Przyjaciel powiedział...

Kiedy ostatnio rozmawialam z Moim Serdecznym Przyjaielem, On powiedzial mi ( niby w zartach), ze gdyby nie to ze jestem Jego przyjaciołka, to zakochałby sie we mnie, bo posiadam cechy ktorych On szuka u kobiet, i to , ze uwielbia spedzac ze mna czas:) co ja mam sadzic o tym? Czy mam te słowa puscic płazem, czy moze zastanowic sie nad nimi? Moze za bardzo wyolbrzymiam??

jak chcesz zeby cie wyruchal to powiedz mu to, to wtedy cie zerznie, chcessz tego ?

nie przywiązuj do tego wagi. czasami ktos coś tam powie bez namyslu. Chyba że zacznie cię inaczej traktować albo znów wróci to tego tematy to możesz się zastanawiać.

narazie :) mam nadzieje , ze nie wroci

Sama sie zorientujesz jak dalej bedzie sie układała wasza znajomosc,czesto wiele zwiazkow zaczyna sie od przyjazni,ale nie zawsze jak to mowia ze od przyjazni do miłosci dzieli niewiele to tylko od was zalezy czy zechcecie przekroczyć tą granicę.Narazie ciesz sie chwila i wasza przyjaznia,nie zawsze tez dobry przyjaciel sprawdza sie jako wymarzony partner,wszystko zalezy od ludzi,kazdy jest inny mozna tak sobie gdybac bez konca .Sama bedzie wiedziała najlepiej ;)

ja mysle, że chciał zobaczyc co powiesz, jak zareagujesz;) Tak wybadać cię:) widać, że tak cieplutko mu na sercu:) To piękne słowa

my czesto zartujemy sobie, ale jesli chodzi o "miłosc" to ja staram sie nie zartowac, bo to delikatny temat, a nie chciałabym aby On sobie pomyslał, ze ja cos... eularoiaaa* ..mowisz, ze chcial wybadac moja reakcje.Zaczełam sie smiac, i zazartowałam ze owszem kazdy chciał miec taka wspaniała kobiete jak ja ( heheh, skromnosci nigdy za wiele :p) NieGrzeczna* ciekawe jest to co piszesz, ze nie kazdy przyjaciel sprawdza sie jako dobry partner. Zawsze byłam pewna jest inaczej.

Olu nie zawsze nie znaczy ze sie w ogole nie sprawdza,u kazdego jest inaczej ;) Wiele tez par zaczynało własnie od przyjazni.Wszystko zalezy od Was-juz to mowiłam :) pozdrowki

tak o miłosci się nie zartuje:) To prawda ale wiesz ja chyba tez bym tak rzekła jak Ty, że kazdy by chciał tak wspaniała kobietke jak ja:P ale wiem, ze jak ludzie cosik mają do siebie to potem jest cisza, spojrzenie w oczka i widac, ze cosik jedni mowia potem juz bez humorku, zartow- prawdziwych:) ze jednak tak ciagnie ich wzajem ku sobie dialog to dialog humoru, serc, ciał:) Ja mysle, ze partner powinien byc naszym przyjacielem, jakze by inaczje. Nic tak nie łaczy jak jednosc ciał, ale i dusz. Chyba zaufanie w takim zwiazku zbudowane jest na mocnych fundamentach:)

eularoiaaa* -toz to zwiazek wrecz doskonały ;)

to prawda, taki 100%, całościowy:)

..dziwna byla Jego reakcja, niby sie smiał, ale nie do konca. Tez tak uwazam, ze kazdy partner powinnien byc przyjacielem- najlepszym przyjacielem. To niesamowite ile On mi daje. Jestem dzieki Niemu Szczesliwa! Zaden facet z ktorym bylam, nie dal mi takiego szczescia jakie daje mi ON. On jest moja bratnia duszą, zna mnie "na wylot", nawet czasem zdarza sie, ze zna moje mysli zanim je wypowiem. Spedzamy ze soba mnóstwo czasu, nie nudzimy sie ze soba, zawsze trzymaja sie nas głupie zarty. I dobrze nam ze soba, mimo ze nie trzymamy sie za rece, nie calujemy sie, nie uprawiamy sexu. Po raz pierwszy w zyciu przezywam cos takiego. Przyjazn z mezczyzna! :):):)

znam to doskonale tez mam takiego przyjaciela i cenie go ponad wszystko,czasem mamy szczescie spotkac ludzi wyjatkowych :) z ta roznica ze my ssie nie trzymamy za raczke,ale tez łaczy nas szczegolna wiez emocjonalna :) Mimo ze nie spedzamy ze soba kazdego dnia,ale nasza przyjazn nadal sie umacnia,tak wiec rozumiem Cie doskonale :) i ciesz sie tym a reszta wyjdzie \"w praniu\" jak to mowia :) Z tego co napisałam dodam jeszcze,ze rowniez przypuszczam ze chlopak badał twoja reakcję bał sie odrzucenia z twojej strony i zniszczenia przyjazni :)

a tak jeszcze zapytam Olu po ile macie lat?

ja 23, On 25

:) czyli wiecie co mowicie .I rozumiem ,ze nie macie partnerów? Wiesz co Olu -ale On chyba dla Ciebie rowniez jest kims wiecej niz przyjacielem,czy sie myle? :)

my co prawda mieszkamy w dwoch roznych miastach ale odleglosc miedzy nimi jest niewielka. Dlatego spotykamy sie codziennie:) W weekendy wyjezdzamy za miasto, i spedzamy ten czas wspaniale. Mamy duzo wspolnych pasji, ale rowniez inne zainteresowania i wtedy dzielimy sie nimi, "zarazamy"siebie nawzajem zamiłowaniem do czegos:) Spimy w tym samym pokoju, w roznych łozkach, i gadamy do rana. Nigdy nie podejrzewalam ze z facetem mozna tyle gadac:) No cóz moge napisac...jesten szczesliwa jak nigdy, ze mam kogos, na kim zawsze moge polegac, z kim zawsze moge pogadac, mam kogos kto nie odwroci sie ode mnie gdy inni to zrobia:) Uwielbiam Go za to , ze po prostu JEST !

nic dodac nic ująć ;) Jak ma sie cos rozwinac ponadto miedzy Wami napewno tak sie stanie,niech sie toczy wasza przyjazn swoim naturalnym rytmem ;) Jezli oboje zechcecie czegos wiecej nadejdzie taki moment,ale to juz chyba wiesz ;) Cudownie miec prawdziwego przyjaciela,takie znajomosci sa cenniejsze i trwalsze niz miłosc nieraz ;) Apropos mam paru znajomych szczesliwie zakochanych ktorzy zaczynali niewinnie od przyjazni,tak tez sie zdarza.Miłym akcentem pozegnam sie i zycze samych radosnych chwil,pozdrowki ;)

14.01] 20:10 a ja mysle, ze to wiecej niz przyjazn czyli taka miłosc platoniczna duchowa:) wiele par od tego zaczynało, namietnosc była potem jak nasycili sie duchem np S i M i inni:)

NieGrzeczna* hehe, wiesz, zalezy mi na NIM , bardzo mi zalezy. Nie wyobrazam sobie by teraz mial zniknac z mego zycia. Mysle, ze cos sie we mnie rodzi, uczucie inne niz Przyjazn :) cos wiecej niz Przyjaźn- ale nie chce tego jeszcze nazywac, bo to zaledwie malutki zalązek, ale wspaniały zalążek czegos Pieknego. Dzieki NIEMU sie usmiecham, jestem szczesliwa, inaczej patrze na swiat, który wydaje sie tak kolorowy:):) Oboje nie mamy partnerów- w przeciwnym wypadku nie moglibysmy spedzac ze soba az tyle czasu:) Poznalismy sie kilka lat temmu, oboje bylismy po rozpadzie zwiazków, oboje cierpielismy i oboje sie "leczylismy" nawzajem:) Duzo juz przeszlismy razem i mysle ze duzo wiecej jeszcze przed nami

Sam bylem kiedys w podobnej sytuacji i wiem co to za stan, ale wiem tez jak to sie skonczy jesli staniecie sie para... Obawiam sie ze zwiazek moze zepsuc to co jest teraz miedzy wami, oczywiscie nie odrazu ale za jakis czas... Tak przynajmiej bylo w moim przypadku, a znam tez inne podobne sytuacje.

Dziekuje za wszelkie wypowiedzi:) Rowniez zycze milego wieczoru:)

Nie przywiazuj wagi do tych slow i nie mysl o nich za duzo bo sie jeszcze zakochasz i bedzie problem ;) Tak serio to moze to byc jakis sygnal, ale bardzo niepewny. Poczekaj co bedzie dalej.