nauka jezyka obcego

A macie sposoby,żeby zmusić się do nauki?Na mnie ostatnio żadna motywacja nie działa.Potrzeba mi bata nad głową,żeby usiąść do książek. A niestety teraz na żaden porządny kurs nie mogę sobie pozwolić

hej a ile tam placilas?tam mialam sie wybierac, ale wybralam deutsch akademie. slowka slowkami mozna sie w domu nauczyc, kurs powinien byc taki ze sie w nocy budzisz i wiesz jak dogadac sie w przeszlym czasie i przyszlym.oni nie rozumieja ze ich czas przeszly jest nienormalny troche. ich habe...,ich bin...w angielskim jest forma przeszla i tyle.wiele ludzi na kursie nie nauczylo sie tego bo sie pierwszy raz z tym stykali. tam gdzie ja bylam na kursie przelecieli najwazniejsza gramatyke kezdego dnia co innego.

Dziewczyny ,ktoras z was wspomniala o tym zeby niemcy uczyli sie polskiego .ja mam niby to szczescie ,ze pracuje, z takim dziadkiem ,ciesze sie bo duzo do mnie mowi i dziekli niemu cos niecos wiem,wiec on chcial zebym nazywala rzeczy po polsku a on mi bedzie mowil po niemiecku,nie wyobrazacie sobie jakie dla niego ,,nasze,, wyrazy byly smieszne,smial sie nawet ze zwyklego ,,stoj,, nie wiem dlaczego? ihihih ale jest w pozadku,wlasnie przy nim sie nie wstydze mowic,on mnie rozumie,a ja staram sie zrozumiec jego.Ale plynnosc mowienia to jeszcze daleko przedemna.

ehh jak ja bym chciała mieć takiego dziadka albo babcię od których mogłabym uczyć się języka :) a jeszcze jakby za to płacili :) No cóż, póki co muszę sama się pomęczyć i podszkolić

hej gdzie sie wszyscy podziali ?:(jak tam nauka ?

Hej blanka23 Chyba wszyscy się naprawdę przykładają do nauki,albo pracują:) A ja wciąż mam problemy z mobilizacją. A jak tobie idzie??

z dziada pradziada i mówi perfect po polsku, nauczył się czytając gazety i słuchając radia. Zajeło mu to dwa lata. Ma większy zasób słow niż ja rodowita polka.

Ja oglądam sporo programów w tv,ale czasem mnie denerwuje,że nic z tego nie rozumiem.Trzeba mieć w sobie mnóstwo zapału i samozaparcia,żeby czegoś nauczyć.

z nauka ciezko troche ...ale trzeba przysiasc sam jezyk nieprzyjdzie dla mnie ten jezyk jest o tyle ciezki do nauczenia bo jest NIEMIECKI, nie kojarzy mi sie z niczym dobrym, wiecie II wojna pozostawia slady. no ale jest to konieczne aby tu sie znalesc jakos, dzis moze pare slowek zaserwuje sobie! pozdrawiam

no wlasnie!!ogladajac telewizje to jeszcze rozumiem,bo tam dodatkowo sa ,,obrazki,,cos niecos rozumie,ale czytajac to naprawde podziwiam,wlasciwie teraz kojarze sobie,ze jak zostawiaja nam w skrzynce roznego rodzaju gazety to,, czytam!!!!,,i wiecie co ?sporo wiem!!napewno nie wszystko,ale to jest tez swietny pomysl....kiedys podbieralam ksiazki mojego syna z czwartej klasy hihihi ale sa za trudne!!;-)

hej jak tam karlak i seide26 nauka?:) wpadacie tu jeszcze czasem? pozdrawiam

Cześć,ja właśnie zajrzałam :) Dziś miałam naukę niemieckiego na basenie:)Nie wiem czy na wszystkich basenach tu tak jest,ale w St.Poelten mamy basen i wodne masaże.Także kiedy się masowałam podpłynąl do mnie jakiś starszy pan i ze mną rozmawiał.Wiecie ile mi dodał wiary w siebie??Powiedział,że całkiem nieźle mówie jak na tak krótki pobyt.Tylko oczywiście musiałam go prosić żeby troszkę zwolnił:) Po takich sytuacjach,aż mam ochotę usiąść do nauki. Co do tego co ostatnio blanka23 pisałaś na temat NIEMIECKIEGO, też tak czasem mam.Powodzenia

hej a ile juz tu jestes w austrii? podobno widenczycy sa inni jak reszta austrii,mowi sie ze jadac pare kilometrow za wieden spotyka sie innych ludzi(milszych przede wszystkim),ja jestem tu niedlugo ale to tez to zauwazam.no ja dzis mam zamiar usiasc troche ale od czego tu zaczac to niewiem...:) pozdrawiam

Ja jestem tu od września. Nie wiem jak jest w Wiedniu,bo rzadko tam bywam. Tutaj spotkałam dopiero 1 osobę niemiłą dla mnie.Był to pan w magistracie:)W każdej innej sytuacji spotykam się tylko z życzliwością. Podoba mi się to,że nie denerwują się kiedy kaleczę ich język (tak jak to robią Francuzi),tylko jeszcze zachęcają do rozmowy i nauki:) A co robisz w Wiedniu?

ja przyjechalam do mojego chlopaka 8 mieciecy temu. w tej chwili szukam sobie jakiejs pracy i Musze sie wreszcie zmobilizowac do nauki:). a ty co porabiasz w st.poelten?

W sumie to mam bardzo podobną sytuację :) Mieszkam tu bo mój mąż tu pracuje.Siedzę więc sobie w domu,staram się uczyć niemieckiego i raz w tygodniu chodzę na kurs językowy.Wiem,że to trochę mało,ale (jak to się mówi) lepszy rydz niż nic:).Oczywiście szukam też pracy i nie mogę się doczekać kiedy coś znajdę:)Siedzenie w domu źle na mnie wpływa. Jeśli masz sporo wolnego czasu to może czasem napiszesz coś do mnie na gg.Może wspólnie jakoś się pouczymy,albo zmobilizujemy do nauki:)

bardzo podobna mamy sytuacje:) Moj chlopak takze pracuje,a ja jestem teraz w domu,zawzse znajde sobie jakies inne zajecie, tez mam zamiar wrocic na kurs,bo to duzo daje jednak, ale sa troche drogie 200 euro:( mam duzo wolnego czasu az glupio sie przyznac, chetnie porozmawiam:)

To tak jak ja:)Robie wszystko,byle się nie uczyć.Mój nr gg to 8755690 Dostępna jestem zazwyczaj do 17:)

dziewczyny co do kursow to 600godzin po znizce kosztuje okolo 600 euro i jeszcze cos (ta znizka dotyczy tylko tej osoby ktora jest zamezna z obywatelem niemiec),jesli wasz malzonek zarabia malo to nalezy wam sie darmowy kurs z socjalu,w ramach przygotowania do pracy.