Wariuje oid samotnosci

W swojej singlowej samotnosci nawet jesli jestem w mlodym 24 wieku wariować zaczynam, i nienawidzieć ludzi niesamotnych ,zaczynam zaczynam tak nawet to co teraz pisze to od rzeczy bo dusza skowycze a uzalanie sie nad sobą trochę daje lagodzenia od bólu i nawet stylistycznie nie napisze tylko chaotycznie bo sie tu wyzewnętrzniam zwyczajnie. hihihihii i tak wszyscy pomrzemy niech was wszystkich cholera, chyba sie napije piwa z tego wszystkiego.

Napij się tego piwa i uszy do góry. Poczekaj z tym użalaniem jeszcze z 30 lat. 24 lata- sama wiesz, że wszystko przed Tobą. Trzymaj się:)

Ech tam,dobrze bedzie,zapodaj sobie jakis ognisto-rockowy kawałek,zaloguj sie na sympatii,wyjdz na koncert,usmiechnij sie do ludzi.... w ostatecznosci napij sie szkockiej z lodem...

Widzisz Asrai? Słychaj starszych:) Jesteśmy praktycznie równolatkami z rockowątrzydziestką więc wiemy co mówimy:)

przegrałeś życie

sdf.....daruj sobie ,sam przegrałes...smutny człowkieczku... Ind_olenek,własnie zalozycielka topiku powinnam słuchac sie starszych.....połsuchaj"Miłosc jest jak chinska taksówka ,przyjezdza nie wiadomo kiedy i odjezdza nie wiadomo dokad"...u mnie tak własnie było..........GłOWA DO GóRY!!!

założyciel załozyciel nie ząłożycielka :) problem by nie czakać na taxówkę i się jej niedoczekać... Postaram sie głowe do góry. A podszywacze/spammerzy/przeszkadzacze tacy jak sdf nie ruszają mnie. Oni przegrali ale własny rozum.

no juz lepiej!!!!Bedzie dobrze,ja słucham ognisto-metalowcyh przyspiewek od razu chce sie zyć!!!! Taksówka sama Cie znajdzie,mozliwe ze czeka ja jeszcze troche km do przmierzenia,ale mozliwe ze jest całkiem blisko.....RUSZ SIE Z TEGO DOMU!!!Wrózka sama nie zapuka do wtoich drzwi i nie zapyta o Twoje zyczenia:) chyba zeby.....POWODZENIA ZYCZę!!

a ja....?czuje sie okropnie podobnież jak TY założycielu......i to nie problem w tym ze jestem autsaiderem tylko....jakoś nikt we mnie ie wzbudza piekniejszego bicia serca.....nic mnie nie rusza....:(

Green Carnation, Agalloch i Amon Amarth na dziś ukoją mnie. Problem że nie mam nawet znajomych by do nich wyjść jestem nieśmiałym facetem w te klocki i nie chce nikomu się narzucać

a ja mam znajomych tylko......to sa znajomi....nie moge ciagle ich obdarowywac moimi marudzeniami o tym ze mi smutno...:(

czuje sie podobnie, nawet pisałam o tym gdzies na forum... ja mam znajomych tylko co z tego skoro nie zapraszaja mnie JUZ bo nikogo nie mam a oni wszyscy \"sparowani\" :( teraz tez siedze w domu i mi sutno :(

mi też smutno dzisaj jakoś tak szczególnie :( samotność doprowadza mnie do szału

ludki, drogie ludki...Pewnie, że tak do końca nie jest super kiedy w sobotni wieczór siedzi się w domu przed komputerem z myślą, że siedzi się tutaj nie z powodu zachwytu nad "forumowymi wpisami" a braku innych możliwości...Ale pomyślcie sami...Te możliwości zapewne są.. Pomyślcie czy faktycznie siedzenie przed komputerem to nie jedynie wymówka? Na pewno wszyscy jesteście młodymi ludźmi (a na pewno młodszymi ode mnie:) ) i naprawdę wszystko przed Wami... Co to za smutasy? A nawet jeśli nie ma gdzie wyjść akurat dzisiaj to przecież nie koniec świata...Jest dzień jutrzejszy...i kolejny...i kolejny.....Młodzieży, uszy do góry i smutać:)

Do Ind_olenka. A dlaczego Ty siedziesz na forum zamiast korzystać z tych możliwości? Dajesz rady innym a sam(a) co?

a gdzie mozna wyjsc samotnie?

Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu ---> http://is.gd/Vin