cóz za kuriozum

moze ameryki nie odkryłam , ale zauwazam coś. Bogaci aktorzy ubierają sie jak lumpy, wiszące spodnie spod których wystaja majtki, do tego trampki bez sznurówek, bejspoblówka, nie ogolony, kurta niczym przeciwdeszczowa, często dre + japonki, boze jak to wygląda. W Polsce jakbysmy tak sie ubierali to jak żebracy bysmy zostali odebrani. Więc tak. Jak jestem biedna i mam jedna super bluzke to nosze ja by nie pomysleli ze jestem ta biedaczką. Natomiast my bogaci stawiamy na totalny luz, nie patrzymy na ubrania tzn w Polsce patrzymy bardziej niz ci za granicą:D. Ja sama widze ze nie przywiązuje do ubrań juz takiej wagi jak mi si.e syt. finansowa poprawiła. (dzieki bogatemy facetowi a nie podwyzce oczywiście)

w poniedziałkowe popołudnia przebieram się za wąsy Zorro i ukradkiem lewituję w okolice skierniewickiego zoo, gdzie ze smakiem zajadam paszę przeznaczoną dla antylopy gnu

zgadzam sie z Tobą, ja ubieram się zgodnie z miejscem w które ide.Na zakupy zakładam dresik i adidaski a nie jak większość lasek najlepsze ciuchy bo przecież jak coś kupuje, to nie moge pokazać się jak biedaczka.Dziwna mentalność Polaków...nigdy tego nie zrozumiem hehe Ja zawsze mam makijaż i łądną fryzure oraz ciuchy które pasuja do danej okazji a nie jak kwiat do kożucha.

dokłądnie. Jak impreza to ładnie a jak weekand to luik, awtedy na miescie wysyp białych kozaczków miniówek, blond czupiradł, z makijazem rozpływającym sie.........szok.

jeszcze zapomniałm dodać tych białych kozaczków w których robią zakupy hahaha a jak pięknie w nich chodzą jak sarenki....nie no tragedia

hihihi widze że bardzo podobnie myślimy :P

W poczuciu zjednoczenia z Kosmosem zakładam na twarz majtki islandzkiego rybaka, by ze sztucznym uśmiechem na twarzy i dzwoniącymi delikatnie sutkami udać się do najbliższej kolektury LOTTO gdzie stanowczym tonem żądam by wydepilować mi odbyt za pomocą szczotki ryżowej.

niby nic nie mam do białego ładny kolorek tyle że na spodniach, sandałkach bądz japoneczkach latem i nad morzem :P:D

:) Och jak cudownie poczuć się lepiej, kiedy się znajdzie dla swej wspaniałej osoby gorsze tło. Generalizujecie, a uogólnainie jest krzywdzące i kłamliwe :p To nie zależy od kasy, tylko od stylu i dobrego smaku

co za kretyński podszywacz :/ hahha napewno to jakaś przyżółcona blondyneczka z odrościkami i ślicznymi zaciekami na twarzy od samoopalacza :)

ja wypowiadam się tylko o sobie i osobach z mojego otoczenia....

:D

piękny tekst

powiem ci ze sama mam te białe kozaczki które słodko i niewinnie wyglądaja ale jakos kojarza sie wszystkim z dziwkami:) no ale ja jak wkładam kozaki to na pewno nie poto by biegac w nich w weekand po sklepach, ale raczej na spacer, do kościoła, na obiad do rodziny. Ja raczej ubieram je do spódnic czy rybaczej , ale jakos nie odwazyłabym sie włozyc ich własnie do latania po mieście.

Przy pomocy wysokoudarowego młota pneumatycznego ugniatam sobie w pępku dwukilogramowy woreczek z plasteliną, po czym umawiam się na gorącą randkę z Mahmudem - 89-letnim Irańczykiem, żyjącym na emigracji w Helsinkach i utrzymującym się z czyszczenia nagrobków myszy polnych.

czysty Monty Python :D

oni są niedoścignieni :-)

"dialog dwóch półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta"

ale za to temat "cóż za kuriozum..." jest adekwatny do treści :)

pozdrawiam Cie "wrzodzikowa" ale uciekam stąd, męczą mnie wypowiedzi mało kulturalnych ludzi...

ja też Cię pozdrawiam, blondi i też uciekam, mam sporo pracy - właśnie podpisałam kontrakt na umieszczanie na wszystkich gołębich kupach w Sierdzau miniaturowych karteczek za napisem "Nie deptać". Pa!

ale podszywaczom tu musi byc nudno skoro czekają by zamącić w rozmowach

zwlaszcza za komuny, kiedy nic w sklepach nie bylo, dobry ciuch sie obnosilo jak zdobycz, do tego makijaz , tak sie nosily wszytkie kobitki z bloku radzieckiego. A na zachodzie. gdzie wszytko w sklep0ach bylo - Tshirt i totalna tolerancja do tego co masz na sobie, ma byc wygodne. Jesli dla kogos kupienie drogiego ciucha nie jest oproblemem to i z ubierania sie problemow nie robi, tylko dba o wygode. Za granica zawsze mozna bylo poznac Polki i Rozjanki - nawet smieci wynosily w makijazu , do tego tlenione wlosy i niemozebne ustrojenie. Teraz to powolutku zanika

ale sie usmialam!!! dzieki!! hehehe

jakby nie patrzazda sie smieje ale to te w kozaczkach te wrózowych sweterkach sa słodkie ładne i podrywane,to ne maja powodzenie i połowaz zazdrosci dodzie. Moze przesadza.moze i tak.ale faceci łypią okiem na takie.

Wyginam się akrobatycznie i za 5 zł/godzinę służę jako pantograf tramwaju linii 2 w Grudziądzu.