bylam dla niego zabawka

BISZOP masz rację !!!! Przekonalem sie o tym nie raz :)

A ja mam syna ktory kochal dziewczyne bezgranicznie jej ufal a ona jak wyjechal za granice to zaraz znalazla soebie je...... sorry ale inne okreslenie mi nie pasuje on do dzis cierpi .....

"zakochany facet świata poza swoją wybranką nie widzi. pędzi do niej na złamanie karku, bo szkoda mu kazdej sekundy bez swej ukochanej." nie rozmieszaj mnie. Sam taki bylem i jak sie skonczylo? Ze kobieta kopnela mnie w dupe, bo bylem przewidywalny, bo zawsze bylem dla niej gotowy zrobic wszystko. Wy potrzebujecie facetow, ktorzy od czasu do czasu oleja swoje panny, bo inaczej same odejdzecie.

sama już nie wiem czy mi zależy żeby sie starał, a jeżeli nawet te wszystkie ciche dni dążą do rozstania to nie mam zamiaru pokazywac mu jak cierpie.Dziś zrobiłam pierwszy krok-zadzwonił że chce podjechać po koszule i spodnie a ja powiedziałam że nie mam czasu.Wiecie jaki był zdziwiony? w przeciągu 15 minut oddzwonił jeszcze 3 razy, bo zobaczył że jest opór, czego nidgy wcześniej nie zrobiłam...i to mi sie podoba

załamany 82-masz racje , każdy facet który był u mnie pod pantoflem, stawał sie szybko mało atrakcyjny i olewałam sprawe, teraz napotykam opór, może właśnie o to chodzi?

jaka znowu adrenalina??

ciągnie nas do kogos kto nie jest w pełni osiągalny:(

dlatego myśle że i my powinnyśmy im czasem pokazać że w takich sytuacjach nie bedziemy lecieć do nich na pierwsze zawołanie, przetrzymać ale nie odrazu, niech wiedzą że mają walczyć!

inaczej stracą do nasz szacunek

Chociaz jest to dla mnie w ogole nie zrozumiale. Bo skoro kocham druga osobe, to chce z nia byc CALY CZAS. Przestali liczyc sie kumple i cokolwiek innego. Liczyla sie tylko ona. No i sie skonczylo tak, a nie inaczej. Na szczescie kilka osob wytlumaczylo mi, jak z Wami postepowac. Ze nigdy nie stawiac kobiety na pierwszym miejscu. Czas powinien byc dzielony po rowno - kobieta = kumple. sandra28 - ale to jest dla mnie niezrozumiale. Bo czy nie na tym wlasnie polega milosc, ze kto chce spedzic wolny czas w objeciach ukochanej? Albo spelniac jej zyeczenia?

ja bylam za dobra i dostalam po dupie

to prawda ja dla niego wszystko robie co chce....jak spotykamy sie u niego to mu ugotuje cos, posprzątam, w łózku ma co tylko zechce...i co....olewa mie:(

ja natomiadt spotykam sie z nim, kiedy mu tylko pasuje ajak ja proponuje to on milczy, zlewa, mnowi ze zadzwoni i nic

ja byłam za dobra w tym związku i myśle że z czasem poczuł sie zbyt pewnie.Ale na początku (tj jakieś pierwsze 7 miesięcy) starał sie walczył, kupował kwiaty, mówił komplementy, było cudownie.Potem przywykł i już tak sie nie starał jak na początku.Ja oddałam sie bezgranicznie

ostatnim razem kazal calej swojej rodzinie mowic ze go nie ma, dzwonilam kilka razy bo on mial ochote pobyc sobie sam w pokoju

sandra i co zadowolona ze zadzwonil??widze typem jestes nienormalnym ciesz sie moze na chwolke ....smiech mnie zbiera "niech widzi ze sie stawiam "przestan czy ty nie widzisz ze on sie i do tego przyzwyczai ze ty sie stawiasz ale i tak latac bedziesz w koncu za nim???? tez bylam zabawka.....to samo do ciebei co wyzej.....

i zobaczył że cokolwiek nie zrobi to i tak go przyjme.Teraz doszło do sytuacji kiedy on milczy bo spodziewa sie że będe za nim latać, ale nie zrobie tego.Zrozumiałam że to ja jestem kobietą w tym związku i to on ma sie starać!!

tak mnie cos teraz tkneło....ze moze rzeczywiscie on kogos ma....ale tak od poczatku a ja jestem ta druga:(

Ja za nim nie latam.Popuszczałam mu zbyt długo, ale nie latałam, teraz nadszedł czas że więcej nie popuszcze dopóki sam nie zrozumie co źle zrobił

jedyny mój błąd był taki że po cichych dniach dzwonił ze przyjedzie i wszystko przechodziło do normy.

tylko logicznie myslaca dziewczyna i szanujaca sie to wysnuje wnioski z takich typow.. wy to wogole szcunku dla siebie nie macie,tak sie napraszac i czekac na ochlapy ja pierdole......ale idiotki!!wy zyjeice????????????????????????????? skad wy jestescie???

to moze logiko powiesz mi jak to skonczyc?

ale ja sie nie napraszam!!!!!jesli widze ze sie nie odzywa to ja milcze!

Sndra uwazasz ze o to chodzi zeby zrozumial??? niczego ci nie pokazuje soba jak dotad widac, moze przystopuje bo bedize mu zal stracic "wygody"na kiedy mu pasuje rozumiesz o czym mowa nie??

mi si ewydaje ze oni chcą i lubia miec przewage nad nami...czują sie panami i władcami....moze zacznijmy ich tak samo traktowac...ale nie zeby sie opamiętali...bo potem bedzie tak samo ja juz nie wierze ze on sie zmieni...

\"to moze logiko powiesz mi jak to skonczyc?\" Powiedziec facetowi \"spierrrr\"?

tak mialabym chcec mu powiedziec spierrr ale to on teraz znowu mnie olal i boje sie ze juz takiej szansy miec nie bede

jak skonczyc????prosze calkowicie sie odciac wywalic numery i nie odpisywac nie odbierac jak numeru nie chcheie zmieniac ale poprostu wezcie do glowy sobie to ze inaczej juz nie bedzie NIGDY czasem tylko i co chcecie zyc i patrzxec zeby zrozumial????ja normalnie koszmar brak szacunku gdybyscie z boku siebie zobaczyly to koszmar wysmiac was mozna sorry ale tak jest zebrzecie o uczucie to widac czekacie zeby zrozumial po tak troktim czasie?? juz takie traktowanie? matko nie dam rady wam tego wytlumaczyc jak wy nie zrozumiecie same.......

to że po każdej kłótni przyjmowałam go bez przeprosin, doprowadziło do tego że nie widział swoich błędów.Przyzwyczaiłam go do tego.Teraz rozumiem że głupia byłam, ale nie chce sie już męczyć więc nie zamierzam dalej w tym trwac, jeśli mu nie zależy to nie zrobi nic a ja w przyszłości nie zarzuce sobie że nie walczyłam

tez bylam zabawka i tak trzymaj brawo......