czy jest mozliwe zeby facet nigdy nie zdradzil?

bo jak czytam to mysle ,ze to chyba niemozliwe:(

ja jestem kobieta i wiem ze ja nigdy bym nie zdradzila osoby ktora kocham. wiec wierze ze sa faceci ktorzy tez tego nie robia :(

Jest możliwe. Wszystko jest możliwe.

jestes prawiczkiem i zyjesz w swiecie fantazji, wiec co ty wiesz o zdradzie:O

By coś wiedzieć na jakiś temat, nie trzeba tego przeżyć.

Witajcie, Zamyslonaa, są tacy faceci, uwierz.

Jestem facetem z krwi i kości. I uwierzcie mi, że swojej kobiety nigdy bym nie zdradził, bo kocham ją bez opamiętania.

Zonda, Zgadzam się z Tobą. Ja nie potrafiłbym spojrzeć swojej Żonie w oczy. A nie umiem kłamać.

zamyslonaa wszystko jest możliwe. Jestem facetem z dwudziestoletnim stażem małżeńskim i nie zdradziłem żony. Jeżeli w związku panuje miłóść i wzajemne zaufanie oraz potrafi się korzystać z tego co daje druga osoba to nie ma potrzeby zdrady. Oczywiście w dzisiejszych czasach sex atakuje nas ze wszystkich stron więc pokus jest co niemiara, ale należy na to patrzeć z przymrużeniem oka bo zepsuć coś jest naprawdę łatwo a z naprawą może być gorzej.

może nie jestem tak doświadcozny jak starsi panowie, mam tylko 25 lat, i ktoś mógłby sobie pomyśleć, że mógłbym zdradzać wszystkie panienki. Ale prawda jest taka, że facet też ma uczucia i potrafi oddać kobiecie całe serce.

jeśli kocham to nie zdradzę. Ale po tym jak mnie potraktowała była dziewczyna zaczynam wątpić w prawdziwe uczucie niestety.

aaha czyli jak będę miał tyle lat co Ty to też stane się zgredem, który traktuje kobiety jak szmaty? nie sorry.

swoją miarą :O Ja mam 40 lat i nie zdradziłem nigdy żony i wciąż nie mam zamiaru :O jak nie potrafisz byc uczciwy ze swoja partnerką i/albo utrzymac wacka w spodniach to twoja sprawa ale wiek nie ma nic do rzeczy :O

jestem 15 lat w związku bez zdrad

Jestem facetem po 2 powazniejszych zwiazkach. Jeden 3,5 roku drugi 1,5. Nigdy nawet nie pomyslalem o zdradzie. Zawsze bylem na skinienie. Pierwsza kobieta zostawila mnie dla innego, a druga niedawno doszla do wniosku, ze juz mnie nie kocha... Nie zawsze faceci sa tymi zlymi:/

wierny coś w tym jest. tylko ze kobiety robia swinstwa innego pokroju niz faceci

a ja sie nie chwale, ja miewam romanse...:)

Ja też bym mojej nidgy nie zdradził gdyby mi tego kroku ;) nie żałowała,a tak no cóż,jest jak jest i tej nie zdradzam

Tu nie tylko chodzi o milosc, to rowniez kwestia zaufania i honoru. Jesli cos przysiegamy to wypada dotrzymac danego slowa i dlatego prawdziwy mezczyzna nigdy nie zdradzi swojej wybranki. :)

nigdy....i nie zdradzi...:).

te Zenek ,a co z przysięgą kobiety? To,że na przykład odstawia od łoża bo jej tak pasuje,to nie zdrada i łamanie przysięgi ? Więc nie chrzań tu o honorze i takich tam :o

nie pierdol chlopcze. Przysiega jest przysiega i jesli ona jej nie dotrzyma to zawsze mozesz odejsc. Zasada "zab za zab" jest dobra dla dzieci, wiec wracaj do przedszkola, gdzie Twoje miejsce :P

go nie ma, jezeli twoja kobieta nie ma honoru i nie traktuje swojej przysiegi powaznie to twojego braku honoru NIC nie usprawieldliwi :O jezeli chcesz jej sie "odwdzieczyc" i ja zdradzic to znaczy ze tez nie masz zadnego honoru :O honor nie zalezy od honoru ani niczego innego człowieka !!!

panie Zenku, zasada zab za zab oko za oko, a milosc za... pieniadze, pochodzi od Hammurabiego a nie z przedszkola...:)

oczywiscie, jednak w naszych czasach jest rowniez wzorcem postawy czysto dziecinnej, niedojrzalej. :)

przeczytał z jego poscie, ze pochodzi z przedszkola ?? czytanie ze zrozumieniem sie kłania...

cyt:"Zasada "zab za zab" jest dobra dla dzieci, wiec wracaj do przedszkola" doslownosc, graniczaca z prostota...:)

zazdroszcze wam swietoszki... z zasadami..>:)

przeciez NIE napisał ze pochodzi z przedszkola...mógł to sobie nawet JPII powiedziec i co z tego ?

ze to Ty piszesz pod pomaranczowym. Glupio Ci ze tak bezsensownie wypaliles i probujesz odwrocic uwage? :P