czy zawaliłyscie kiedys szkołe studia ,prace przez faceta

zostawiła cie ? z takimi poglądami ....

ja zawaliłam liceum prez faceta...teraz mam poprawkę.

sam sie zostawiłes )

Witaj tokina kolejna dziewczyna cierpi a wy nic sobiez teg o nie robicie

w domu byli

Ale wnioski wyciągłam. problem w tym , że jestem pełnoletnia i odeszłam ze szkoły na własną odpowiedzialność.

=Ja= Co znaczy sam się zostawiłeś ? interpretuj to jak chcesz ale masz bardzo cięty jezyk

co tak nagle zamilkłes ?

niby czemu w czym ci to przeszkadza

nie patrz na to tak propo to ile wiosen liczysz

czyli?

bo jak mozna uzywac sformułowania madrze zakochac jak to uczucie zwlaszcza jak jest silne to nie jest zwiazane z rozsadkiem zreszta badania wykazaly ze wtedy zachodza w mozgu procesy wyłanczajace przynajmniej czesciowo logiczne myslenie czy realne postrzeganie sytuacji zwlaszcza w poczatkowej fazie zakochania przeciez serce nie sluga i nie mozemu mu rozkazac ze ma zywic uczucia wlasnie do tego konkretnego bogatego przystojniaczka a wiele z was jak sie dowie o dobrym stanie majatkowym faceta o od razu sie bardzo zakochujecie hipokrytki

To ja odpowiem na temat jednak po tych wszystkich dywagacjach. :O Miałam taki moment na studiach, że chciałam je rzucić, bo mi chłopak ciosał kołki na głowie i wyzywał od studentek, mądralińskich itp. On nie miał wtedy jeszcze matury, bo się nie chciało mu zrobić. Przechodziłam piekło. Gdyby mi wtedy matka kategorycznie zabroniła rzucić te studia, to bym na złosć jej rzuciła. Ale ona powiedziała \"Twoje życie, twoja decyzja\". Przemyślałam sprawę i nie rzuciłam. Byłam potem już w związku małżeńskim wyzywana od magistrów itp. Ale te studia dały mi niezależnosć i prace, a także możliwość dorobienia sobie. Teraz gdy przejrzałam na oczy co do mojego męża, to dziekuję Bogu, że kiedyś podjęłam madrą decyzję. Nie dajcie, żeby facet Wami krecił w takich sprawach. Odrobinę egoizmu! :O

ja na I roku z powodu faceta nie wyjechałam na roczne stypendium za granicę... teraz jestem już na IV... czy żałuję? chyba nie, skoro tak wtedy czułam i myślałam to widocznie tak miało być. no ale to co innego, zrezygnować z wyjazdu a zawalic studia w ogóle... tego sobie nie wyobrażam chociaż parę razy też było mi ciężko skupić się na nauce. :(

od zawsze wiem, że wykształcenie jest bardzo ważne, dlatego nie pozwoliłabym sobie aby cokolwiek przeszkodziło w jego zdobywaniu mój chłopak cieszy sie z moich sukcesów, jest dumny kiedy , podziwia mnie kiedy z takim zapałem zdobywam wiedzę wie, że planuję studiować w innym mieście, ale nie stawia mi warunków, akceptuje to, zastanawiamy się czy w takim wypadku nie zamieszkamy razem w mieście, w którym chcę studiować mój chłopak bardzo mnie wspiera, dlatego sytuacje, któe opisujecie są dla mnie nowe wiem kiedy mam się uczyć, a kiedy mogę sobie pozwolić na czas wolny i on to szanuje, wiadać trafilam na mądrą osobę, czego i wam zyczę najważniejsze, ze zdajecie sobie sprawę z tego, że popełniłyście błąd;)

do kto ty jestes masz wspanialego chlopaka

Nie karmić trolla! Temacik ciekawy, piszcie.

ten temat jest mi bardzo bliski dlatego piszę o tym sam sie przkonałam nawłasnej skórze jak to jest zawalić studia dlatego chę abyśmy przekonywali aby tego nie robili poprostu wspierajmy sie jak tylko mozemy

Właśnie to robię... :(

może ktośię jeszscz ewypowie

nie ma się władzy nad sercem mysli same wchodzą i człowiek taki bez zycia zeshcniety tesknota mysleniem taki w kawałkach tak zawalam od pewnego czasu i teraz

podnosze

Mi niewiele do tego brakowało....ale jakos dałem rade...bo dzis jestem mgr historii:)