jak pofarbować czarne włosy na blond aby uzyskać jasny blond

hej mam problem i pytanko jaka farba albo ile razy trzeba farbowac zeby wyszedl ladny blond kolor mam czarne wlosy farbowalam je 3 miesiace temu i nie wiem czy mi wyjdzie prosze o pomoc

u fryzjera. Jak byłam ostanio to była kobieta z takim problemem i fryzjerka powiedziała jej ze kilkakrotnie trzeba włosy farbowac i w międzyczasie nieciekawie się wyglada. A fryzjerka była tego żywym dowodem, bo tez próbowała wykonac na sobie tę przemianę.... Krótko mówiąc daleka droga Cię czeka

hej ja kiedys równiez miałam taki problem a jesli chodzi o moje włoski to przeszły juz chyba wszystko :) :) wiec gdy ja zafarbowałam je pierwszy raz ( tylko że ja zrobiłam najpierw pasemka ) ku mojemu i fryzjerki zdziwieniu nie były one az tak żółte a raczej pomaranczowe lecz mimo to był dla mnie to szok - lecz zrobiłam jeszcze płukanke i miałam ładny blondzik powtorzyłam kolejna ture pasemek po ok miesiacu a pozniej to juz cały bląd na włoski :) powodzenia w farbowaniu :) :) :) :) :) :)

Ja rozjasnilam z kruczo czarnych(farbowanych) na jasniutki blond. oczywiscie zniszczylam przy tym strasznie wlosy ale coz bylo warto.Najpierw sama w domu rozjasnilam cale wlosy rozjasniaczem fryzjerskim,byly pomaranczowo zolte i tego samego dnia nalozylam farbe platynowy blond loreal,no i nie bylo tak zle bo ta farba zniwelizowala ten pomarancz a po dwoch tygodniach robilam juz u fryzjera i juz bylam taka typowa blondyneczka.Robilam tak tylko dlatego ze u fryzjera caly ten proces trwalby o wiele dluzej i chodzilabym w tym pomaranczu.pozdrawiam

o jezu, ale wy jestescie walnięte. warto było??? po 2 tygodniach paskudne, niechlujne odrosty. zniszczone włosy. cóż producenci peruk sie cieszą.

z moimi wloskmi bylo tak bo kiedys fryzjerka mi je rozjasniala dwa razy pod rzad i je spalila,wygladalam jak tygrys bo dodala oczywiscie troche brazu,to byla tragedia.tego samego dnia zafarbowalam jej na czarno a pozniej to juz sama rozjasnialam jak pisalam wyzej

eejj no sorry,wyobraz sobie ze istnieja ceramiczne prostownice i jedwabie do wlosow po czym wygladaja zdrowo no i jeszcze odrzywki i zacznijmy od tego ze sa ludzie ktorzy nie pozwola sobie na niechlujny odrost,ja na pewno nie

nie przepadam, ale to dlatego, że większość tych które widze, mają brzydki i nienaturalny kolor i zniszczone włosy. Ale przynajmniej wyglądają bardziej naturalnie niż włosy czarne

rób co chcesz, ale naprawde myslisz ze pielegnacja Ci pomoże? może masz z natury bardzo silne włosy. jedwab pomoze na krótko. według mnie robisz sobie po prostu krzywde, przekonasz sie o tym za jakis czas. teraz jestes chyba bardzo młoda.

niee moja droga jedwab nawilza wloski odrzywki to samo i jeszcze jeden drobiazg,wlosy rosna a te zniszczone po prostu sie scina

tak rosną, ale sa duzo słabsze no i wkrótce po takich eksperymentach zaczną wypadac garsciami i juz nie odrosna. żadne odżywki tego nie zmienia na dluzszą metę. myslisz że amoniak i inne składniki farb sa obojętne dla cebulek? oczywiście możesz wierzyć, że "nowoczesne farby pielegnuja wosy". jesli masz 20 lat sadząc po niku to sie nie dziwie, wtedy wierzy sie reklamom, ale za jakies 5 lat bedziesz bardzo żalowała i pisała tu - kiedys miałam piekne włosy ..... starasz sie być cyniczna - prosze bardzo, twoje włosy, twój wybór, kazdy musi przekonac sie na własnej skórze czy ma rację. Poza tym gdy zmienia sie radykalnie kolor nie ma siły żeby nie było widac odrostów - nie farbujesz chyba co 2 tygodnie.

popieram poprzedniczkę ;) Elzunia ---> ja zrobiłam kiedyś podobnie jak Ty i przez pierwsze 3, 4 msce wszystko było ok dopiero potem się zaczęło wypadanie garściami, siano na głowie, straszne kołtuny itd spalenie włosów moze wyjść po jakimś czasie, niekoniecznie od razu musiałam obciąć na krótko bo zostałabym łysa i zapuszczałam od nowa stymże już bez takich eksperymentów teraz mam włosy za łopatki i ani jeden mi nie wychodzi, nie mam siana ani kołtunów więc wtedy to na pewno było od takiego rozjaśniania

a jaednak tu twoja teoria sie nie sprawdz moje wlosy odrastaja zdrowiutkie i nie wypadaja a i jeszcze jedno o moje odrosty sie nie martw bo ich nie mam

na razie, bo jestes młodziutka. chociaż i tak nie wierze że masz zdrowe, zadbane wosy. to czy moja "teoria" się sprawdzi zobaczysz za kilka lat. wierz mi po 30 też bedziesz chciała miec piękne włosy. rób co chcesz, zreszta i tak mi nie uwierzysz, specjalnie mi na tym zreszta nie zależy.