Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PcD

pracuje w jednym ze znanych sklepow

Polecane posty

Gość hihihir
no wiec gdyby panie ekspedientki na bierzaco skladaly tak by to nie wygladalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infoo
Hm, może mam błędne pojęcie o pracy ekspedientki, ale jeśli wchodzę do wielkiego sklepu i wezmę kilka rzeczy do przymierzenia, to chyba nie moim zadaniem jest późniejsze bieganie i ich odwieszanie? Po to są te ogólne wieszaki przy przymierzalni, żeby zostawić na nich co trzeba i sobie pójść. Gdybym miała wszystko odwieszać na swoje miejsce to zakupy zajęłyby mi parę dni... Dlatego lubię obsługę w Housie. Nie dość, że wszystko odwieszą, to jeszcze przyniosą odpowiedni rozmiar albo pokażą coś innego. Do takiego sklepu chce się wracać. I jeszcze jedno. Za granicą nie do pomyślenia jest takie "mierzenie" wzrokiem klientki, która ogląda ubrania. U nas też się to powoli zmienia - ostatnio widziałam jak jakaś babka rozmawiała z kierowniczką na temat zachowania jednej z ekspedientek. Wiadomo, że praca polegająca na obsłudze klienta nie jest łatwa, ale też nie każdy musi pracować w taki sposób, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka branza
no Polaczki do Europy sie pchaja ale tylko z roszczeniami a od siebie nic zeby dorownac europejskim standardom :O:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem nie wyobrażam sobie jakoś , że każdą obejrzana rzecz mam złozyć porzadnie tak jak leżała rzeczywiście spędziłabym w sklepie za dużo czasu niestety praca sprzedawcy polega na tym ,ze pomaga się klientom i pilnuje porządku czytając post autorki od razu kojerzy mi sie to z mina \" pracuje w drogim sklepie -jestem gwiazda \" a prawda jest taka ,że to my klientki robimy zakupy a obsługa musi pracować i tyle bez znaczenia w jakim pracujesz sklepie -osiedlowym spożywczaku czy monnari -obowiązki masz takie same i po prostu jestes sprzedawcą :) o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otoz to
:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chciałabym wiedziec, w jakim sklepie pracuje autorka topiku. Proponuję, żebyśmy wszyscy tam podjechali o umówionej godzinie i pomogli ułożyć :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lololo
przesadzacie tak , zadaniem ekspedientki jest układanie towaru i utrzymywanie sklepu w porządku (miedzy innymi) , ale mi do tej pory supy nie urwało od tego , że po sobie złożyłam w kostke i odłożyłam na półkę. One i tak mają dużo do składania , a jak się zdarzy fala klientów , nie wiem , pewnie w weekendy albo w okresie wyprzedazy , to przeciez nie nadążą. No i kiedy mają składac , jak klientki tam stoją i przerzucją ? Mają im z rak wyrywac i składac? To tak , jakby powiedziec , ze sprzątacz uliczni są od tego , zeby sprzątac i dlatego rzucamy od dzisiaj wszystkie śmiecie poprostu za siebie , a nie do kosza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Um
ja ZAWSZE skladam.. bo niby czemu mam rozpieprzyc i zostawic? to sie nazywa kultura osobista.. wiele czasu to nie zajmuje.. tez mnie wkurzaja takie wiesniary co wpadna, zrobia burdel i twierdza, ze sprzedawczyni ma obowiazek sprzatac po takich damach.. rzenujace ile prymitywow nas otacza.. 'bo im za to placa' smieszny argument.. wiocha nas zalala i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieniacz nicków
Często spotykam się z sytuacja ,że sprzedawca robi łaskę ,że w ogóle odpowie na zadane pytanie ,nie mówiąc o składaniu ciuchów .patrzy np na ślady z butów na świeżo umytej podlodze jakby miał ochotę dać mi mopa.Niestety często zdarzają się takie gwiazdy ,które myślą ,ze mają tylko ładnie wyglądać i obczajać klientki.Zdarzają sie tak bezczelne ,że mam ochote porozmawiać z właścicielem i w końcu kiedyś to zrobię!Moja siostra jest bardzo wysoka ok 176 cm wzrostu i ma szerokie biodra nosi dziny w rozmiarze 42 ,kiedy w pewnym sklepie zapytałayśmy o taki rozmiar ,bezczelnie nam odpowiedziały ,mierzac od stóp do głów -U nas nie ma takich rozmiarów ,jakby sistra była jakichś niewyobrażalnych rozmiarów.takie zachowania sa teraz nagminne wystrojone lale robią za dekorację sklepu ,i zarabiają całkiem niezła kasę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOL--------------------
Skoro mam odwieszac i skladac ciuchy na swoje miejsce to proponuje zalozenie kasy-automatu samobslugowego a Ciebie niech zwolnia, bo nie bedziesz do niczego potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś z Zarą mi się skojarzył ten \"znany sklep\". Swoją drogą to lepiej by było, gdyby wszystkie ciuchy wisiały na wieszakach, a nie poukładane w misterne kostki. Zawsze mam wyrzuty sumienia w Zarze ze niszcze te kompozycje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defect
słuchaj sklep jest od tego, żeby przeglądać, bałaganu jakiegoś super nie robię, ale tez nie staram sie składać idealnie w kosteczkę. W sklepie jak jest ruch troche bałaganu ma prawo być, ja wręcz nie lubie i zmykam z takich sklepow, gdzie sprzedawczyni patrzy mi na ręce i zaraz poprawia każdą rzecz wsklepie, przesuwa każdy poruszony wieeszak. Bo j a czuję się wtedy intruzem, a nie o to przeciez chodzi. Wchodze do sklepu wydaje kase , więc chyba dobrze by było, żebym sie w nim dobrze czuła? W końcu to sklep nie muzeum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOKO POKO
co wy piszecie ludzi trzeba szanować i nie ważne czy sprzedawca czy prawnik prawda jest taka że największa chołota przychodzi do sklepu i udaje "wielkiego klienta" ich zachowanie świadczy tylko o nich. Wielki klient kupuje za 10 zł i jeszcze o rabat się upomina.A każde te kretyńskie wypowiedzi ludzi którzy nie mają pojęcia o pracy, podnoszą ciśnienie ludzią ciężko pracującym za marne pieniądze w sklepie, co wy myślicie że w sklepie markowym to kokosy sie zarabia.Bądzcie ludzmi bo nigdy nie wiadomo kiedy ty "zostaniesz tylko sprzedawcą" i wtedy poczujecie to na własnej skórze chociaż tego nikomu nie życze P O Z D R A W I A M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o loosie
bedąc w jednym ze sklepow w Anglii przezylam szok. tam lezą na podłodze spadnięte z wieszaka ciuchy i nikt ich nie podnosi....potem sprzedaja je za pól ceny:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak oczywiscie
jak przychodze do sklepu na zakupy i biore 10 ubran do przymierzenia do powinnam potem latac po calym sklepie i odwieszac kazda bluzke, kazde spodnie i jeszcze w idealna kosteczke skladac? a tobie niby za co placa? wlasnie za to, zebys ty biegala i skladala ciuchy. wedlug twojego myslenia idac na poczte powinnas sama podsteplowac znaczek, wypisac wszystkie kwity i zwazyc przesylki. w urzedzie sama powinnas zaksiegowac wplacany przez siebie podatek i oplaty a u fryzjera posprzatac po sobie wlosy:O piep.rzone "ksiezniczki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belamari
Ja pracuje w centrum handlowym, w jednym z wiekszych sklepow. I nie lubie tej pracy.Coz, mozecie mnie zjechac, ale to wlasnie przez klientow zaczela mnie ta praca denerwowac.Jest to jeden z wiekszych sklepow, zazwyczaj jest tam niezly ruch, a w weekend wrecz urwanie glowy. Do tego glownie sprzedajemy dzinsy, wiec kazdemu klientowi trzeba poswiecic wieksza ilosc czasu, aby znalezc mu cos odpowiedniego. Wezcie pod uwage, ze zazwyczaj w takich sklepach pracuje sie po kilkanascie godzin! Nigdy nie zrozumiem osob, ktroe wchodza doslownie 5 min przed zamknieciem i domagaja sie , abym wybrala im spodnie! Jesli znacie kogos, kto mierzy jedna pare i kupuje, to gratuluje, bo ja takie osoby bardzo rzadko spotykam. Ale ich nie interesuje, ze zostajemy w sklepie 15 minut dluzej i biegniemy na autobus lub czekamy 1/2 ha na przystanku. Co do skladania rzeczy - tak, ja od tego jestem.Ale o ile latwiej mi na koniec dnia ogarnac stol pelen niedbale, ale jednak zlozonych np swetrow, a nie ogromne klebowisko ciuchow powywracanych na druga strone. Szanuje drugiego czlowieka, stram sie jak najlepiej wykonywac swoja prace, nie wciskam ludziom bubli. Czy prosba o szanowanie cudzej pracy to dla was zbyt wiele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belamari
Aha, zalezy oczywiscie o jaki sklep chodzi - wezcie pod uwage, ze nie wszedzie pod kasa stoi 5 panienek i gada o tipsach, nie zwracajac uwagi na klientow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze w kazdej sytuacji
obowiazuje kultura. Nigdy nie robie niepotrzebnej demolki . staram sie skladac, fakt,ze robie to nie tak ladnie, ale wykazuje dobra wole. Wtedy na ogol uprzejma ekspedientka mowi" pani pozwoli, ze wyręcze", Ja"rzeczywiscie zrobi to pani na pewno sprawniej, dziekuje, przepraszam za klopot" Czasem dodam, ze wspolczuje ,ze ma tyle zachodu z klientami.Ona" nie ma sprawy " .Obie sie usmiechamy. Nikt na nikogo sie nie drze i nikogo nie obraza.Takie mile panie mam np w Solarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze w kazdej sytuacji
obowiazuje kultura i normalna ludzka zyczliwosc. Nigdy nie robie niepotrzebnej demolki . staram sie skladac, fakt,ze robie to nie tak ladnie, ale wykazuje dobra wole. Wtedy na ogol uprzejma ekspedientka mowi" pani pozwoli, ze wyręcze", Ja"rzeczywiscie zrobi to pani na pewno sprawniej, dziekuje, przepraszam za klopot" Czasem dodam, ze wspolczuje ,ze ma tyle zachodu z klientami.Ona" nie ma sprawy " .Obie sie usmiechamy. Nikt na nikogo sie nie drze i nikogo nie obraza.Takie mile panie mam np w Solarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belamari
no wlasnie, i tego bym wlasnie sobie zyczyla - takich klientow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pcd
to po prostu swiadczy o wychowaniu dziewczyn ja osobiscie staram sie odkladac bo po co mam byle gdzie rzucac........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola55511
jak masz burdel w pokoju to i go zrobisz w sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka465
taka ekspedientka wywiesz towar przewiesz i poprawia jesli ktos sie staral opdllozyc i mu nie wyszlo ale dodatkowo musim zbierac z podlogi i ukladac te porozwalane po tych DAMULKACH CO ZGRYWAJA PIEKNE CZYSTE...A SA SYFIARAMI KTORE NIE UMIEJA TRZYM,AC POZADKU I SA BRUDASKAMI i mysla ze sie dowartosciowuja jezeli ktos po nich podnosi albo uklada...ZENADA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy Ty naprawdę myslisz ,że robiąc zakupy ktoś sie dowartościowuje robiąc bałagan ? a nie przyszło Ci do zatroskanej główki ,że jak cos obejrze i trace zainteresowanie tym , to zostawiam i nie zastanawiam się czy jest ułożone czy nie , bo mam to w nosie a Ciebie nie zauważam , bo nie interesuje mnie ,że musisz składać sweterki nikt nie kazał Ci tam pracować , skoro uważasz ,że upokarzające dla Ciebie jest wykonywanie tego za co Ci płacą nie obchodzi mnie czy w warzywniaku , zarze , sklepie z butami sprzedawczyni musi popracowac abym coś kupiła , od tego jest i tyle mogłaś iść na studia i siedzieć w biurze , albo skończyć zawodówke krawiecką , nie musiałabyś patrzeć zrozpaczona jak okropna baba wydaje Twoją pensję na buciki ....... a tak ...siedż cicho albo powiedz gdzie dokładnie pracujesz -pogadam z szefem na temat obsługi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belamari
Wlasnie przez takich jak ty zaczynam rozgladac sie za inna praca. Wykazujesz kompletny brak szacunku dla innych ludzi i ich pracy, co pieknie swiadczy o twojej kulturze i dobrym wychowaniu. Nie zauwazasz mnie - fantastycznie, jestem dla ciebie powietrzem ? I to jeszcze niedoukiem ? A kim ty jestes, aby mnie oceniac? Pewnie jedna z tych upierdliwych kobiet, ktore nie zauwazaja, ze rozmawiam z klientka i wcinaja sie do rozmowy ,wrzeszczac jak na targu " A te dzinsy na mnie?!?'. Z rozkosza popatrza, jak za mna drepczesz, blagajac o rozmiar.. Och, wybacz, troszke sie rozmarzylam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejterina
wybaczcie drogie panie ale chyba kazda z nas ma swoja prace, prawda? a z tego co wiem to praca w sklepie wymaga zarowno obslugiwania kasy, donoszenia towaru, podawania rozmiaru jak rowniez ukladania rzeczy. od tego przy przymierzalniach sa specjalne wieszaki zeby tam zostawiac przymierzone ubrania. nie po to ide do sklepu zeby potem starannie odwieszac to, co przymierzylam. po to sklep jest zaliczany do dzialu uslug zebym tam szla po usluge a nie po to, zebym szla tam sprzatac po sobie. sprzatac to ja sprzatam u siebie w domu i ubrania ukladam we wlasnej szafie. ja jakos nie oczekuje od innych, ze zrobia za mnie cos, co nalezy do moich obowiazkow i nie marudze. a jak wam sie nie podoba to znajdzcie sobie inna prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×