Mieszkacie z teściami czy sami?

Uwazam z po slubie pwoino mieszakac samemu,a nie z tesciami. Jak ktos jest na tyle dorosły żeby wziąć ślub to powiienien byc na tyle dorosły zeby zamieszkac samemu.

pewnie ze sami, nie wzielibyśmy ślubu gdybyśmy mieli w perspektywie mieszkać z teściami... udało się ze mamy swoje własne M, zamieszkaliśmy w nim dopiero po ślubie...

tesciow wyrzucilismy w zeszly czwartek...

mieszkanie z rodzicami to żenada

20 to twoj wiek, czy IQ? oczywiscie we wspanialym polskim kraju nie ma czegos takiego jak "problemy mieszkaniowe", "bezrobocie" i "brak zdolnosci kredytowej" 3/4 spoleczenstwa mieszkam sama z moim partnerem, chociaz myslelismy nad tym, zeby zamieszkac z jego mama. glownie ze wzgledow finansowych. to juz sie w glowie nie miesci, co? margines, nie? :D:D

Chciałam tak skromnie zpaytać czy dużo jeszcze topików o takim temacie założysz????

żenująca to jest twoja wypowiedz. Nie każdego na początku współnej drogi stać na wlasne m. Mlodzi dorabjają się zazwyczaj razem , a żenujące jest czekać aż rodzice dadzą pieniążki, albo kupią. Ja mam taką sytuację że mieszkam z teściami- mamy piętro, a oni mieszkają na dole. Nie chcemy wynajmować mieszkania bo to są dodatkowe koszty, a zbieramy na wlasny domek. Działkę już mamy. Nie rozumiem jak można pisać takie rzeczy, znając sytuację w jakiej duzo młodych ludzi się teraz znajduje. To nie Ameryka, niestety

No niestety trzeba troszke pogłowkowac zeby samemu zamieszkac, iestety trzebaruszyc głowka i pokombinowac. Najlepeij zwalic sie mamusi i tatusiowi na głowe. Dobrze ze mieszkamy w Polsce bo inaczej nie było by na co zwalic.

a co tu główkować, albo się ma pieniądze na zakup mieszkania albo się nie ma. A jak się nie ma to według ciebie lepiej nie brać ślubu bo to żenujące. żal mi cię dziecino, zamieszkasz na swoim to pogadamy.

my główkujemy i kombinujemy ale niestety nie stać nas jest i odrazu po ślubie też nie będzie żeby kupić domek.... A wynajmować mieszkanie to wyrzucanie pieniądze troszkę jakby w błoto bo takim trybem to nigdy nie odłożymy dlatego przez jakiś czas będziemy mieszkać z rodzicami:)

no tak trezba dorosnąc do samodzielngo zycia i utrzymamnia sie. U niektórych to troche trwa.

My będziemy np się utrzymywać sami tylko w domu rodziców:) Oni sami nam zaproponowali takie wyjście będzie po prostu troszkę łatwiej cokolwiek odłożyć:)

Jeżeli dwudziecha to Twój wiek to naprawdę musisz być strasznie dorosła:):):):)haha

dziecko widzimy ze akurat ty jako jedyna z nas dojrzalas..

mieszkanie z teściami czy rodzicami przynosi po prostu masę problemów. młodzi ludzie powinni mieszkać sami, jest wtedy znacznie mmniej konfliktów

tak to mój wiek:) przynajmniej potrafie tak pokombinowac zeby moc sama mieskzac i sie utrzymac, wiek to nie wszystko. Mozna miec 30 mieszkac z mamusia i tatsusiem

nie tlumaczcie sie tej malej z waszych problemow z mieszkaniem czy kasa. Nie zrozumie tego, zreszta po co sie gowniarze tlumaczyc.

jestem dzieckiem( mam rodziców) niektorzy nie sa na tyle zaradni zyciowo, zeby zapewnic sobie własne lokum, a wyzywaja sie na młodych. Niestety prawda w oczy kole moje drogie

kurwa jacy ludzie są pojebani, ot milionerzy się kurwa znaleźli w wieku 20 lat.Jak ten popierdolony kraj wreszcie będzie dla ludzi to może w wieku 20 lat będzie można pozwolić sobie na wynajęcie mieszkania i mieszkanie samemu.Ale dopóki te jebane kaczki będą rządziły to się raczej na to nie zanosi.W żadnym kraju nie ma tego żeby nagle wszyscy mieli popłatną pracę.Tak lekko to nie ma.

no penie gównira i potrafi sama sie utzymac, ja 30 i mam gówno i rodziców za sciana. Jestescie cudowne. Milego popoludnia zycze, pozdrwonie rodzicow:)

dajesz kurwo dupy to i kasę masz - wszystko na ten temat.To ja wolę jednak z rodzicami pomieszkać.

hehehehe chciałabys, niektorzy głowa pracują:) wystarczy chciec a nie na cud czekac lub zapomoge od rodziców:) a jescze lepej ja sie ma głowe i partner tez potrafi z niej korzystac wtedy to juz miodzio jest

to prowokacja. Ja uciekam z tego topiku, strata czasu.papappa

młodzi ludzie nie mają łatwego startu to jedno. A druga rzecz to nie zawsze mogą/chcą zostawić chorego rodzica. Żenadą jest to, że autorka tematu o tym w ogóle nie pomyślała.

na pewno głową pracujesz:D a co ty córcia umiesz w wieku 20 lat robić ,że tak ci się cudownie powodzi:D

myslec i kombinować:)

no pewnie jeszce wszystko zwalcie na chorego rodzica:D

Niektóre z was są smieszne po prostu- czy wy w ogóle znacie realia życia?? Mieszakm z moim bnarzeczonym już 3 rok w Warszawie i wynajmuje mieszkanie- i wiecie co tracę kupę pieniędzy na wynajęcie tego! Do Dwudziechy : nie sztuką jest mieszkać samemu i wynajmować całe życie mieszkanie, sztuką jest uciułavc z tego jeszcze jakies pieniądze na cos swojego. Gdybym tylko miała taką możliwość to oczywscie że bym zamieszkała ze swoimi rodzicami, ale nie zamieszkam bo nasi rodzice mieszkają o 100 km od nas a pracujemy w Warszawie. A zamieszkałabym dla tego bo wiem ze to wielka oszczednosć. Rok czy 2,3 pomieszkać z rodzicami to nic strasznego. Mypłacimy za mieszkanie z opłatami 1200 zł wiec pomnóżcie to sobnie na rok- prawie 15 tysiecy do tyłu jestesmy. Nas życie zmusiło aby wynajmować ale jakbym tylko mogłą to zamieszkałabym na pietrze moich rodziców i płaciła za same opłaty. Teraz budujemy sobie dom wiec wiecie jaka to jest inwestycja jak się wynajmuje mieszkanie i jeszcze cała pensje inwestuje w dom?? Fakt faktem jest taki ze lepiej od rodziców czy teściów mieszkac daleko bo jest mniej konfliktów. A wasi rodzice to niby jak się wychowali?? Mieszkało po 2 rodziny w jednym domu i jakoś się urodziliscie i wychowaliscie. Moi rodzice też na początku z tesciami mieszkali a w miedzyczasie dom budowali. Wiec czasem lepiej się zastanowic czy wiecej oszczedzic a pracować na swój dom czy mieszkanie, czy też wiecznie wynajmować i komuś w dup* pchać pieniądze. Nadmienie że mam 21 lat ale w takich sprawach musiałam szybko wydoroslec.Wiek nie gra roli a podejscie człowieka do tego.

21 lat to masz jeszcze czasu a czasu na swój dom, dziecko.... ja miałam swój pokój i tez chce by moje dziecko miało swój pokój,Narazie nie mam na to szans dlatego nie wychodze za mąz i nie rodzę. Mimo iz jestem 30 letnia krową już. Ni skażę swojego dziecka na ciśnięcie się w pokoju z rodzicami. Zero intymności dla rodziców, brak miejsca dla dzieck, a dziecko też chce miec swój kącik.

no jesteś krową a ja mieszkam u teściów i dziecko ma własny pokój:P:P