wyznanie przez sms??

słowa nie chcą przejść mi przez gardło ... leżę obok niego, mocno się przytulam, on obejmuje mnie swoim ramieniem, całuje ... a mi cisną się słowa na usta "tak bardzo mi na Tobie zależy .... kocham Cię..." ale jakaś głupia blokada paraliżuje mnie ...jakiś strach przed jego reakcją... strach przed tym, że On nie czuje tego co ja... Znów go nie zobaczę przez dłuuuuuugi miesiąc. Myślicie, że wypada napisać w smsie o swoich uczuciach?

to pisz smialo:)

nie jest żonaty! :-)

ja ze swoim narzeczonym widuje sie co dwa tygodnie i czesto wysylamy sobie takie smsy

moze jestes homo

hmmmm ...homo to on nie jest... chyba że bi ale się waham bo on mi nigdy żadnych wyzań nie robi ...raz usłyszałam że mu się podobam (ale też do końca nie wiem czy generalnie czy tego akurat dnia bo była "odszykowana") a może kobieta powinna pierwsza?

ja szczerze mowiac pierwsza nie bylam ale moj na poczatku wysylal wierszyki z netu smieszne ktore daja cos do myslenia. niektorzy mezczyzni wola jak kobieta pierwsza zaczyna.

aaaaaaaaaaaa!!! mam tak samo jak Ty :( no niby w zasadzie powiedzielismy sobie, ze jestesmy zakochani ale "kocham cie" jeszcze nie padlo.. i pewnie nie predko padnie.. on jest strasznie zamkniety w sobie i nie lubi okazywac uczuc a mnie to paralizuje i nie umiem sie jakos przelamac.. tez myslalam o smsie ale doszlam do wniosku, ze nadejdzie odpowiednia pora a poza tym moje zachowanie raczej jasno daje do zrozumienia co czuje ( jego zreszta tez :) ) pozdrawiam

nie wiem jak ten twoj chlopak,ale niektorzy faceci po prostu nie mowia kocham cie i nie chcialabym zebys sie rozczarowala jesli pierwsza powiesz ze kochasz, a on powie albo napisze, ze bardzo sie cieszy, albo przyjmie to do wiadomosci.. niektorzy faceci sa skomplikowani i niechetnie mowia kocham, a juz jeszcze dziwniej reaguja na nie:)

agholi > ja nie mam pojęcia jak on zareaguje ...i boję się tej reakcji. I tak nie napiszę tych dwóch ważnych słów ...ale się zastanawiam o pisaniu w ogóle o uczuciach ... o tym, że tęsknię, że myślę ... itp. Do tej pory tak nie pisałam (no i on nie :( ) Sytuacja jest deczko innej niż u " kocham informatyka" - powiedzieliście sobie że jesteście zakochani niby nie to samo... a jednak. Mnie i tyle by wystczyło... Wystarczyło, żby powiedział, że jestem ważna dla niego ...i że traktuje mnie poważnie ....a na słowa kocham mogę poczekać.... My nic sobie nie powiedzieliśmy ... raz usłyszałam, że mnie lubi... a lubić to i psa można prawda?? No.... ja nie lepsza ...też nigdy żadnych wyznań... a teraz mam taką potrzebę ...tylko jak żeśmy się widzieli to przez usta mi nie przeszło... Chciałam zapytać "kim dla Ciebie jestem?" ale pomyślałam że to nie na miejscu jak tulił mnie tak słodko ...tak mocno ... chciałam wyznać: "bardzo mi na Tobie zależy" ...ale słowa nie wyszły z moich ust ...choć w głowie powtarzałam je kilka razy ...

no akurat o tym, ze nam na sobie zalezy mowilismy sobie conajmniej kilka razy. w sumie jak widze Twoje problemy, to mysle, ze u mnie nie jest tak zle... mimo ze nie mowie o tym co czuje. Czesto za to sie przytulamy i nie mowimy ale wydajemy rozne dziwne odglosy.. eh to jest takie cudowne. a jak dlugo w ogole jestescie razem? moze na takie prawdziwe wyznania po prostu jeszcze jest za wczesnie?

widujemy się średni raz na miesiąc ...a jesteśmy razem już ok 9 miesięcy ...tzn. jesteśmy? Nigdy nie rozmawialiśmy o tym czy jesteśmy ze sobą czy nie... wszystko się dzieje bez rozmów na ten temat. Rozmawiamy, żartujemy ...całujemy się, sypiamy ze sobą, jak przyjeżdża wychodzimy razem na imprezy ... czasem jakieś kino.. al ani słowa o tym co jest między nami ... Ani ON ani ja... Ja już bym chciała wiedzieć COŚ! Bo nawet mam wątpliwości czy jestem jego dziewczyną czy nie :O no i się zastanawiam o pisaniu w sms o uczuciach ...przez te wszystkie miesące nie robiłam tego.

hmm wychodzi na to, ze wy wlasciwie w zaden sposob nie okresliliscie 'statusu' waszej znajomosci.. Moze czas to zrobic? Zwlaszcza, ze zaczynasz miec watpliwosci i czujesz sie niepewnie.. Sprobuj z nim porozmawiac o tym. Niekoniecznie od razu w stylu "tak bardzo mi na tobie zalezy, czy bedziesz ze mna do konca zycia?" ;) ale porusz jakos temat. I mysle, ze fajniej by bylo nie przez sms tylko na zywo- face to face.

fajnie fajnie ... ale odwagi brak :O No już na ten weekend byłam nastawiona, że napewno poruszę ten temat ...pogadam. Ale słowa nie przeszły przez gardło. To przez ten strach, że on nie czuje tego co ja... a do tego On prawie cały czas jest daleko ode mnie ...i zaczynam świrować że on tam kogoś ma ... i dlatego nic nie mówi o NAS... :O ale z drugiej strony może też czuje się nie pewnie? bo ja mówię Ci... oprócz tego że całuję go żarliwie i namiętnie ...to słowami nie wyrażam swoich uczuć. Może warto pisać smsy typu "tęsknię", "chciałabym się teraz do Ciebie przytulić" ...itp?? Nie pisałam tak do niego... czasem jakieś Dobranoc i kolorowych snów...

tylko co tu w takim smsie napisac? ja mam z tym straszny problem przy obecnym facecie.. przy poprzednim tak nie bylo, bo sam mnie zasypywal wyznaniami (co mnie wkurzalo i w efekcie ucieklam). teraz mam totalnie na odwrot- czulych smsow nie dostaje i nie pisze. A podejscie mojego informatyka jest takie, ze czyny sa wieksze i wazniejsze i na dluzsza mete nie sposob sie z tym nie zgodzic. Tylko ja wiem, ze mu zalezy i ze innej nie ma.. A co tu doradzic Tobie?? Jej.. no albo sie odwazysz na zywo albo sprobuj przez smsa.. Moze faktycznie na poczatek, ze tesknisz. Jak on Ci cos pozytywnego odpisze, to mozesz jakos pociagnac temat. Z tym ze mi sie w ogole zwiazki na odleglosc skomplikowane i trudne wydaja.. :o

no... a żeby było śmieszniej to zawsze byłam "przeciwna" związkom na odległość ... że trudne, że bes sensu ...a teraz chcę o to walczyć i próbować bo mnie porządnie wzieło!!! Może On też uważa, że jak mnie przytula i całuje to okazuje uczucie i nie warto o tym gadać??? mam nadzieję, że tak jest... i mam nadzieję, że może się obawia odkryć ze swymi uczuciami zupełnie nie wiedząc co w mej głowie siedzi.... ale to tylko nadzieje...

no skoro przytula i caluje to juz cos, oczywiscie jesli robi to szczerze i z uczuciem, to wydaje mi sie ze powinnas to wyczuc. ja nie cierpie takiej niepewnosci.. pewnie jakos bym probowala sie przelamac i pogadac. i strasznie Ci wspolczuje tak ogolnie calej sytuacji- 9 miesiecy w czyms talkim..wow. nie dalabym rady. zatem podsumowujac- jesli chcesz sie dowiedziec jakto jest z wami- musisz chyba jednak poruszyc ten temat i szczerze pogadac. ja innego sposobu nie widze.. snucie domyslow jest meczace. powodzenia i odwagi!

żebyśmy się widywli conajmniej dwa razy w tygodniu to już pewnie bym z nim pogadała ...ale jak go więcej nie ma niż jest to jak? ...a jak już jest ...to po prostu się nim cieszę... wzyscy radzą rozmowę ...tylko jeszcze żeby to On zaczął ... ja nie umiem :( ...nie daje rady :( ...już tyle razy stchórzyłam, że szok!

pierwszy napisał mi w smsie "wiem ze znamy sie tak krótko ale nie moge oprzec sie wrażeniu ze to własnie Ty,myslałem ze juz nigdy nikomu tego nie powiem: Kocham Cie." a mnie zatkało...nie odpisałam ze go kocham...powiedziałam mu osobiscie po jakims czasie..nie mozna do niczego sie zmuszac...

a myślicie że faceci lubią dostawać smsy typu: tęsknie... czekam na kolejne spotkanie ...super, że mogliśmy się widzieć... pusto jakoś bez Ciebie w moim łóżku ...ale bym chętnie powitała Cię pocałunkiem tego poranka ;) itp? ja mu w ogóle takich rzeczy nie piszę? może to dlatego i on jest taaaaki zamknięty w sobie jeśli chodzi o takie słowa? co? Co myślicie?

kazdy lubi dostawac takie smsy o ile sa od wlasciwej osoby! wiecej nic Ci nie napisz, bo znowu tu utkne a robota czeka... :o

moj byl pewien ze ze soba chodzimy a tak nie bylo wiec mu powiedzialam ze ja nadal jestem wolna i nie mam chlopaka i wtedy zajazyl ze mnie jeszcze o chodzenie nie pytal.