Jak czesto klamiecie mowiac kocham Cie ???

nigdy

ale znam życie i wiem, że ludzie lubią, ale mówią kocham i tak to okazują całusy itp a potem jak sie upiją mowią, a ja go tylko lubie... a co mam być sama albo a ja go tylko lubie, on zapewni mi przyszłość nikt inny

jestem kobietą klamia tylko mężczyzni

nie tylko faceci....... ale ja nigdy

Wiem, że to podłe i złe. Całuję go on myśli, ze ja cos czuję. Ale ja nie czuję nic. Zwyczajnie ... tak jakoś...dobrze mi z tym. Nie wiem, moze tak mi zostało po poprzednim związku. Tam kochałam na prawdę, on też, ale po czasie zaczął kłamać. To najbardziej mnie bolało. Jakoś nie czuje dzisiaj wyrzutów sumienia. Czasem czuję sie pustynia, może po prostu ja już nie umiem kochać...

jak czuję to mówię, ale nie nadużywam tych słów. byli tacy faceci którzy nie usłyszeli ode mnie ani razu "kocham cię". mimo, że sami mówili. mój obecny usłyszał chyba po dorbym roku bycia razem dopiero. jak już byłam tego pewna :)

21:22 mam to samo faktycznie nie kazdy to usłyszał, a chociaz był i mowił to mnie:) mówię jak czuję:)

chyba już nigdy nikogo nie pokocham. Zresztą co znaczą słowa kocham? Co one znaczą? Dzisiaj... Dzisiaj tych słów używa się tak często, one dzisiaj niewiele znaczą. Dla mnie nie mają już znaczenia. Nie przywiązuję wagi. Tyle tych słów było użytych w moim poprzednim związku i co? Te słowa nic nie znaczą. Dla mnie jedynym prawdziwym słowem kocham, jest to, kiedy wiem czuję, że ktoś jest przy mnie, troszczy się i nie zawiedzie. Kiedy czuję sie bezpieczna. Słowo kocham słyszałam w różnych sytuacjach, uniesienia, podczas sexu, czasem po pijaku, czasem na zwykłym spacerze. Ale to nie one tworzyły to co się działo, były wypowiedziane i ulatniały się, bo to czyny sprawiły ,że ja dzisiaj czuję, że kochac już nie potrafię. Więc co za różnica, czy ktoś mówi kocham Cie...

nie powinnas byc z kims jezeli nic do niego nie czujesz a jest ci tylko dobrze bo on przez to ciepri a takze ty,im dłuzej w takim zwiazku jestes tym gorsze jest to dla was,on coraz bardziej sie zakochuje a ntomiast ty coraz bardziej wierzysz z enie potrafisz kochac poprostu nie trafilas jeszcze na taka sobe,powinnas to zakonczyc

a w tym ze ktos mowi kocham czy nie jest wielka roznica bo osoba ktora naprawde cos czuje wierzy w slowa tej drugiej osoby ktora dazy tym uczuciem,słowo kocham powinno sie mowic wtedy gdy sie jest na to gotywym i gdy naprawde sie to odczuwa takie jest moje zdanie

jak można być z kimś kogo się nie kocha?? krzywdzisz tym 2 osoby: siebie i jego.. a być może skrzywdzisz tym kiedyś Wasze dzieci :( jak tak można?? nie ma gorszej żeczy niż być z kimś tylko dlatego żeby nie być samemu............

Jestem z nim, bo go cenię. Ja mu mówiłam kiedyś to co napisałam tutaj...on wie, że miałam przykrą przeszłość. Nie wiem co będzie dalej. On sam powiedział, by dać czas by za dużo sie nie zastanawiać nad tym wszystkim. A tak jak pisałam. Dla mnie te dwa słowa "kocham cie" utraciły na znaczeniu. Dzisiaj wiem, ze miłość nie polega na tym ile razy to sie wypowie ,czy usłyszy, bo te słowa to tylko słowa. Wypisane na pluszowych misiach, na kartkach walentynkowych, wykrzykiwane w piosenkach...

Nie osądzajcie mnie.

nie kocham męża ale co mam zrobić trwam i będe trwac,takie życie

Nigdy. Z tym że można kochać jakąś część ciała kobiety lub cechę charakteru i jej to powiedzieć. Gdyby natomiast dziewczyna chciała abym ją okłamywał i mówił "kocham cię" dla polepszenia samopoczucia to raczej nie miałbym z tym większych problemów - o ile by to na nią nie działało destrukcyjnie.

Nie jestem z nim, aby nie być samą. Dla mnie nie ma takiego znaczenia czy bedę z kimś, czy zostanę sama. Doceniam w nim to kim jest, jakie wartości są dla niego ważne. Ktos napisał, że nie spotkałam kogos kogo pokocham. A czym to jest jakie to ma znaczenie, w czym to jest lepsze...Każdy fascynuje sie tym ,kiedy czuje motylki w brzuchu - to nazywa miłoscią. Sypie z rękawa ciagle słowami o kochaniu. Ja juz kochałam, postawiłam na wielką miłość. Słyszałam kocham.

Do tych słów przykłada się tak wielkie znaczenie, kiedy jest się nastolatkiem, młodszym człowiekiem, przeżywa swoją pierwszą miłość. A potem w życiu często te wszystkie ideały upadaja, człowiek zdaje sobie sprawę, że mimo iż jego życie miało własnie być inne, nie takie jak widział do okoła, pełne kłamstw , obłudy itd., tak sobie zakładał, że on da radę żyć inaczej...a uswiadamia sobie, że to czego pragnie samo nie wystarczy. Słowa kocham nie raz zawiodły, przyjaciele zawiedli... Dla mnie słowa kocham nie mają jużtakiego znaczenia, miały kiedy byłam nastolatką. Dzisiaj są slowami. Przechowuję kartki listy, misie, które są pełne tych słów. Ale co z tego. Tylko te rzeczy pozostały.

Kobiety kłamią jak nastolatki. Jednego dnia mówią kocham, a drugiego idą do innego. Porażka.

NIGDY!

ja teraz kłamię - świetnie Cię rozumiem. Dla mnie teraz też niewiele znaczą. A jakiś czas temu... potrafiły odmienić świat.

Ja nigdy nie okłamałem mówiąc te słowa. Mam 24 lata i wierzę w prawdziwą Miłość. Ale to że ONE były młode, że sobie kpiły, że nie doceniały czy też były te słowa dla nich tak puste jak ONE same, już w to nie wchodzę. Mogę nawet z tym umrzeć, ale jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się zdradzić ani pusto powiedzieć tych słów i potem sobie zadrwić jakby nic się nie stało.

"_taki jeden" ---> takich facetów to ze swiecą szukac :) szkoda, ze jest ich tak niewielu, ja mam szczescie, ze trafilam na porzadnego faceta pozdrawiam ;)

Nigdy. W takich sprawach nie kłamię:O

codziennie :O

dla mnie te slowa nie znacza juz nic!!! , bylem z DZIEWCZYNA PONAD 2 LATA, NAPRAWDE JA KOCHALEM I ZAWSZE JEJ TO OKAZYWALEM... A ONA W PEWNYM MOMENCIE OZNAJMILA ZE NIE WIE DZIALA CO DO MNIE CZULA PRZEZ TEN CZAS... CHOC ZAPEWNIALA ZE KOCHA

nie kłamie,bo tego nie mowie...za bardzo wytarte..

Nigdy :)

Tylko w czasie orgazmu mówię "jestes kochany"...

wystarczy być czułym,uprzejmym i miłym...