Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blasss

TAK MNIE OCENIŁ ...

Polecane posty

Gość blasss

Na poczatku jaka to ja jestem cudowna, jakie mam dobre serce, jak to emanuje ze mnie cieplo, jak to mam to cos co potrafi zakrecic. Zalezalo mi na nim. Ale nie umialam byc soba, na pewno nie od razu, tymbardziej ze laczyly nas wczesniej relacje takie a nie inne. Poza tym tak bardzo przypominal mi moja dawna milosc. Milosc ktora zginela w wypadku 3 lata temu, czlowieka ktorego kochalam nad zycie. Tego sie nie zapomina. Potrzebowalam moze troche wiecej czasu niz przecietnie aby zaufac, aby sie otworzyc. On nie mial pojecia o tych moich wydarzeniach z przeszlosci, tez potrzebowalam czasu aby moc mu o tym odpowiedziec. Czesto mialam wahania nastrojow, czesto chodzilam smutna i przygnebiona, oliwy do ognia dolala moja nielatwa sytuacja domowa. Tez mu tego nie wyjasnilam. Po czym on z dnia na dzien mi powiedzial, ze wciaz chodze smutna, ze jestem dziwna (?) i mnie zostawil. Czy faceci w ogole sa wstanie zrozumiec takie sentymenty jak to ze ktos kiedys zginal, ktos kogo kochalam i ze cholera jest mi troche trudniej ?? Czy sa w stanie zrozumiec to ze mam klopoty w domu ktore bardzo mocno na mnie wplywaja ? Czy moze wazne jest tylko to abym miala wciaz usmiech na twarzy i emanowala szczesciem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinaa
trzeba rozmawiać rozmawiac rozmawiac. U was tego zabrakło. Miał prawo przypuszczac ze jestes dziwna. Ale to tylko moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość willy wonka
wiesz , jakby facet przy mnie byl caly czas smutny (a wiadomo ze nikt nie jest jasnowidzem ) to bym pewnie sobie pomyslala ze to przeze mnie. moze on tez sobie pomyslal ze przez niego ciagle chodzisz smutna, ze m,usi ci byc z nim cholernie zle wiec postanowil tego nie ciagnac. dlaczego mu o wszystkim nie powiedzialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blasss
Ja sie pogubilam totalnie. Moja pierwsza milosc zginela w wypadku, nie musze mowic co sie wtedy czuje i ze 2 kolejne lata to byla wegetacja. Potem poznalam kogos, cos chyba poczulam, ale peklo jak banka bo mnie uderzyl, dwa razy, w dodatku jak sie szybko okazalo lubil ostro popic. Odeszlam. Potem ON... Do tego ostatniego niemal codziennie cos pisze, nie wysylam tego, nie dziele sie, pisze do Niego a jednak dla siebie. Moze kiedys przeczyta ? Tak ja naprawde jestem dziwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blasss
willy wonka, cholera nie wiem :( Ja nie bylam w stanie mu tak szybko o tym opowiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość willy wonka
no a jak dlugo sie znaliscie?jak dlugo byliscie ze soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blasss
willy znalismy sie ok. roku. Znalismy ale na takim gruncie ze po prostu nie bylo mowy o blizszej relacji, nie chce sie wdawac w szczegoly. Bylismy bardzo krotko ze soba, choc ja sie tak cieszylam jak mialam go blisko siebie, pomagal mi wyjsc ze skorupy. 2 miesiace. Tylko to byl jedyny facet ktory po smierci tego pierwszego "dal" mi to "cos". Znowu poczulam cos niezwyklego ! I wiele osob moze powiedziec " dwa miesiace ? Daj spokoj ! " . Ale takie rzeczy sie czuje po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz ale on nie był
jasnowidzem,jedynie co mozna mu zarzucic to brak zainteresowania na twoje zmiany,mogl zapytac,mogl sprobowac porozmawiac co sie z toba dzieje,byc moze to by zachecilo was do szczerej rozmowy,bo widzisz faceci to proste istotki im trzeba kawe na ławe oni nie bawia sie w snucie domysłow.Widocznie nie bylo miedzy wami niczego szczegolnego skoro nie mogliscie sie przed soba otworzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie są w stanie
zrozumiec, pod warunkiem ze im o tym mowimy Ty nic mu nie powiedzialaś, wiec nie dziw sie ze tak Cie ocenil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blasss
Ja mu to jeszcze kiedys wyjasnie !! Sama nie wiem po co, ale czuje ze musze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość willy wonka
to wczesniej chyba nie bylas taka smutna skoro chcial byc z Toba? przez ten rok co sie znaliscie, cos go musialo do Ciebie przyciagnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blasss
Co innego gdy traktujesz kogos jak znajomego, kolege i spedzasz z nim kilka chwil dziennie a co innego gdy relacja sie zaciesnia. Ja nie jestem zdolowancem, ale po przezyciach pewnych chyba boje sie zwiazkow. I im bardziej on zaczal sie angazowac ja zaczelam sie bac. A nie chcialam tego !! Bardzo. To swietny facet, jest taki jakiego szukalam, wesoly, ze swietnym poczuciem humoru, doswiadczony, cieply... a wiem ze moze i ze mna nielatwo jest wytrzymac, a przeszlosc i to co sie dzieje w domu za bardzo mnie rujnuja. Dalabym wiele oby odbudowac relacje z Nim,tylko jak ? Nie moge tego odzalowac, bo z wesolej, usmiechnietej dziewczyny zrobilo sie ze mnie naprawde 7 nieszczesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila333
Blass, powinnas z nim porozmawiac, to ze byliscie dlugi czas jedynie na przyjacielskiej stopie, nie oznacza, ze on musi rozumiec to jak Ty sie czujesz, i jakie sa powody Twojego samopoczucia, i choc prawda i Twoje powody sa bolesne, powinnas sie z nim podzielic twoimi myslami, nie musisz mowic wszytskiego, ale wtedy on ma wogole szanse, aby moc zrozumiec Ciebie, Twoja przeszlosc, a w koncu o to chodzi w relacjach z ludzmi, aby byc szczerym, i aby mieli szanse wogole moc nas zrozumiec. Trzymam kciuki za Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blasss
lila333 dziękuje Ci za te slowa. Ja bardzo chce mu to wyjasnic, tylko czy jego to bedzie jeszcze w ogole interesowalo ? Uwierzysz ze nie daje mi to spokoju od prawie 5 miesiecy ? Mysle o nim nieustannie, tesknie. A jednoczesnie wydaje mi sie ze wyjasnianie czegos po takim czasie nie ma juz zadnego sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila333
Nie zamartwiaj sie, umow sie z nim, aby pogadac, zaproponuj spotkanie i zobaczysz sama, czy jeszcze jest zainteresowany, co sie dzialo przez te kilka miechow, bo chyba tyle czasu nie mieliscie kontaktu. Powiedz, ze chcialabys wyjasnic motywy Twojego samopoczucia, i glowa do gory! Jesli jemu zalezy, to bedzie dobrze, samo sie ulozy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslisz ze nie ma sensu bo
sie po prostu boisz...a w ciagu tych 5 miesiecy skoro myslisz o nim to ten strach jeszcze bardziej cie paralizuje. mysle ze( jesli tak jak mowisz ze on jest taki wspanialy )powinnas mu o tym powiedziec bo jesli to facet dla cieibe to on to zrozumie. tylko sie nie boj i nie odkladaj tego na pozniej. napisz do niego list, latwiej jest czasem napisac cos lub powiedziec. a poza tym on moze na spokojnie potem to przemyslec i zdecydowac czy chcialby sie dalej z toba widywac. zrob ten krok mimo ze jest dla ciebie trudny bo bedziesz miala potem zal do siebie ze nie sprobowalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blasss
W kazdej chwili moge go odwiedzic, zreszta mam pretekst ;). Ostatnio spotkalismy nie na miescie, przypadkiem i znowu wygladalam jakby mnie ktos z grobu wyciagnal, bo tego dnia mi tate do szpitala zabrali. Niby byla miedzy nami krotka wymiana zdan, ale nie mialam do tego zupelnie glowy. Zreszta on tez szybko gdzies uciekl. Mysle ze jesli cos jeszcze moze miedzy nami byc to nie teraz, ja musze wyprostowac pewne sprawy, potrzebuje czasu. I licze sie z tym ze cos moglo sie juz w nim wypalic. I zastanawiam sie czy tez zar ktory byl mozna wskrzesic ponownie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslisz ze nie ma sensu bo
mialo byc:latwiej jest czasami cos napisac NIZ powiedziec. sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blasss
To prawda bardzo sie boje. Od razu po rozstaniu, ja wiem tydzien, dwa proponowalam mu spotkanie, niby chcial ale zaslanial sie napietym terminarzem. Potem juz odpuscialam, bo wydawalo mi sie ze sie narzucam. Moze teraz z perspetywy czasu byloby nam latwiej pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslisz ze nie ma sensu bo
napisz list. tak bedzie latwiej bo jesli bedziesz nalegac na spotkanie to on moze poczuc ze jestes napastliwa. list da mu czas do zastanowienia sie nad tym co napisalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blasss
Wiecie moze powiecie ze to glupie, ale zaczelam sobie pisac bloga, opisuje historie od poczatku, o milosci tej pierwszej, o tym co bylo pozniej, moze kiedys jak sie juz odwaze wlasnie podesle mu link ? Moze to przeczyta, moze jakos sie odniesie, moze zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koza rozczochrana
czekaj, nie narzucaj się - nie warto ja mu zalezy to sam coś zadziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blasss
No ale co on zdziala skoro on o niczym nie wie. On mysli ze trafil na jakiegos smutasa. Wczesniej przy nim taka nie bylam, bo nasz kontakt byl ograniczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakas takaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Hmm.. wiesz ja tez mam chlopaka i tez mam swoje humorki .. nastroje.. zle dni .. i to bez powdou.. czesto smutna jestem i on to odczuwa... na wlasnej skorze.. mialam paru chlopakow przed nim i nik nie wytrzymal zemna i z moimi nastrojami dluzej niz neicale dwa miesiace.. aa z obeceym chlopakiem jestem juz ponad 7 miesiwecy.. i on jesli mam zle dni i smutne pociesza mnie ajk tylko moze.. aa on to swietnie potrafi tylko dotknie swoim noskiem mojego aa ja juz mam usmiech na twarzy.. kocha mnie najbardziej na siwecie i ja o tym wiem .. bo juz nie raz dalam mu powodu do zostawiania mnie.. eh.. ciagle bylam nie pewna czy chce z nim byc.. i uczuc do niego .. i przez to teraz wiem jak wiele moglam stracic bo moglam stracic jego .. w sumie to ja mam jeszcze gorsza sytuacje.. bo jestem chora.. i moze to przez to tak czwesto jestem przygnebiona.. ale on akceptuje mnie i moja chorobe.. czuje sie z nim dobrze.. i wogole ciesze sie ze zemna wytrzymuje i jest zemna.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutek z czegoś wynika, np jakies sprawy, domowe itp oglądacie teraz TVP 3 uwaga kultura? jak znam zycie ta para prowadzących ma sie ku sobie:):D fajnie, az sie czuje, ze sie bardzo lubią:) On tak zagaduje, ona tak spuszcza oczka, ale zadowolona:) Ostatnio on do niej a ty zaczytałąs sie w ksiazeczce a nie masz jeszcze komu czytac;) oj facet co mysli o małych bobaskach z kobietka, bardzo ujmuje:) fajna, ciepła z nich para mam nadzieje, ze dadza sie porwac zyciu:) ona chyba starsza..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×