Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

BEZRADNA MAMUŚKA

Mój 9-miesięczny synek już prawie nic nie je! POMOCY!

Polecane posty

Dziewczyny-mamusie! Proszę o pomoc! Mam synka, który ma prawie 9 miesięcy,77 cm wzrostu i niecałe 8 kilo wagi! Bardzo mnie to martwi,że ostatnio coraz mniej je - często zdarza mu sie też zwracać...to moje pierwsze dziecko i ...powiem szczerze -już czasem załamuję ręce! Piersią karmiłam go do piątego miesiąca- ale rozchorowałam się i przestałam, zresztą wszyscy namawiali mnie,żeby wprowadzać mu nowe posiłki...mleka z butelki się nie napije...wogóle karmie go tylko łyżeczką...kto tak robił to wie ile trzeba się natrzymać rączek...i nóżek! Starałam się nie zmuszać go do jedzenia-ząbki już mu wyszły...a miałam nadzieję,ze to przez zęby nie ma apetytu. Kupuję mu różne zupki z Gerbera, soki,kaszki...zupy gotuję też sama...ale szczerze powiem...prawie wszystko wyrzucam! Przyznaję...jestem już zdesperowana...Wszyscy-kto mnie nie odwiedzi...zwracają uwagę \"jaki chudzielec\" itp. ...to mnie boli...Teściowie \"niby\" żartują ,że \"mama chyba mu nic jeść nie daje\"...a ja dałabym mu wszystko...ale on nie chce...Dziś przykładowo zjadł...o 6 rano niecałe 100 ml kaszki...o 9 - nic,o 10 próbowałam-też nic-o 11 dałam mu pierwszego Danonka,,,wiem,że może zawsześnie...ale...o 13 - zrobiłam zupę -nie zjadł nic....Może macie jakieś porady, przepisy, żeby mu urozmaicić jedzenie...bardzo proszę....bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Moj #synek ma 14 miesiecy i wazy 10 kilo. Nie wyglada na chudego. Benio tez prawie nic nie je bo chce tylko cycusia. Zadne owoce mu nie wchodza a o zupkach moge zapomniec. Czasem tylko troszke rosolku. Nie pownnas dziecka zmuszac do jedzenia!!! Jesli wczesniej to robilas to on moze teraz nie chciec ze strachu. Co mowi lekarz??? Naprawde maly tak chudo wyglada? Sprobuj go posadzic przy stole i niech sam je i przy Was,tzn. z mama lub tata. Suuper dziala. Dziecko przekona sie! Nie dawaj mu nic podjadac w miedzy czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezankaa
Ja tez jestem mama 'chudzielca' ale juz nieco starszego bo ma prawie 3 latka. Na poczatku sie tym strasznie przejmowalam ale teraz juz nie. Czasami zje duzo a ma dni kiedy prawie ze nic. Jak byl jeszcze malutki wsadzalam go do krzeselka i dawalam mu jedzenie do miseczki i sobie sam zajadal ile chcial, skonczylam go karmic lyzeczkami bo nie mialo to sensu, wszystko wyplowal a tak sam schurpal tyle ile chcial i szybko nauczyl grysc duze kawalki. Sprobuj go posadzic do krzeselka i dac mu jedzenie, moze nie papki a male kawalki i moze sie zainteresuje czyms nowym. Zycze tobie powodzenia i wytrwalosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj mu jedzenie do rączki, dzieci z reguły stawiają na samodzielność i cieszy je jak mogą coś robic same. Obojętnie co, biszkopcik, paróweczkę, bułkę albo banana, jak zobaczy, że go nie poganiasz i sam decyduje, to może mu się to spodobać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale on nie je nic
czy nie je tyle ile byś chciała? Ja tez mowiłam, ze mój syn nie je nic. Ale jak zaczęłąm spisywac kazdego kęsa, każdego chrupka kukurydzianego, każde winogorno czy kawałek jabłka, to wyszło, że je normalnie. Wprowadziłam mu stałe pory posiłków i okazuje sie, że potrafi zjeść całkiem sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za radę...Staram się nie dawać mu jedzenia na siłę...absolutnie...nóżki czy rączki trzymam mu...zagadując go na wszelkie sposoby - żeby odwrócić jego uwagę...bo wkłada mi je do miski...łapie za łyżeczkę itp. Lekarz twierdzi,że nia ma się czym niepokoić...ale nawet go nie zważy...każe mu dawać Lactoral i to tyle... Mały jak widzi że idę z jedzeniem...to zasłania się rękami, ziewa, kaszle...dosłownie cuda wyprawia...Gotuję mu właśnie rosół...może choć tyle dziś zje...bo rosół jeszcze ostatnio tolerował...Przy stole go nie posadze,bo jeszcze się przewraca czasem...a nie mam jeszcze fotelika...sam nie zje nic...jedynie wyciapie rączki...próbowałam...nie potrafi jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezankaa
Dzieci na poczatku nie widza przeciaz ze w talerz raczek sie nie wklada. Daj mu oblizac raczki jak je wsadzi do talerza, na poczatku tak niestety wyglada jedzenia maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem czy to chudzielec....mówisz prawie 9 miesięcy.Moja córka jest chyba w tym samym wieku bo z 26 maja wiec też niedługo bedzie w 9 miesiacu i wazy 6850 .W grudniu odeszła od piersi sama i też miałam problem z mlekiem.Z butli nie chciała ,wiec też karmię tylko łyzeczką.Na poczatku namordowałam się okropnie kombinowaliśmy jak łyse konie zeby zjadła cokolwiek.Przestałam wpychac na siłe.Jadła ile chciała i co chciała.Było i tak ze na sniadanie jadła deserek owocowy, a mleka jadła 50 ml.Wiem co przechodzisz - musisz odpuscić bo zwariujesz. Mała w tej chhwili je rano sinlac- nestle- jest bardzo słodki i jej smakuje .Zjada już prawie 150. Potem ok 12 zupka - oczywiscie własnej roboty.Pózniej gotuję kisiel mleczny z żółtkiem i polewam sokiem lub zamiennie kaszka nestle z dodatkiem swiezego banana lub innych owoców. ok.17.30 deser owocowy i na kolację ok 20 zjada 150 normalnej kaszki ryzowej nestle. Po sinlacu - fajnie zaczeła przybierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo wszystko pozwalalabym mu sie zajmowac po swojemu jedzeniem. Stawiaj jedzenie kolo niego i jak bedzie chccccial to sam wezmie,zobaczysz! Powodzenia i nie martw sie tak!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No biszkopta jeszcze zje...nie wiem...parówkę? Jeszcze nie dawałam mu...nie za mały? Wiem,że może w Waszych oczach przesadzam, ale jak słyszę,że dzieci w jego wieku jedzą po 250 ml...dla mnie to niewyobrażalne...już się przyzwyczaiłam do tej myśli. Ale był czas, że te 120/140 ml 2x dziennie jadł + zupkę i jeszcze jakieś owoce... Co można dawać takim maluchom z \"menu\" dorosłych...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie ja jestem strasznie głupia jeśli chodzi o komentarze innych...na temat mojego dziecka...moż rzeczywiście nie jest tak źle, tylko \"otoczenie-np.babciunie \" wie lepiej jak moje dziecko powinno wyglądać...;/ Mogłabym prosić o przepis jak ten kisiel z żółtkiem ugotować? A o SINLACU słyszałam...i muszę spróbować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak lubi oblizywać rączki to mu na to pozwól, to doskonały wstęp do nauki samodzielnego jedzenia. Kup krzesełko, podłóz pod nie folię, załóż mu duży śliniak i jazda :D. Kroj różne rzeczy w kawałki i dawaj mu na talerzu z przyssawką. na początku pewno będzie rozrzucał, ale może mu sie spodoba. Moja córka tym sposobem z niejadka stała się osóbka, która w wieku 14 m-cy zjadała wszystko samodzielnie łyżką i widelcem. I któras z dziewczyn miała rację - czy on naprawdę tak mało jje? gdzieś przeczytałam, że rodzice zawsze chcą, żeby dziecko jadło więcej niz musi i spało więcej niz potrzebuje i sami dzięki temu powoduja problemy z jedzeniem i ze spaniem :) Mój mały ma 19 m-cy i waży 10 kg i wszystko z nim ok, no to chyba z Twoim nie jest tak źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
parówki takie cieniutkie cielęce mój mały uwielbiał dostać w reke całą bułkę - jadł aż mu sie uszy trzęsły. Do dzisiaj lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I z cała pewnoscia lepszy chuderlaczek niz spasiony prosiaczek. Powiedz to babciom jak zaczna cie następnym razem dreczyć. Mój brat tez był takim totalnym niejadkiem. Nic nie brakl do buzi. lekarz powiedział matce: \"A widziała Pani kiedyś grubego koguta?\" Póki twój maluch jest zdrowy, bawi się i usmiecha wszystko jest ok. martw sie jak zrobi sie ospały i apatyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj sie co mowi rodzika. Babcia mojego dziecka stwierdzila,ze maly kaszle bo ja pije coca-cole!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama grubaska
mojemu synkowi apetyt dopisuje, ale moja siosra miała podobny problem jak Ty z córeczką i lekarz zaproponował badanie kału na pasozyty i na lamblie. wyszło lamblie. A nie miała żadnych objawów prócz braku apeteu i niskiej wagi. Zrób to badanie dla świetego spokoju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama grubaska
a jak wyjdzie brak pasożytów i lamblii to sie nie martw bo mały grubas może wyrosnąc na duzego grubasa, a wtedy to dopiero jest problem:jak odchudzić np. 6-ci latka .hheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama grubaska
a mój syneczek mimo ze chudy nie jest to czasem ma takie dni ze prawie NIC nie je. Wtedy go przegładzam, tzn jak 1-2 próby nic nie dadzą to czekam kilka godzin nawet 5-6 i dopiero wtedy coś mu proponuje- wcześniej żadnych przekąsek- chrupek , ciasteczek, serków- nic. To prawie zawsze skutkuje. Powodzenia i nie załamuj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziękuję dziękuję....może ...jednak nie zwariuję...;) Przepisy są fajne na stronie nutrici...wypróbuję...A jeśli chodzi o babcie...moja mama wie, że się przejmuję...i mówi,że to minie...a reszta? cóż...odwiedziliśmy niedawno kuzynkę męża...a ta za dwa dni \"podała nam\" 2 kaszki i 2 słoiczki z zupkami...jakbym dziecku tego nie dawała...ale ...można się przyzwyczaić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze sproboj mu dawac takie musy owocowe z bakomu nazywaja sie bakus sa rozne rodzaje jablok-jablko, jablko-rzoskwinia, jablko-truskawka. Najslodszy jest ten z brzoskwinia, moj je bardzo lubi jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Póki co mój synek jest bardzo energiczny, śmieję się,klaszcze, krzyczy...na chorego nie wygląda, próba z rosołem dziś też nie przeszła (więcej ma na sobie niz w żolądku :) )...może jutro...może tak gdzieś za trzy godziny wypróbuję ten kisiel... Jedno jest pewne - poprawił mi się trochę humor...;)Cieszę się,że mogę w ten sposób się Was poradzić Drogie Mamusie...bo w rodzince wszyscy są tylko \"mądrzejsi\", koleżanka,która ma dzieci nie miała takich problemów, więc mówi \"daj mu flachę -napewno wypije,moje tak piły...albo moje jadły 250 ml\"...ha ha ha...dobre sobie... Postaram się jutro zrobić zakupy...Zobaczymy...postaram się spojrzeć OPTYMISTYCZNIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafinka prosze się po dobroci
zajmij się pracą, praca i jeszcze raz pracą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzu
Mama grubaska,,masz racje,najlepszy sposob to nie dawac dziecku kilka godzin jesc,sam zglodnieje i potem wszystko zje,,a przede wszystkim nie zmuszac do jedzenia. Jednak problem jest gdy dziecko jest takie male i nie umie pokazac ,ze chce jesc (moj juz umie,idzie do kuchni i pokazuje,,) Moj tez czasem ma dni ,ze je wszystko a innym razem przez 3 dni zje tylko "aby,aby" ale poki sie bawi ,ma humor,nie marudzi,to sie tym nie przejmuje. Nigdy ale to nigdy nie mozna zmuszac dziecka do jedzenia,bo nabierze wstretu i w ogole nie bedzie jadl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza mamuska
przeglodzic i nie zmuszac, a po jedzeniu klasc spac.. po kolejnym jedzeniu spacer badz zabawa, zeby nie jedzenie wyznaczalo rytm dnia dziecku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezradna - nie ma za co dziekowac- przeszłam przez to samo i to nie dawno bo olka tak w miare je dopiero od dwóch tygodni- tez łyzeczką. Jak cos to pisz i głowa do góry......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamuśko Nie je...? Zakładam, że nie ma żadnych zdiagnozowanych chorób przewodu pokarmowego - owsików, choroby trzewnej itd. To musi stwierdzić lekarz. Obecność robaków jest prosta do zbadania, ale inne choroby wymagają bardziej wnikliwych badań. Czasem trudnych i uciążliwych. Ja, jako osoba wypowiadająca się wyłącznie na forum ograniczę się do kilku spraw ważnych bez względu na ewentualne schorzenie. A może nie będzie potrzebne \"szukanie chorób\"... Psychika. Od tego trzeba zacząć. To, co Ty czujesz i emocje, jakie wytwarzasz udzielają się dziecku. Ono czuje Twoje zdenerwowanie i już to wystarczy, żeby miało słabszy apetyt. Nie wpadaj w panikę. Spokojnie. Wsłuchaj się w swoje dziecko. Obserwuj je i unikaj wszelkich \"dobrych rad\" \"ciotków i pociotków\". Nie testuj na \"chybił-trafił\" niczego, co usłyszysz nie wiadomo od kogo. Spróbuj sprawdzić, co dziecku może smakować. Może najpierw to, co Tobie smakowało w czasie ciąży i tych pięciu miesięcy karmienia. Dziecko jest przyzwyczajone do tego, co dostawało za Twoim pośrednictwem przez ponad rok. Przetestuj, to co dajesz dziecku na sobie. Jak Tobie smakują gotowe odżywki w słoiczkach? Dobre? Bez przypraw? Nie dobre? A może maluch odczuwa tak samo? Spróbuj ograniczyć do minimum cukier i wszystko, co zobaczysz w reklamie. Trzymaj się naturalnych, nie przerabianych przemysłowo produktów. Dzieci biorą do ust różne przedmioty. Daj mu w rączke kawałek skórki z chleba albo duszonego mięsa np.udko z kurczaka i obserwuj z daleka, co zrobi. W trakcie zabawy podaj do buzi łyżke rozgniecionych ziemniaków z kaszą ze SWOJEGO krupniku. Przestań robić z posiłku rytuał. Odwróć uwagę synka od jedzenia. Moja córka w trakcie posiłków wyrzucała kolejno wszystkie sztućce z szuflady na podłogę. Teraz jej 8-miesieczny, bardzo zywotny synek poruszając się w chodziku otwiera jednocześnie buzię i drzwi od kolejnej kuchennej szafki. Jego uwaga jest skupiona na szafce, a buzia otwiera się automatycznie. Nie ma problemów. Zjada, co chce i ile chce. I nie choruje. Może zainteresujesz synka kolorem potraw? Naprawdę nie zaszkodzą mu same gotowane buraczki przyprawione odrobiną masła i soli. A ziemniaki z łagodnym sosem? Takim, jaki je cała rodzina. Co jada tato? Może coś wędzonego? Daj maluszkowi do possania pasek skórki z boczku. Nie zaszkodzi mu. Natomiast mozesz skrzywdzić dziecko zmuszając je do krowiego mleka. Nie chce mleka? To nie dawaj. Widocznie w mleku jest jakiś składnik, którego organizm dziecka nie toleruje i próbuje wytłumaczyć mamie, że to dla niego nie jest dobre. Nie wszystkie dzieci mogą pić mleko. Mlekiem krowim MOŻNA u niektórych dzieci wywołać alergię łącznie z jej ciężką, przewlekłą postacią - atopowym zapaleniem skóry. Kalectwo na całe życie. To samo dotyczy serków. Odpuść sobie dziewczyno. Będziecie oboje zdrowsi i szczęśliwsi. Wsłuchaj się w potrzeby dziecka. Jego natura jest mądrzejsza, niż wszystkie mądre książki świata razem wzięte. Akceptuj je, takim, jakie ono jest. Nie przerabiaj według rad \"ciotek\". Nie zmuszaj. To samo dotyczy zabaw i zachowań.Jedne bawią się cicho klockami, inne muszą zaliczyć wszystkie drzewa i kałuże. Taka już ich \"uroda\"! Dzieci dzielą się na czyste i szczęśliwe. Ale nie zapominaj też o sobie. Nie jesteś służącą swojego dziecka. Powodzenia. Małgosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Małgosiu! Rzeczywiście może już zbytnio skoncentrowałam się na tym ile dziecko je i czy je, a czemu nie je itd....sama jestem ostatnio tylko zestresowana ,czasami chce mi się płakać...i odbija się to na wszystkich...na moim mężu szczególnie...który chciałby żebym była jak kiedyś...poprostu przytłoczyło mnie to wszystko w pewnym momencie...A to przecież nie wina dziecka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×