 3 lata w tajemnicy, w końcu odważyłam się , zadzwoniłam do niego. Miał do mnie oddzwonić, lecz nie zrobił tego. Mimo wszystko nie żałuję swojego telefonu, bo dzięki temu otworzyły mi się oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek
Coś mi się net popsuł, dlatego tyle razu wysłałam wypowiedz. Chciałam jeszcze do czegoś wrócić. W tej sytuacji wcale nie jest tak, że ja rozdaję karty. Mam stałego chłopaka, on wie, że ja nie jestem sama. Co więcej zna mojego partnera i patrząc z boku mógłby stwierdzić, że jesteśmy szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ona xxxxxxxxx
kalafiorku a ja dalej upieram sie bys mu powiedziala,ja mam takie samo podejscie...jesli kochasz i wiesz ze to milosc powiedz mu....bedziesz kiedys zalowac ze nie zrobilas tego!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro masz kogoś
tym bardziej nie mieszaj i zostaw sprawę w spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek
ja ona xxxxxxxxx. Napewno nie napisze tak z grubej rury, że kocham. Myślałam o czymś takim, by napisać, ze go nigdy nie zapomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek
Mam kogoś i co z tego, jak nie czuję do niego tego co do tamtego. Gdybym siedziała cicho, pewnie już od roku miałabym pierścionek zaręczynowy na palcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ona xxxxxxxxx
ja wiem ze nie powiesz wprost ze go kochasz tylko tak jak piszesz ,ze jest Ci bliski czy cos w tym stylu...i jaka Twoja decyzja Kalafiorku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ona xxxxxxxxx
normalnie jakbym czytala swoja historie...tez bylam z kims do kogo nie czulam nic tylko do tego zonatego ,ktory myslal ze jestem szczesliwa!!!z boku tak to wygladalo...i pewnie tez bym byla juz po slubie z tym moim....ale teraz jestem sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek
jeszcze jej nie podjęłam, to zbyt poważne i nic nie zrobię pochopnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek
mama 23 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram jeb! Nie rozwalaj czyjejś rodziny, skoro i tak się już nie zobaczycie. Życie może Ci się kiedyś odwdzięczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami lepiej jest zostawic nasz ból dla siebie. A możejest tak, ze los postawil go na swojej drodze, gdy jest żonaty, żebys 2 razy pomyślała, czy warto mu to mówić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...i myślę, że możesz żałować swojego wyznania... Pomyśl, jeśli on ma dzieci, to możesz jakiemuś maluchowi zabrać spory kawałek beztroskiego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek
Ja myślę i myslę. Moze być tak, że spędzę następny rok, czy nawet lata na takim myśleniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek
on nie ma dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz ja tak mysle juz kilka
i coagle mnie to meczy... postanowilam mu powiedziec... bo jesli masz choc troche podobny charakter do mojego to nie da Ci to spokoju pozdrawiam K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek
wiesz ja tak mysle juz kilka. Już powiedziałaś czy jestes jeszcze przed faktem? I jak zamiarzasz to zrobić? Mailowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co wy jej gadacie? Jakiemu maluchowi? Sama sobie moze schrzanic kilka miesiecy albo lat w zyciu a nie maluchowi? Jak facet jest draniem, to i tak dzieci na tym cierpią. To dla niej będzie do d..uklad a nie dla dzieci. Jak on ma zaniedbywac dzieci to i tak to będzie robił. Ty miej kalafiorek gdzieś szlachetność -to głównie Ty bekniesz i tamta kobieta, a dzieci jesli sa przez niego kochane to nadal je bedzie kochal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz ja tak mysle juz kilka
nie mailowo, ani SMSowo tego nie zrobie, chce mu to powiedizec prosto w oczy.. Pewnie troche poczekam na to spotkanie, ale poczekam i powiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek
Dziękuję wam wszystkim za opinie. Jesli ktoś chce cos dodać to nadal chętnie przeczytam. Zawsze to inny punkt widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek
wiesz ja tak mysle juz kilka. Odważna jesteś, podziwiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz ja tak mysle juz kilka
Nie, to nie odwaga, on mowi, co czuje a ja z chlodem wszystko przyjmuje... chlodem ale tylko od zewnatrz, bo od wewnatrz moje uczucia sa gorace. Powiem, co czuje niech wie, i przestanie w koncu macic w mojej glowce, bo w inny scenariusz nie wierze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagessa
kalafiorku, Ty chcesz rzucić na niego przynętę, a facet jak facet, może chętnie się załapać, tylko co Tobie po nim. Żona to zona, nieważne jaka, ale zawsze to żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz Kalafiorku! Może moja sytuacja nie była identyczna,ale podobna... Szalenie spodobał mi się facet z pracy...Zakończyłam współpracę z firmą i z uwagi na to,że nie miałam juz szans na spotkanie się z nim,napisałam mu w mailu o swoich uczuciach...Przy czym przytoczyłam 3 możliwości jego reakcji...Negatywną,pozytywną oraz neutralną... Jego odpowiedź była przecząca.Napisał,że jest od dłuższego czasu w związku i nie jest zainteresowany.W porządku! Zaakceptowałam taki stan rzeczy i cieszę się,że zapytałam..W przeciwnym razie miałabym do siebie pretensje.Czułabym żal,że może jednak coś straciłam.Wiem,na czym stoję i pomysł z mailem w moim przypadku był dobry:-) Pozdrawiam!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w najgorszym razie facet będzie miał komplet a Ty dlugi czas upokorzeń, nadziei i zmarnowanych sił, albo....dowiesz się, ze nie jest zainteresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek
Po raz kolejny spotykam się z opinią, że facet nie myśli głową tylko rozporkiem, bo chyba to wynika z pierwszej części twojej wypowiedzi hagessa. Dlaczego cała odpowiedzialność zrzucana jest na kobiety? Żona to żona, tak zgadzam się, łączy ich wspólne mieszkanie, kredyt itd. To bardzo trudna decyzja żonę opuścić. Nie jest to jednak niewykonalne i zresztą raz nawet on sam coś takiego powiedział. Powiedział, że ktoś tam, jego kolega chyba, zostawił, żonę dla innej i ze tak się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek
Dokładnie Czeresienko, chcialabym wiedzieć na czym stoję. Gdyby napisał, że jest szczęściwy z żoną, przyjęłabym to do siebie. Nie jestem psychopatką, żeby go dalej zadręczać. Ale może wtedy zajęłabym się bardziej swoim zyciem, a nie ciągłym poczuciem zaprzepaszczonej szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz ja tak mysle juz kilka
własnie ja czekam zeby mi powiedział... SPADAJ... bo sama nie potrafie sie wycofać....... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×