Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alkoholiczka

alkoholizm wśród kobiet

Polecane posty

Gość jedna z nas
tak, to straszna choroba, rujnuje czlowieka powoli, czesto czlowiek sam sobie nie zdaje sprawy w jak powaznym jest stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety
właśnie o to chodzi, trzebqa byc wobec siebie wymagającym i stanowczym zwłaszcza w takich ciężkich chwilach. ale jeśli ktoś kto się leczy mówi,że świat jest szary bez alkoholu to cały czas ten świat będzie dla niego szary i będzie cały czas czuł,że sam sobie zabiera ten kolorowy świat czyli wyrządza sobie krzywdę pozbawiając się picia. taka osoba nie wyzdrowieje póki nie zmieni toku myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika75
Będę zaglądła tutaj napewno,żeby pogadać z normalnymi ludźmi. Alkoholizm to nie jest odtrącanie od siebie wódy czy czegoś tam innego to jest poprostu utrata kontroli nad piciem Czy ty wielka kobieto wiesz co to znaczy... Można sobie wmawiać że dzisiejszego wieczoru wypijesz tylko jeden kieliszek a potem to przewalasz, albo że nic nie wypijesz a później za dwa trzy dni odbijasz to sobie sama w domu. Do jutra .Trzeźwa jeszcze alkoholiczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety
Moniko naskakujesz na mnie nie wiedząc czemu. Dam ci radę: uwierz w końcu w siebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama ma problem z alkoholem. kilka m-cy nie pila ale teraz znowu wrocila do tego. pewien czlowiek powiedzial jej wtedy ze najlepiej jest wogole wyrzucic alkohol z glowy, nie myslec o nim ani w pozytywach ani w negatywach, nie mowic o nim, nie mowic nawet ze sie n ie bedzie pilo, wyobrazic sobie jakby wogole nie bylo na swiecie czegos takiego jak alkohol.oczywiscie alkoholizm wcale nie jest problemem tylko tzw żulow z ulicy ale ludzi po ktorych by sie tego nikt nie spodziewal. moja mama jest kobieta sukcesu, ciezko pracuje, jest usmiechnieta, mila, odwazna, profesjonalna w tym co robi. na prawde chyba nikt by nie pomyslal ze tak naprawde jest bardzo nieszczesliwa i zapija to alkoholem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety
aha i nie zrozumiałaś mnie. gdzie ja powiedziałam,że alkoholizm to odtrącanie wódy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna z nas
monika - wiesz, ze potrafisz wytrzymac, juz wytrzymalas 90 dni, to dopiero poczatek, ale warto trwac w swoim postanowieniu, zobacz ze na pewno czujesz sie lepiej jak nie pijesz, kontrolujesz sama siebie, a nie alkohol Cie kontroluje, nie zakladaj, ze jutro sie napijesz, bo to zrobisz, nastaw sie, ze sie nie napijesz, omijaj sklepy alkoholowe szerokim lukiem, powiedz sobie, ze potrafisz sobie poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tez
hej ma 26 lat i mysle ze jestem alkoholiczka potrafie tydzien nic nie pic ale pod koniec tygodnia mam ciagnoty nie potrafie nie wypic chociaz jednego piwa a od jednego sie zaczyna potem nastepne i nastepne maz wie ze pije wscieka sie ale nic z tym nie moze zrobic ...myslicie ze jestem pijakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety
oczywiście,że to nie problem tylko żuli. niektórzy mają to w genach.niektórzy tak uciekają od problemu. wyleczony alkoholik nie może juz nigdy sięgnąć po alkohol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety
jedna z nas - całkowita racja, nie można zakładać że będzie się piło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kagor
jestem alkoholiczką, mam 20 lat :O nawet teraz popijam... juz nie pamietam, kiedy ostatnio bylam trzezwa chociaz 2 dni... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety
skoro nie możesz przestać to jest to problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tez
kagor.....u mnie jest podobnie jakbym sama mieszkala tez bym nie pamietala swoich ostatnich dni trzezwosci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tez
ja tez teraz pije meza nie ma to nie wie jak jest jestem wiecznie wsciekla bo wypic nie moge:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kagor
ja niestety mieszkam sama w wielkim domu i nie mam hamulców... a mój facet tez ma ciagoty do alkoholu... więc z nim tez piję... dno :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tez
kagor to na moje myslenie masz fajnie ja bym chciala zeby moj pil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety
ja np. nie mam ciągot do alkoholu tzn. lubię alkohol, piję piwo i drinki ale nie piję systematycznie. najgorsze są jakieś imprezy gdzie siedzi się kilka godzin i ciągle pije wtedy wypijam więcej niż zwykle, nie mam wyczucia kiedy przestać, coś mi się tam przełącza i po prostu MUSZĘ pić. na szczęście nie upijam się bardzo tzn. nie chodzę po ścianach (no może troche) i nie wymiotuje, ale robię sie agresywna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kagor
chyba też-wiem, na nasze myslenie fajnie wypic 3 winka z facetem co wieczór, ale racjonalnie to przesada... Ciebie przynajmniej ktoś hamuje, ja jestem na rauszu od nie wiem kiedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety
idę w tym tygodniu do psychologa. tak być dłużej nie może!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kagor
kobiety-próbuj... ja chodzę od jakiegoś czasu z innym problemem, ale o alkoholu wspominałam, rezultatów zero a chodzę do jednego z najlepszych ośrodków w Wawie, bulę 100zł za wizytę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety
właściwie to idę z innym problemem ale może jak już się z sobą uporam to nie będę taka agresywna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kagor
mam nadzieję, że Ci się uda... ja też chyba zapijam inne dołki... ale koniecznie powiedz psychologowi o tym problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrałyście zycie
na własne życzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kagor
myślisz ze tego nie wiemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety
dzięki. uświadomie mojego psychologa. sama też staram się z tym walczyć. od dziś piję tylko dwa drinki na imprezach!!!i basta!!! nie ma zlituj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika75
MIAŁAM UCIEKAĆ ALE TAK ROZKRĘCIŁAM TEMAT ŻE NIE BARDZO MOGĘ Do: kobiety. Nie najeżdżam na Ciebie ale nie bardzo wiem czy rozumiesz czym jest alkoholizm...Piszesz "wyleczony alkoholik nie może już nigdy sięgnąć po alkohol"' ALKOHOLIK KOBIETO NIGDY NIE JEST WYLECZONY.... to niestety choroba nieuleczalna...i każdy alkoholik pragnie się napić zawsze i wszędzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kagor
kobiety-musisz być wytrwała, choć myślę, że u Ciebie to jeszcze nie alkoholizm, ale nie znam Cie więc nie będe wydawac opinii. Ja nzawsze "od jutra nie pije" i co? g... myślę, że psycholog da Ci jakieś wskazówki, trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety
wyleczony w sensie,że nie pije i nie chce pić, oczywiście jeśli sięgnie po kieliszek to znów do niego wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety
wiem,że to jeszcze nie alkoholizm ale mogę go mieć w genach po "tatusiu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety
Moniko wiem kto to alkoholik, z niejednym miałam do czynienia. z jednym przez 17 lat mieszkałam pod jednym dachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×