Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość margolka

doradzcie

Polecane posty

Gość margolka

Chcialabym zapytac co myslicie o tym czy puscic faceta do pracy do Stanow? Dodam ze jedzie do kumpli ktorzy hmm jak by to powiedziec nie prowadza sie najlepiej :P W rozmowach mowi ze to tylko pare miesiecy, a ostatnio jak sie nie widzimy kilka dni to ciezko ponoc mu wytrzymac beze mnie.Chce jechac po zakonczeniu szkoly, zeby zarobic szybka kase. Szkole konczy, wiec nie ma przymusu wracac po tych paru miesiacach, poza tym powiedzial ze chce mu sie zrobic rok przerwy od nauki. Zaufac? Moze nie wrocic? Jakie sa wasze doswiadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokaaa
Mojej przyjaciółki chłopak wyjechał na 5 miesięcy do Anglii. Świata poza nią nie widział. Dodam, że to on bardzo długo się starał o nią. No i po pięciu miesiącach wrócił, żeby powiedzieć, że już jej nie kocha. A planowali razem wspólną przyszłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolka
Ale jakie miec do tego podejscie? Powiedziec sobie ze jak zdradzi to nie byl mnie wart, nie byl taki jak myslalam? Chyba mnie nie stac na taki luz. A ile czasu byli ze soba przed tym wyjazdem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokaaa
Z kolei kumpel wyjechał do Anglii dwa lata temu, jednak wciąż jest z tą dziewczyną, którą miał przed wyjazdem, pomimo tego, że widują się bardzo rzadko. Jest jej wierny i wciąż ją kocha, choć dzieli ich spora odległość... Wszystko zależy od tego, jaki Twój facet ma charakter i jak bardzo chce być z Tobą. Nie da się powiedzieć: "Na pewno Cię zostawi", albo "Wróci do Ciebie, będzie wierny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margolka osobiście bym w życiu nie puściła. Wiadomo facet pod presją kolegów zachowuje sie zupałnie inaczej niż przy Tobie. A rozłąka robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokaaa
Byli ze sobą prawie rok. On gdy dzwonił do niej mówił, że gdy wróci, to kupi samochód, żeby mógł ją gdzieś zabierać. Za rok planowali się zaręczyć, a za dwa wziąć ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuouou
Moj były wyjechał do UK na rok-ja miałam dojechać po obronie-bylo idealnie przez jakieś 5-6miesięcy teraz on jest w Holandii z jakąś laską i zupelnie się zmienił- planowaliśmy ślub i byliśmy razem 6lat... Wyjeżdzając upewniał,że mogę mu ufać,że kocha i że związek bez zaufania nie ma sensu i zaufałam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolka
Mimoza89 Wlasnie tego sie boje. Niby mnie baaardzo kocha, no ale jak sie dluzszy czas kogos nie widzi i calkowicie zmieni srodowisko, to wiadomo co z tego moze wyjsc. Jeszcze ci jego kumple...spraszajacy do domu nie wiadomo kogo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy takich kumplach nawet anioł wymięknie. Ja też bym się na Twoim miejscu obawiała. A może wyjedźcie tam razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokaaa
Zawsze będzie w Tobie strach, że może stać się coś złego. Faktycznie długa rozłąka robi swoje. Choć jak patrzyłam na moją kumpelę, to... miała tyle okazji, żeby go zdradzić. W końcu była tutaj wśród swoich. Miala wokół siebie mnóstwo adoratorów, a mimo to czekała na niego... Wciąż go kochała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolka
A co myslicie o jego argumencie " Pomysl nie chcialabys tak, ze ja wracam i dostaniesz piersionek zareczynowy" ( ze niby zarobi na jakis wypasiony hehe) No dla mnie to chwyt ponizej pasa, strasznie sie wkurzylam :) a on obrazil. Dlaczego nie rozmawia ze mna o tym gdzie tutaj moglby poszukac pracy Obawiam sie ze jak to czesto bywa, facet jest mocny tylko w swirowaniu do dziewczyny (ze kocha, zrobi wszystko) a jak co do czego to wszystko wylazi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolka
Mimoza89 Wlasnie ja mu to sugeruje ze albo razem albo wcale, ale jak zaczyna takie rozmowy to mnie ciary przechodza, bo nie widzi w swoich wyjazdach dla mnie miejsca. Sam z siebie nie wpadnie na to ze tez moge pojechac, dopiero po moich jekach sie chyba lituje i pociesza ze beze mnie nigdzie by sie nie ruszy. No ale gadka gadka, jak nastepny raz o tym zspomina, znow ani slowa o nie, zadnej propozycji, nic.l Moze nawet zechce wyjechac wtedy kiedy ja nie bede mogla, bo bede miec jeszcze szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokaaa
Ile masz lat i jak długo jesteście ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolka
Kokaaa Masz racje, ze moze byc roznie, ale pytanie czy zaryzykowac? Zostajac ze mna moglby nigdy w zyciu sie nie zmienic, a puszczajac go ryzykuje ze bedzie innym czlowiekiem. Czy sprawdzac sile jego charakteru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margolka nie martw się jakoś to będzie... zapytaj go czy aby napewno on nie chce tam wyjechać żeby odpocząć odCiebie. Nie rób mu wyrzutów tylko powiedz to w żartach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolka
21, on 22 ponad 3 lata razem, ale bywa miedzy nami roznie. Nie jestesmy lux para niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vhm
nie ma reguly..... moj ojciec byl w USA 4 razy, do dzisiaj jestesmy rodzina, ja bylam 2 razy ale juz z mezem, nie chcielismy sie rozdzielac....... moja rodzina podrozowala duzo za Atlantyk, pobyty od kilku mies. do kilku lat, rodziny przetrwaly......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolka
Mimoza89 Dzieki za rade, nastepnym razem sprobuje porozmawiac na spokojnie, ale nie jest to latwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vhm gdy ma się żonę i obowiązki na głowie to wygląda troche inaczej niż gdy jest sie w wolnym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuouou
Wiesz mojego faceta też byłam pewna-studiowaliśmy w różnych miejscach a nigdy nie zawiódł mojego zaufania przez tyle lat więc myślałm że rok jakoś minie-potem pół roku było dobrze potem coraz żadziej dzwonił, pisał itp. Wiedziałam do kogo jedzie i znałam tych kumpli więc to jeszcze bardziej mnie upewniło... Tylko,że na zachodzie jest taka swoboda obyczajowa i ludzie się tam zmieniją...teraz jechałabym z nima nie puszczała na rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vhm
i tak i nie...... albo traktujemy sie powaznie i mamy wzgledem siebie powazne zamiary albo nie ... puszczac sie i zdradzac mozna zarowno w wolnym zwiazku, jak i w malzensytwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie tak...Ale pomyśl że to kusi bardziej gdy jest sie pewnym tysiąca kilometrów i tego że narzeczona sie nie dowie o zdradzie która dla facetas może byc jedynie \"rozładowaniem napięcia seksualnego\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokaaa
Moje zdanie jest takie... Jeśli ktoś chce zdradzić, albo się z kimś rozstać, to wcale nie musi wyjeżdżać z tego powodu za granicę. Jeśli jest taka możliwość, że moglibyście pojechać razem do Stanów, to czemu z niej nie skorzystać? Z tego, co piszesz, on Cię pomija w tym wyjeździe. Jak dla mnie to on coś kręci. Wydaje mi się, że gdyby Cię naprawdę kochał, to nie chciałby tam jechać sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokaaa
Równie dobrze może sam rozładować napięcie seksualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolka
Twierdzi ze bedzie musial jechac zeby zarobic na szkole. Tylko jak pytam dlaczego tutaj nie moze poszukac pracy, to slysze cisze. Wiem ze tam mozna zarobic w miesiac tyle co u nas w pol roku, no ale ja bym wolala tyrac pol roku byleby sie z nim widywac czesciej. Nie rozumiem go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolka
W wakacje moglabym pojechac, no ale mowil cos o roku przerwy od szkoly i zeby w tym czasie na troche wyjechac popracowac. Ja bym nie mogla ze wzgledu na stoje studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musicie pomyśleć nad wspólnym rozwiązaniem problemu. Tak by żadne z was nie było pokrzywdzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolka
Mozliwe ze chce troche odpoczac, tez o tym myslalam. Coraz czesciej sie wkurza na mnie jak mam o cos pretensje, wg niego ciagle sie czepiam...hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokaaa
Zastanów się, czy faktycznie tylko od szkoły chce odpocząć?... Ja się za dużo napatrzyłam na takich facetów, którzy zapewniali, że kochają... Słowa to tylko słowa, z czynami już gorzej bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×