Tu zwalczamy okołomieszkowe rogowacenie skóry!

Mam to od wczesnej młodości. Są to drobne kroteczki na ciele. Najwięcej na ramionach (od spodu) i na nogach zwłaszcza udach. Miejscami są na pośladkach i na brzuchu :O Dermatolog mowił, że to nieuleczalne :-( Ale może są jakieś specyfiki, które to zmniejszają? Moja koleżanka kiedyś brała jakieś zastrzyki. Mi kremy i balsamowanie nic nie pomaga. Kiedyś nacierałam sie solą podczas kąpieli. Tylko troszkę pomagało. Najlepiej jest w lecie, bo słońce wysusza skórę i je redukuje. Od ok. 3 lat masuje te miejsca (a raczej ścieram) te mieksca pumeksem :) To jest jak na razie nejlepszym dla mnie ratunkiem! Tylko to musze robić codziennie, żeby utrzymać efekt. Mimo starcia krostek i tak zostaja takie czerwone kropki :-( Wstydzę się czasami rozebrać przed chłopakiem, bo to jest bardzo widoczne, a już nie myslę o tym, że ręką dotyka moich ud :O Podzielcie się swoimi pogladami na ten temat....

Mój syn ma taki problem. Dermatolog zalecił mu regularny piling, masowanie ostrą rękawicą. Na początku się stosowal i była poprawa, teraz to jak mu się zachce lub sobie przypomni.

dzieki, moze zaczne znowu masowac sie sola....

oki, będę myła najpierw same nogi płynem Laktacyd, mam nadzieję, że to prawda :)

Miewam takie coś i moja Siostra też, ale u mnie nie ma jakiejś tragedii, a jak mi się chce, to zwalczam do zera. Robi mi się toto na udach, na pośladkach i przy łokciach. Na mnie świetnie działa peeling kawowy 1-2 razy w tygodniu, ten sam, o którym tu tak głośno było swego czasu :) Zwykłe fusy z zaparzonej kawy. Na swoje potrzeby kupuję byle jaką tanią kawę, bo sama kawy praktycznie nie piję. Czasem dodaję czegoś do niej, ale najczęściej nic. Robię tych fusów sporo, 1/3 kubka, masuję się jakieś 5 minut albo trochę dłużej i nieodmiennie wydaje mi się przy tym, że wyglądam jak nieboszczka wyłażąca z grobu. Potem normalny prysznic i porządny balsam. W okresie jesienno-zimowym mozna do balsamu dodać czegoś, co nieco mocniej natłuszcza skórę, najlepiej na noc, np. wymieszać balsam na dłoni z płynną witaminą A+E albo maścią z wit. A, byle nie przesadzić. I tak w kółko, kawa, balsam, kawa, balsam, po paru razach z krostek nie zostaje nic, na placu boju tylko aksamitnie gładka skóra.

Fajnie :)

taką skórę należy smarować balsamami lub kremami zawierającymi mocznik - tego dowiedziałam się od dermatologa

A jakie balsamy zawierają mocznik? A może nacierać skórę moczem :)

np. Kermuren Plus, Kermuren 10, Keratolan lub inne. Wystarczy zapytać w aptece. Te, które wymieniłam kosztują ok. 15,00 zł. Jeszcze nie mogę powiedzieć o efektach bo tylko kilka dni stosuję.

Potwierdzam info z kremami z mocznikiem, kiedyś dłubałam w sieci i rzeczywiście są zalecane na takie problemy. Nie używałam, bo mi moja kuracjo-pielęgnacja w zupełności wystarcza. W aptece będą wiedzieli co i jak, są różnych firm i z różnym stężeniem mocznika.

Dzięki dziewczyny, jutro zapytam w aptece.

Zapomnialam dodać, że w sprzedaży detalicznej go pewnie nie dostaniecie. Jedynie w gabinetach profesjonalnych są takie zabiegi. Może uda się odkupić trochę jako próbkę od kosmetyczki. Zabiegi dostępne sa w Krakowie - to wiem na 100%.

a nie swędzą was te krostki?ja mam na udach i łydkach, myśle ze pojawiły się po goleniu tylko one mnie dodatkowo strasznie swędzą.

też s;lyszałam, że kremy z mocnzikiem np. SVR falbo tańszy Emolium i peelengi z solą

mam 28 lat i najgorsze jest to że moja skóra na twarzy niestety tez jest sucha i jak nałoze makijaz to normalnie mi odpada, co poradzicie na to??

tez mnie to interesi

Ja niestety mam ten sam problem od bardzo dawna. dermatolog zalecał smarowanie maściami z wit A, ale niestety.... nie pomagało. Swojego czasu podkradałam córeczce maść Elidel (tylko na receptę, ok 70 zł), pomagał!!!, dopóki się nie skończyła maść. Stierdziłam, że trzeba zaczaić się na coś nowego. I znalazłam. Z mocznikiem, który w znacznym stopniu daje sobie radę z tym syfem... Jest to XERIAL z 20 % mocznikiem. Koszt ok 80 zł. Pomaga!!!

Na ramionach, buzi, na posladkach, czasami pojawia mi się na brzuchu i udach. Z tego co mi kiedys powiedzial dermatolog,k jest to dziedziczne (moja mama to ma) i nie da sie tego w 100% wyleczyc. U mnie pomogło nawilzanie skory.

pani dermatolog powiedziała,że mój 2 letni syn będzie miał to po mnie (ja mam po tacie) i u takich małych dzieci tylko intensywne nawilżanie. Natomiast mi zaleciła peeling+nawilżanie+natłuszczanie (maść robiona z vit A) do tego koniecznie vit A doustnie np capivit A+E

ja bylam u dermatologa, stwierdzil ze to od niedoboru wit A zalecil mi masc z witamina A i mycie sie tylko naturalnym mydełkiem. Ale to nic nie pomoglo :/

najlepsze efekty daje stosowanie kremów z mocznikiem. peelingi itp. niestety niewiele pomagają. zresztą tego nie da sie zwalczyc do końca a jedynie zmniejszyć.:O

ale zawsze cos mnie np troche ten mocznik odstrasza :/

Hej! A Więc Tak... Na początku chcę Wam powiedzieć, że nie ma co się załamywać ;) Ja co prawda mam dopiero 14 lat, ale rogowacenie okołomieszkowe mam już dobre 10 lat ;( Jest to w moim przypadku genetyczne, moja mam też je ma. Tydzień temu postanowiłam coś z tym zrobić. W końcu jest lato, a ja nie mam zamiaru chodzić w bluzkach na długi rękaw kiedy wszyscy rówieśnicy wskakują w shirty :| ! W internecie natrafiłam właśnie na to forum. Trochę poczytałam i wzięłam się do roboty. Najpierw wizyta w aptece: maść z witaminą A ; potem drogeria: peeling myjący z kiwi (wygładzający) firmy Joanna. Aby wzmocnić moją "walkę" z rogowaceniem kupiłam też tabletki Vitaminum A + E Medana, ponieważ jak wiemy witamina A jest odpowiedzialna za prawidłowy rozwój skóry, a witamina E zaś zapobiega starzeniu się skóry i dba o jej strukturę. Mój plan działania wygląda tak: - Rano: podczas porannego mycia nakładam na stosunkowo ostrą gąbkę troszkę peelingu i wcieram w miejsca, gdzie występuje rogowacenie aż do spienienia się preparatu; - Następnie: wcieram w skórę maść z witaminą A; - W trakcie śniadania: połykam jedną kapsułkę Vitaminum A + E Medana; - Wieczorem: po umyciu skóry (już normalnym, bez peelingu) znów smaruję się maścią z witaminą A. Mój "przepis na sukces" jak na razie się sprawdza i to całkiem nieźle! Minęły dopiero 4 dni od rozpoczęcia kuracji, a z mojej skóry zniknęły już zaczerwienienia i powoli znikają krostki. Oby tak dalej a wszyscy pokonamy tę paskudną przypadłość ;) Pozdrawiam ;*

Hej;) ja też walczę z tą chorobą i pomimo że jest to choroba genetyczna da się z nią walczyć choć Pani dermatolog powiedziała mi ze to potrwa długooo;) ale zapisała mi lekarstwa które pomagają:D

Paula, moge wiedzieć jakie lekarstwa ci przepisał dermatolog?? dzieki !

Hey też mam to paskudztwo ale wydaje mi się że się nasiliło od liceum teraz jestem na studiach...byłam u dermatologa ale tylko usłyszałam że tak już mam i muszę to zaakceptować! pilingi mnie nie ratują bo niby wygładzają skore ale czerwone plamki pozostają masakra moja mama mówi ze jej to przeszło z wiekiem faktycznie teraz nie ma tego ........mam krem pilarix z mocznikiem ale jakoś go nie stosuje bo śmierdzi okropnie jednak chyba się przemogę Pola92s proszę powiedz jakie masz leki

Witam serdecznie. Rogowacenie okołomieszkowe dotyka bardzo dużo osób... objawy najczęściej nasilają sie zimą, gdy skóra rąk i nóg jest pozbawiona światła,itp. Latem zaś gdy jest ciepło i chodzimy w krótkicfh spodenkach i koszulkach objawy znikają pod wpływem słońca, które wysusza nam objawy. Zimą moża zniwelować zmiany, przez nawilżające środki do kąpieli, peelingi grubo ziarniste (jeśli ktoś nie ma funduszy na peelingi może wykorzystać cukier, którym słodzimy herbate, itp.) Nie polecam soli może działać drażniąco na naskórek. Jeśli peelingi zabardzo nie pomogą polecam zarzywanie witaminy A (a dokładnie pochodne witaminy A retinol) zwłaszcza, że rogowacenie okołomieszkowe pojawia się u osób z niedoborem wit.A Pozdrawiam.

Ktoś wspomniał o PEELINGU ZIOŁOWYM, nie za bardzo na rogowacenie okołomieszkowe, jeśli ktoś nie ma pojęcia na ten temat niech nie ryzykuje.. PEELIG ZIOŁOWY dobry jest na rostępy, cellulit, przebarwienia. Niestety, rzadko sie zdarza, że ktoś podejmuje sie od razu całemu zabiegowi a wrecz nie jest to zalecane.. skóra jest zaczerwieniona, boli, jest nabrzmiała.. (najlepiej wziąść tydzień wolnego z pracy lub ze szkoły) ponieważ nie możemy narazić skóry objętej peelingiem na działanie promieni UV oraz nie możemy sie myć (skóra nie może być zmoczona ani nawilżana, itp. ) Więc polecam to na duże rostępy po ciąży lub mocner przewbarwienia. Pozdrawiam.

Witam dlugi czas sie meczylem z wizualnym wygladem skory na ramionach probowalem wszelkich kremow z mocznikiem itp ale ostatnio bylem u dermatologa przepisal mi 2 mascie i tabletki i dodatkowo do tego witamina a + b. - Novate clabetasoli propionas - maść - SolcoKerasal Acidum salicylicum + Urea -maść - Visaxinum - tabletki 60 sztuk przepisal mi to dermatolog na receptei dodatkowo witamina a + b robie pillingi kawowe zwykla kawa oraz raz w tygodniu solarium 6-7 min. Slady po kilku dniach zaczely znikac. mascie kazal mi nakladac troche tej i troche taj na reke i wsmarowac w dana czesc ciala i raz dziennie tabletke Visaxinum i 2 tabletki a+b witaminy. Wykupienie recepty kosztowalo mnie okolo 60 zl za wsztstko, ale naprawde polecam. POoproscie swojego dermatologa o przepisanie tego samego. Pillling kawowy: mały słojiczek wsypac 3/4 kawy (zwykłej np Jacobs najtansza) do niego oraz ze 3 lyzeczki soli kuchennej , zalac wrzatkiem wymieszac z zakreconytm słojikiem odstawic go na 15 min i jest gotowy mozna dodac do niego balsamu ktory odrazy nawilzy ciało. Pilling smaruje pod prszynicem przez oknolo 1,5 min ręke trzeba pooprostu wsmarowywac a dzieki pilingom martwy naskurek zostaje usuniety skura staje sie gładka i ładniej wygląda.