Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Siostra Marka

Bałam się tej ciąży... Jestem obciążona genetycznie.

Polecane posty

Gość Siostra Marka

Najpierw opowiem historie z mojego życia... Byłam przygotowana na śmierć mojego jedynego ukochanego braciszka, chorował od urodzenia na zanik mięśni. Od urodzenia nie chodził , był bardzo mądrym chłopcem, wzorowym uczniem. Aż nadszedł taki dzień kiedy zaczął przysypiać w środku dnia na siedząco, i w pewnym momencie nie oddychać..... Pamiętam to przerażenie w oczach mamy, kiedy dzwoniła po pogotowie a ja go reanimowałam. Trafił na OIOM. Leżał ok. 3 m-cy. Po wyjściu ze szpitala po tak długim czasie, myślałam że już będzie dobrze. lekarz mówił co innego.Mówił o sercu , które tez przecież jest mięśniem, i powoli zanika... Znów trafił do szpitala z dusznościami, tym razem już nie wyszedł. Miał tylko 15 lat. Podobno te chorobę przekazuje się genetycznie, dot. tylko chłopców. Matka przekazuje w swoich genach córce.Jestem już matką , moja córeczka ma prawie 2 latka. Bałam się tej ciąży, bałam się że będzie syn. A mój mąż tak bardzo chce syna.... Bardzo boje się zajść ponownie w ciążę, nie chcemy też aby nasze dziecko było jedynakiem. Nie ma presji , że ma to być chłopiec, oby zdrowe... Czy są jakieś dziewczyny, które też obawiają się chorób dziedzicznych??? Boje się w przyszłości o moja córkę, o jej dzieci. I tak w nieskończoność....................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim nie
powinnaś dramatyzować, bo to nic nie zmieni...może być obciążone genetycznie, ale nie musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jioijoi
ty chyba nie piszesz powaznie ze chcecie drugie dziecko i to syna? o ile to prawda z tym dziedziczeniem tej choroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jioijoi
autorka pisze ze maz chce syna choc nie ma presji na to by koniecznie byl to syn w kazdym razie uwazam ze przy takim ryzyku powinni byc szczesliwi ze maja jedno zdrowe dziecko i modlic sie, zeby choroba nie wracala w kolejnych pokoleniach a nie zwiekszac ryzyko, grajac losem przyszlego dziecka w rosyjska ruletke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×