SAMOBÓJCY

co sądzicie o samobójcach?

glupi topik... moze gdybys troche sprecyzowala pytanie... :o

eee tam zaraz głupi , bardzo fajny temat :) no ludzie wypowiadać się co sądzicie o osobach które odebrały sobie życie? tchórzostwo? odwaga?

Bardzo fajny? Moim zdaniem zajebisty...:O

nie możecie się na ten temat wypowiedzieć? zależy mi...

odwagi :O

moim skromnym zdaniem wydaje mi sie zreszta po dluzszym zastanowieniu dochodze do wniosku , ktory mi sie wydaje chyba sluszny to sa fajni goście ogolnie to moi idole.

oo to tak samo jak ja:( będziesz tu jutro? pogadamy?

ktos kto w czasie wojny nie chcial zdradzic towarzyszy - bohater,ktos sie pokloocil z kims i zpstawil zrozpaczona rodzine - psychol. Kazdy przypadek jesty inny

szkoda mi takich ludz a moze by mieli takie piekne zycie ...nigdy nie wiesz co cie spotka a po burzy wychodzi slonce....ja bym sie bala bo mam NADZIEJE....i mysle ze nastepnego(ktoregos z kolei) dnia by bylo lepiej ale mnie juz by nie bylo.........

a mnie zawsze zastanawialo jak sie czuje czlowiek, ktory skacze np z 10 pietra i juz po skoku zminia zdanie... :o to jest dopiero porazka...

oczywście jak kazdy w swoim fachu - rowniez samobojca powinien byc profesjonaista . powinien miec wiedze nt. materialu , zwiazkow chemicznych skutecznych , kinetyki i reakcji belek by dokonac niezbednych obliczen w celu skutecznosci swojej profesji.

też macie wrażenie , że życie jest do DUPY ? :(

nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

mam wrazenie ze zycie jest z dupy a raczej jej bliskivch okolic . wszyscysmy stamtad wyszli. :D

mietek moim idolem ;)

Kilka razy poważnie myślałam o tym i myślę że byłam blisko tzn plan itp. Ale zawsze myślałam sobie że...kurwa, życie jest jedno. Jak dotąd było naprawdę hujowe, nic mi się nie udawało, jestem zerem. Może i ja kiedyś zaznam choć odrobinę szczęścia? W każdym razie ten "plan" to jest takie "koło ratunkowe". Jeśli uznam, że już dłużej nie wytrzymam, to koniec.

uuuuuuuuuuuuu

tak szczeze moje zycie bylo by fajne gdyby nie ten gnoj zwany mezem

nadzieja

to sie rozwiedz

porobani... mojego meza nie nazwe gnojem ale tez uwazam, ze bez niego bylabym szczesliwa :( ale do samobojstwa mi daleko....

jak mam sie rozwiesc jak chyba juz jestem do niego przyzwyczajona do tego sztywniaka nie pije nie pali tylko dupczyc by sie chciyl i mnie wkurwia non stop

no nie zabic sie nie chce !!!!!!!!!jestem rok po slubie i mam dosc chuja

"Ale zawsze myślałam sobie że...k**wa, życie jest jedno. Jak dotąd było naprawdę ch*jowe, nic mi się nie udawało, jestem zerem. Może i ja kiedyś zaznam choć odrobinę szczęścia?" a skad wiesz że tylko jedno?:d co ty wogóle wiesz o zyciu i śmierci? :D powiem ci - nie wiesz nic , stad nie mozna uciec przez samobujstwo ,wrucisz i bedzie jeszcze gorzej ,wszyscy wracaja :) i nie myśl sobie ze to rozwiąze jakikolwiek twój problem ,sorry ale nie mozna uciec i zapewniam że wiem co mówie :)

Azz reinkarnacja? a ty skąd niby wiesz?

Masz rację, nic nie wiem. Chyba nikt nie wie, prawda? W każdym razie takie jest moje zdanie na ten temat.

przed śmiercią naturalną taki ktoś, kto bał się zabić uzna, że życie było do duuuupy ? w większości przypadków jest tak, że popełniający samobójstwo nie cieszy się życiem, bo ma głęboko, to co podoba się żyjącym, jemu się to nie podoba i nie spodoba. proste. zatem ja myślę, że to ludzie odważni. niestety nie wiadomo co jest po śmierci - może nic, a może nie. religie i nurty filozoficzno-duchowe tak namieszały w głowach, że ja na przykład jestem tchórzem, boję się to przerwać - chociaż żyję wkurwiona od jakichś 18 lat, odkąd załapałam, że mi się tu nie podoba i koniec. Różni ludzie mnie przekonywali, w różnych sytuacjach byłam, i nic się nie zmieniło. mnie się tu nie podoba i już. w efekcie nie mam żadnych znajomych, dosłownie, a moje życie to rozpacz i marazm, nie widzę sensu działania. nie zabijam się, ze strachu przed nieznanym. Samobójcy to odważni ludzie, przeważnie, albo chorzy - i choroba tłumi strach.

rewelacja!! czytam i nie wierze!! Azz rozwiniesz temat?? ja osobiscie wierze w reinkarnacje i dobrze mi z tym!! i nie jest to wiara zwiazana z zadna religia, po prostu taki mam wizerunek i juz!! podyskutowalabym chetnie ale nie klawiatura ;) i jeszcze raz: AZz mnie rozbroil/a!! wypowiedz sie!

samobojcy to bardzo slabi ludzie, ktorzy nie potrafia radzic sobie z zyciemi emocjami. Nie umieja takze podejmowac decyzji, rozwiazywac problemow, isc do przodu. Sa niesamowitymi egoistami pozbawionymi jakiejkkolwiek epmatii. Takie jest moje zdanie, i wierzcie mi wiem co mowie!!