Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biala dama1

Czy Wy tez jestescie domatorami..?

Polecane posty

Gość biala dama1

No wlasnie , ja jestem domatorka , lubie przebywac w domu , a moj maz ciagle narzeka.No moze nie tak do konca w domu........to znaczy , nie lubie dyskotek, barow , pabow, nie pije wogole, czyli te miejsca , to nie dla mnie . Lubie sport , silownie, kino , spacer , zwiedzanie,pojsc do znajomych , do kolezanki na kawe, po sklepach , na ciuchy. Poza tym mam 28 lat i male dziecko, wiec male perspektywy na balangi.A moj maz ciagle narzeka, ze ja bym tylko siedziala w domu........dodam , ze dziecko to nie przeszkodaw wyjsciu na dykoteke, nie ide , bo tego nie lubie.A Wy , jak jest z Wami ? czy cale Wasze zycie kreci sie tylko w barach , pabach i dyskotekach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie czy jestescie domatorami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zdecydowanie. Nie lubié ani spotkań rodzinnych w szerszym gronie typu wesela, ani towarzyskich np. sylwester, karnawał, itp. Wole spotykać się w domu z kimś kogo dobrze znam i kto mnie nie męczy, albo siedzieć z rodziną. Czasami wyskoczę z przyjaciółmi na drinka gdzieś na miasto, ale to rzadko, może ze 2-3 razy w roku. Taki ze mnie odludek i dobrze mi z tym. Wolnoć Tomku w swoim domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz jest domatorem wiec mam odwrotna sytuacje niz Ty . ja z checia bym poszla na impreze, wypiła ,pobawial sie wyszla bymz kolezankami na mistao i od czasu do czasu wrocila nad ranem. ;) jednak moj maz uwielbia dom.. nawet nie chodzimy do znajomych bo on nie lubi z trudem wyciagam go latem na wyjazd..mamy dzieci. a nasz swiat to praca dom dzieci . ja bym wyszla z checia gdzies ale on strzela fochy jak mam juz w planach wyjsc gdzies wiec siedze w domu. czuje ,że zycie mi ucieka ,że tylko praca praca.. a ja chce wyjsc pobawic sie . jesesmy 10 lat po slubie ..a raz na dyskoteke .jakis 6 lat temu . ublagalam go cudem bylismy tam 3 godziny bo mu sie nie podobalo .ograniczamy sie raz w roku do wiejskich zabaw i tez go ciezko wyciagnac... ale lepsze to niz nic...mam dosc. czasem mam ochote zmienic faceta i tyle .zla jestem na siebie,ze nie widzialam tego wczesniej bo inaczej bym go napewno za meza nie wziela..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale Cię rozumiem autorko tematu. Jestem od Ciebie o rok młodsza, w czerwcu urodzę swoje pierwsze dziecko. Z tą różnicą, że mój chłopak jest taki sam jak ja, pod tym względem. Na jakieś imprezy dyskotekowe nie chodzimy. Alkoholu lubię napić się w domu (teraz oczywiście nie pije!). Oboje czytamy mnóstwo książek, oglądamy seriale i filmy, on jeszcze gra na PS4 i zajmuje się swoim wielki akwarium. Latem czas spędzamy głównie w naszym dużym ogrodzie. Absolutnie nie czuję potrzeby łażenia po dyskotekach. Ktoś powie, że to nudne życie. Mnie tam bardzo odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do końca, lubię przebywac na dworze wiosna, latem. Natomiast zima nie chce mi się wychodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie piję alkoholu w jakichś dużych ilościach - sporadycznie piwo czy drinka, ale wychodzę na imprezy, potańczyć czy do pubu ze znajomymi. Nie lubię siedzieć w domu jakoś specjalnie. Poza tym kino, teatr czy jakieś inne wypady, czy to tylko z mężem czy większą grupą. Ale moje życie nie kręci się tylko w pubach i dyskotekach, bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest jak sie introwertyk zwiaze z ekstrawertykiem. Ty zyskujesz energie wsrod ludzi i ja tracisz w samotnosci. Twoj maz ma odwrotnie. Niby mowia ze przeciwienstwa sie przyciagaja, ale to chyba nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w domciu jest super;) poza tym żona tak jak ja powinna siedzieć w domu i oporządzać ognisko domowe niczym bogini Westa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem domatorem, choć to nie jest dobre określenie, bo latem mogę spędzać całe dnie na dworze, ale nie znoszę miejsc gdzie są duże skupiska ludzi, bo po powrocie z takich miejsc czuje się wypompowany z energii na maksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×