Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wredne to jakieś.

Chyba każdy z Nas najbardziej boi się zdrady.

Polecane posty

Gość kasia konfacela
Słuchajcie, zdrada dla osoby, która sama się utrzymuje i zarabia to nie jest tragedia. Nie myślcie, że to koniec świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasciwie to
kasiu-pewnie, ze to nie tragedia, ale cos sie traci, cos waznego-wiare w drugiego czlowieka, w jego wyjatkowosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia konfacela
przy pewnej dozie wyobrazni i poziomie IQ można skojarzyć co ma jedno do drugiego. Chyba, że ktoś ma zero doświadczenia zyciowego albo jest naiwny na tyle, ze myśli, ze zdrada i kasa nigdy nie mają nic wspólnego. Zresztą nie chce mi się polemizować💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właściwie to-> chyba masz jakieś ciągotki finansowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo przepraszam, zaistniała pomyłka oooopssss; miałam na myśli kasię konfacelę. właściwie to->przepraszam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psy cha cha
moze kasiakonfacela nie ma ciągotek, tylko za duzo się tu naczytała ...:o pobyt na kafe skrzywia psyche :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie nie boję zdrady, ufam mojemu mężowi na 100%, bardziej niż sobie samej.Wiem, niektóre z was pisały tu, ze ufały i zostały zdradzone, z dnia na dzień. Ale ja się nie boję i tyle :). Nie powiem, zastanawiałam się, czego mój mężczyzna mógłby szukać poza domem, u innej kobiety - i jakoś zawsze ten rachunek wychodzi dla mnie na plus. Nie wyobrażam sobie, że któraś mogłaby mu dać więcej, niż ja. Póki co czuję się pewnie, nie myślę o tym, nie boję się - a jeśli zdrada się jednak kiedyś pojawi, to wtedy sie będę martwić ..., wtedy dam sobie radę, po prostu dam sobie radę, mimo, że kocham go całym sercem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo myśli, że przyczyną zdrady jest grubszy portfel. Jak to niegdyś moja koleżanka powiedziała: \"prawdziwy mężczyzna powinien mieć srebro we włosach, stal w spodniach...i złoto w kieszeni\" heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ze mną
A ze mną ktoś chcial kiedyś zdradzić żonę. Dostal po nosie i mścił się jak mógl.Zrobił ze mnie wariatkę. Dobrze, zeby zony/dziewczyny wiedzialy, ze nie kazda kobieta chce takiego łachudrę, ale niestety częściej jest tak, ze to facetowi się upiecze a kobiety cierpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ze mną
A ze mną ktoś chcial kiedyś zdradzić żonę. Dostal po nosie i mścił się jak mógl.Zrobił ze mnie wariatkę i natrętkę przed otoczeniem na zasadzie "łapać złodzieja". Brzydzę się tym facetem, który wpłatuje obce osoby w swoje problemy a potem zachwuje się jak kretyn.. Dobrze, ze to nie mnie oszukuje :o I dobrze, zeby zony/dziewczyny wiedzialy, ze nie kazda kobieta chce takiego łachudrę, ale niestety częściej jest tak, ze to facetowi się upiecze a kobiety cierpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzebabyło powiedzieć jego żonie, że cię nachodzi, że żebra o romans, łachudra jedna - ale miałby manto ;) Gdybyśmy my, kobietki, były bardziej solidarne, to faceci nie mieliby z kim zdradzać - i miałybyśmy po problemie :) Ale wiadomo, zawsze znajdzie się jakaś czarna owca, która się wyłamie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ze mną
mała megi>>>>ależ on na wszystkie strony opowiada jak on kocha zonę taka łajza jedna wyszukuje małolaty albo babki w kryzysie w necie i w ramach pocieszania "wkręca"im różne teksty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najważniejsze jest, żeby o nie myśleć o zdradzie, bo ją \"przyciągniemy\"...cieszmy się z każdej chwili spędzonej razem, z każdego \"dzień dobry\", z każdego \"kochanie jak się czujesz?\", z każdego uśmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ze mną
k8 >>cieszmy się cieszmy, tylko nie kazdy ma z czego. Ale masz rację - ja nie chcialam miec nigdy faceta, męża, bo balam się, ze będzie mnie zdradzał jak ojciec moją matkę. A tu zobaczylam na sowim przykladzie jak startowalo do mnie 2 zonatych i jak to wygląda i powiem, ze wcale to nie taki mniód bycie taką "trzecią". To juz widać jak się zanosi na romans na boku jak żonaci panowie podchodza do kobiet, którye planują na kochankę. Jednak juz chyba lepiej byc ta nieswiadomą romansu zoną, bo romans albo 1 raz się skonczy a ona nadal będzie zyc w nieswiadomosci i nie odczuje upokorzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajka
Zdrada jest czyms okrutnym,ale nie mozna wciaz o niej myslecbo oznacz to ze nie ma sie zaufania do swojego partnera.Ja zostałam zdradzona bolało okrutnie tym bardziej ,iz prawda okazała sie dla mnie tak bolesna że ze stresu poroniłam.Zerwałam z nim i długo cierpiałam podwojnie,ale czas leczy i choc zostałam tak zraniona to nie zastanawiam sie wciaz czy znowu z innym sie to powtórzy,bo zycie samo pokaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorzej jeżeli romans zamienie się w coś bardziej namiętnego... a ze mną->miałaś przykre doświadczenia z dzieciństwa, ale nie przekreslaj każdego mężczyznę, znam osobiście wielu facetóow, którzy w życiu by nie pomyśleli o zdradzie. Bo po co? po co zdradzać, skoro można być z tą fajniejszą na legalu. można po ludzku zakończyc związek i zacząć coś nowego, a nie oszukiwać-tchórzostwo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lajka-> przykro mi z twojego powodu i dzieciaczka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a twojemu eks zostanie na zawsze na sumieniu to dziecko nienarodzone....to chyba była dla niego największa kara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym wypadku =Ja= się z tobą zgadzam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
k8 -- dokładnie tak jak piszesz, nie można myśleć o zdradzie, bo może to ją przyciągnąć ;) ufam mojemu facetowi strasznie mocno, nigdy mnie nie zawiódł. Dlatego wiem, że nie zdradzi. Życie pokaże. Narazie jak dla mnie jest piękne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freyka
jak można.... był dla mnie wszystkim. Praktycznie to nie było mnie, był tylko On. Ufałam mu najbardziej na świecie, tylko jemu ufałam. Rękę bym sobie dała odciąć, że mnie nie zdradzi nigdy... i co bez ręki bym chodziła. Mówi że kocha mnie i że jestem dla niego wszystkim, więc po co była mu ona? Oświadczył mi się, chcieliśmy mieć dzidziusia, więc po co mu była ona? Był dla mnie dobry, śniadania mi robił codziennie, przynosił prezenty, choć tego nie potrzebowałam. Mieszkaliśmy razem, planowaliśmy ślub, więc po co była mu ona potrzebna? Miał ode mnie wszystko... nie wystarczyło.... Nie mam nikogo oprócz niego... Nie potrafie zrozumieć dlaczego to zrobił... Dlaczego mężczyźni zdradzają? Nawet z nią nie spał... Przez pół roku miał dwie dziewczyny... Nie potrafił nic z tym zrobić, nie wiedział co może zrobić, więc kochał nas obie? Można tak?Jak mam mu wierzyć teraz czy to ma sens Nie wiem gdzie szukać pomocy nie dam sobie sama rady... Najbardziej mnie bolą SMS-y które do niej wysyłał... Nazywał nas tak samo, tylko do niej wysyłał 20 a do mnie 2... Oszaleje... Nie chce żyć ze świadomością że jestem naiwną idiotką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy dobrze zrobie wypowiadajac sie tu, bo odnosze wrazenie, ze wiekszosc z was to mezatki... ja takich doswiadczen nie mam... Za to jakies 2 lata temu bylam z facetem ktoremu bezgranicznie zaufalam. Nie czulam sie zagrozona, stralam sie go wspierac... Niestety pewnego razu przez przypadek znalazlam sms\'y do drugiej... Ale to nie bylo najgorsze... okazalo sie bowiem,ze to nie ona byla ta druga, a ja! Z nia byl w zwiazku nieco dluzej niz ze mna... oczywiscie poza 2 dziewczynami mial jeszcze przelotne znajomosci... do tej pory nie moge tego zrozumiec... rana sie zagoila ale blizna pozostala.... Teraz jestem w zwiazku... niestety moja chorobliwa zazdrosc nie wplywa na ten zwiazek zbyt dobrze... Panicznie boje sie,ze moj facet mnie zdradzi... jest typem playboy\'a i laski baaardzo go lubia.... juz raz mnie oklamal, wtedy bylismy jeszcze przyjaciolmi a i tak zapomnial powiedziec,ze spal z jakas laska, chociaz rozmawialismy na takie tematy... teraz boje sie,ze znowu zostane zraniona... Nie umiem zaufac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to
To zdradź go pierwsza, jak zobaczysz, że to nie takie straszne, to przestaniesz się bać. Chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freyka -- jak czytałam to co napisałaś, to sobie uświadomiłam, że wszystko jest możliwe. Twój facet dokonał zdrady \'uczuciowej\' a nie \'fizycznej\' co jest o wiele gorsze. :( Żyjecie dalej? Jeśli mówisz, że się stara.. to obserwuj go.. daj mu szanse.. ale.. nie wiem co bym zrobiła, na Twoim miejscu, chyba bym bacznie obserwowała i czekała, na następne potknięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wredne to jakieś - wiem,ze przeszlosc nie jest wazna, tylko moja chorobliwa zazdrosc sprawia, ze widze nawet to czego nie ma :( wpadam w furie jak wylaczy telefon i gdzies wyszedl... od razu mam chore mysli... ostatnio nie odbieral telefonu.. caly dzien dziwnie sie zachowywal, a jak go pozniej zapytalam gdzie byl i z kim,ze nie mogl odebrac telefonu, bo przeciez jak sie pytalam to mogl powiedziec ze idzie z kolega na piwo... to z wielkm bolem przyznal, ze sie umowil z kolezanka na kawe... :| jaaaasne bo wczesniej o tym nie mogl wspomniec....ech sama sie wyniszczam... jest jakies lekarstwo na chorobliwa zazdrosc??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to -- w tym wszystkim nie chodzi o to kto zdradzi pierwszy - chyba. Jezeli zdradzilabym go pierwsza to tylko zapoczatkowalabym lancuszek zdrad... bo przeciez jak ja to zrobila to i on moze... a pewnie by sie predzej czy pozniej dowiedzial. Nawet jezeli ja zrobilabym to jako pierwsza to jego zdrada bolalaby mnie tak samo mocno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×