Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tatuś

BŁOGOSŁAWIEŃSTWO

Polecane posty

Gość tatuś

Mam ogromną prośbę . Czy może ktoś zna jakiś ładny wierszyk lub przemówienie na błogosławieństwo dzieci w dniu ich ślubu. Proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę doradzić tylko jedną rzecz. nie ma co tworzyć wielkich przemówień. wiem to z doświadczenia , bo moja mam siedziała nad tym dobrych kilka dni, ułożyła piękne przemówienie i co z tego jak zjadły ją nerwy i tak sie wzruszyła ze powiedziała kilka zdań i na tym sie skończyło... na drugi dzien przyszła do nas mama i skoro siedziała nad tym przemówieniem tyle czasu to powiedziałam ze musi nam je odczytać, juz na luzie i bez narwów... było piękne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tata przy błogosławieństwie mojego brata, był tak zjedzony nerwami że wydukał coś o tym że \"wybraliście tą drogę wspólnie i zamiast powiedzieć ciagnijcie ja wspolnie powiedzial ciągcie ja wspolnie\" ;) śmiechu była co nie miara potem :P Moja ciotka natomiast przy błogosławieństwie mojej siostry tak płakała że wydukała tylko \"błogosławię was moje dzieci\" też się śmialiśmy oglądając potem kasetę ;) Nie ma co planować wielkich przemowień bo w takiej chwili emocje biorą górę i tak naprawdę nie da się za wiele powiedzieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwy zrobią swoje więc nie ma co sobie ukadać jakiegoś wielkiego przemówienia.Wiem to moich rodzicach czy teściach.Mama przygotowała sobie mowę a za sprawą stresu,kamery i bliskiej rodziny która na nas patrzyła nic z tego co sobie ułożyła nie powiedizała.Powiedizała po swojemu a i tak się plątała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda mi jej
macie inne moze jakieś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wraz z bliskimi chcemy błogosławić Wam na nowej drodze życia.Obdarzeni łaskami Bożymi trwajcie w miłości aż do końca waszego życia. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najprostrzą formą błogosławieństwa jest wypowiedzenie prostej formuły przez Młodą Parę i każdego z rodziców. Podczas tego obrzędu Para Młoda powinna uklęknąć i poprosić o błogosławieństwo : Młoda Para: \"Prosimy was o błogosławieństwo\" Rodzice /kolejno/: \"Udzielam wam błogosławieństwa na nową drogę życia, bądźcie szczęśliwi i żyjcie w pokoju.\" oraz podanie do pocałowania krzyża i pokropienie wodą święconą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble ble ble
Ja uważam że błogosławieństwo w domu jest obciachowe i jeszcze to pocałowanie "stopki jezuska"...he he Ja biore ślub we wrześniu i nie chcę mieć takiego "przedstawienia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedstawienie
"przedstawienia?" a ty bierzesz ślub przed ołtarzem? a poco ?poco isć w białej sukni pod ołtarz i robić"przedstawienie"? nielepiej wogóle nie brac ślubu jako przedstawienia? Ty chuba jestes anty katolikiem i czasami nie wiesz co mówisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przedsatwienie
Ilu ludzi - tyle opinii. Moja mama tez uwaza ze blogoslawienstwo to wiejski zwyczaj. Ale poniewaz rodzice mojego narzeczonego uwazaja inaczej, to "przedstawnie" bedzie u mnie. Nie krytykuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ble ble ble ble
Jestes smutna osoba :/ W twoim przypadku slub koscielny to przedstawienie a ty jestes zalosna komediantka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziękowanie
kurcze nie każe wam nikt robic przedstawienia przeciez i zakładac masek. Tu chodzi o nowa droge życia i aby nia iśc zawsze musi byc na droge krzyżyk, tzwane błogosławieństwo. Mówi się jedno zdanie, szczęść Boze wam dzieci na nową drogę życia bądz ja was błogosławię z c całego serca na nwa drogę. To musi paśc z ust rodziców, przeciez oni wyrazają ta zgodą. A to ze teraz mozna mówic wierszyki, sentencję to inna sprawa. ja sama chcę aby rodzice powiedzieli coś więcej niz tylko ja was błogosławię. Tyle jest pieknych só, sentencji, zwrotów i nie uwazam tego za szobkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ble ble ble w kościele też bedizesz musiała ,,pocalować stópki jezuska\" wiec po co masz robić szopkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble ble ble
Ślub kościelny to też przedstawienie które z katolickiego punktu nic dla mnie nie znaczy...ale jak w tym dniu ładnie się wygląda w tej białej sukni. Ile ludzi tyle opinii... i tu pewnie się posypie fala oburzenia dewotek. Małe pytanko do tych własnie Pań...czy skoro chcesz błogosławienistwo na nową drogę życia i chcesz brać ślub kościelny ponieważ jesteś wierząca to tak jak ksiądź mówił na naukach przedmałżeńskich...pewnie nadal jesteś dziewicą - bo wiesz że współżycie z mężczyzną przed ślubem to grzech śmiertelny prawda?? A mimo tego bierzesz ślub kościelny to oczywiście wiesz że taki ślub jest niewazny i nie pomoże tu błogosławieństwo... Przykre ale prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli dla Ciebie ważna jest tylko ta suknia? byle ładnie wyglądać? a do dewotki to mi jeszcze daleko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble ble ble
Właśnie tylko dla tej oprawy.Moje dziecko które ma już ponad dwa latka nie ma chrztu. Rozumiem osoby które są wierzące, codziennie chodzą do kościoła (nie tylko w niedziele),codziennie się modlą conajmnien dwa razy, przestrzegają przykazań i oczywiście nie mają grzechów śmiertelnych, że chcą błogosławieństwo. Wszelkie odstępstwa od tego sprawiają że ślub kościelny jest nieważny (wg wymagań przedstawionych przez księdza na naukach przedmałżeńskich - wiem bo uczestniczyłam). I teraz niech się wypowiedzą osoby które mają ważny ślub kościelny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiFAFA
nie wiem na jakich naukach bylas ale ominelas chyba jeden wyklad. Dotyczyl on spowiedzi. Skoro juz tak dokladnie omawiamy kwestie waznosci malzenstwa i grzechow smiertelnych to powinnas moze wiedziec ze w kosciele katolickim istnieje spowiedz na ktorej mozna wyspowiedac sie z grzechow smiertelnych , a wtedy gzrzechyb te zostaja zmazane dzieki smierci Jezusa na krzyzu. Przed slubem nalezy odbyc dwie spowiedzi, z czego jedna w dzien slubu lub dzien przed nim. Slub koscielny jest niewazny tylko jesli przystepuje sie do sakramentu majac gzrezch smiertelny z ktorego sie nie wyspowiadalo. To skutkuje nie tylko niewaznoscia sakramentu ale jest tez swietokradztwem. Tak swoja droga - przystapienie do sakramentu malzenstwa z Twoim podejsciem z punktu wiedzenia katolika jest rowniez swietokradztwem (chyba ze nie zamierzasz przystepowac do komunii Sw.). No ale raczej kaltoliczka nie jestes. Ja rowniez nie jestem ,ale nie lubie jak ktos zabiera glos nie majac pojecia o czym mowi. Co do Twoich motywow zawarcia zwiazku w kosciele katolickim- nie komentuje- Twoja to sprawa ot co. Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiFAFA
aha..co do chodzenia do kosciola to nie slyszalam tez by wymagane bylo chodzenie codziennie. Z tego co pamietam to nalezy chodzic co niedziele , Zalecane jest spowiedaanie sie raz w miesiacu (minimum raz do roku- w okresie Wielkanocy). A co do osob ktore nie maja grzechow smiertelnych- nie ma takich. Jedyna osoba ludzka ktora nie posiadala grzechu smiertelnego (wg. nauki KK) byla Maryja- matka Jezusa. Wiec nie za bardzo wiem o jakich ludziach mowisz...dziwne... :->

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiFAFA
blogoslawienstwo przed slubem nie jest zas obrzedem religijnym a zwyczajem, tradycja polska, nie tylko ludowa (jak to ktos pisal - ze to wiejski zwyczaj- zwyczaj ten stwosowany byl tez na dworach szlacheckich ). Tak to juz sie utralo w Polskiej kulturze. To prawdaze teraz sie teo dchodzi i nie ma obowiazku robienia tego. Ja osobiscie uwarzam jednak ze jesli biezesie u w KK to nie ma w tym nic zlego. Zwykle to rodzico zlezy na tym bardziej niz dzieciom wiec czemu nie sprawic im tej radosci jesli juz zajmie o 5 minut. I jeszcze- by wyprzedzic komentarze- ja nie mam slubu i brac nie zamierzam.Nie jestem KK. Zyje w wolnym zwiazku i jest ok,ale to nie znaczy ze musze zaraz jezdzic po kazdym kto mysli i zyje inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble ble ble
Powiem tak.... Po pierwsze, na nauki przedmałżeńskie chodziłam do parafii gdzie są bracia zakonnii, którzy jak to przedstawiłam m.in. z tymi mszami świetymi w każdy dzień, to tylko wtedy jest się "prawdziwym katolikiem". Po drugie, ślub kościelny biorę rzeczywiście ze względu na całą tą oprawę ponieważ jestem ateistką ślub kościelny nie ma dla mnie żadnego znaczenia...liczy się tylko prawny. Po trzecie, nie mając błogosławieństwa rodziców nikogo nie obraże gdyż moi rodzice też nie chodzą do kościoła (nie są ateistami).A raz moja mama powiedziała że chyba by się ze wstydu spaliła gdyby miała mnie pobłogosławić (ale to tylko jej zdanie więc proszę nie komentowac) A spowiedź tylko wtedy ma sens gdy jest naprawde chcemy się poprawić...pewnie daletgo tyle par odkłada ją na ostatni dzień przed ślubem żeby nie zdążyć zgrzeszyć...a spowiedź wg nauk jakie ja miałam powienna być około 2-3 tygodni przed ślubem. Pozdrawiam i życze wszystkim szczęśliwego bycia razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimiFAFA ------ musze Ci powiedzieć , że wcale tak pięknie nie jest przy spowiedzi jak piszesz ... Że grzechy zostają odpuszczone ... Narzeczony nie dostał rozgrzeszenia i nie mógł przystąpić do sakramentu bierzmowania ... Kasiądz przy spowiedzi zapytał go czy mieszkamy razem , a narzeczeczony nie chciał kłamać więc odpowiedział , że tak. Na to ksiądz powiedział , że niegdy nie dostanie rozgrzeszenia , bo popełnia grzech śmiertelny ... Z Koscioła wyszliśmy z , tzw. \"kwitkiem\" . A znowuż ksiądz na naukach przedmałzeńskich mówił, że pary mieszkające razem powinny się wyspowiadać dzień przed ślubem ... Ble, ble , ble ---- ale Ty ten ślub bierzesz jako osoba niewierząca ? Tzn. wiem , że istnieje taka opcja , że w Kosciele jedno z małżonków uczestniczy we mszy i składa przysięgę \"do Boga\", a drugie - ani nie przyjmuje komusni Św. , ani nie wypowiada tej części przysięgi małżeńskiej gdzie są elementy z obrządku katolickiego . A jeżeli o błogosławieństwo chodzi , to owszem może i wyglada to staroświecko i niekiedy "tandetnie" . U mnie na pewno będzie , bo to tradycja i uważam , że powinno sie ją przekazywać z pokolenia na pokolenie . Daruję sobie natomiast inne obyczaje poprzedzające bądź wieńczące błogosławieństwo , typu : ubieranie bram , grajków pod domem , itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj ale ci współczuję
eje ej ateistko. Co ty wiesz o spowiedzi. masz dwie kartki i jedną ksiądz ci podpisuje jak idziesz na miesiąc przed slubem do spowiedzi, a druga tuz przed slubem. Musisz iść przed slubem dzień by byc czystą .Co tytaka nie kumata. Owszem ja nie skomentuje słów twojej mamy. tylkow spółczuję całej twojej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj ale ci współczuję
alet ty ateistko jesteś pusta jak bemben i i te twoje poglądy.poco ty tu wogóle jestes i sie odzywasz? Chcesz załozyć białą kuknie i welon i iśc z grzechem smiertelnym pod ołtarz? i jaki to ma sens? dziwna jestes. Jakoś niechce mi się z toba polemizowac. Czytam ciebie i czuję ze jestes nieszczęsliwa i nam zazdrościsz. Mamy w sobie Boga,, chodzimy w niedziele do kosioła, jestesmy wierzące, chodziłysmy na religię, do bierzmowania, mamy chrzest i w związku z tym mamy prawo miec slub kościelny, to tradycja i nasza wiara. Wiemy co jest z nią związane i spowiedz będzie 2 razy i to jedna przed slubem. Co do naszyego seksu przed ślubem. czepiłas się i podwazasz naszą katolicośc ze tak się wyrażę. Moze czep się siebie. To nasz sprawa czy zyjemy jak mniszki czy bzykamy się po kątach mimo iz jestesmy atolikamy. Mamy spowiedz pamietaj, rozgrzeszenia i po takiej spowiedzi jestesmy juz czyste i mozemy potem znów jak chcemy się bzykac bądz nie. Co ci do tego?znajdz sobie jakąś wiare i patrz na swoje zycie a nie czepiasz się naszych grzechów. Połowa grzechów które popełniamy tez jest nam rozgrzeszana a tyczepiłas się seksu, a kłamstwa, a opuszczanie mszy, a pycha, a kradziez, a cudzołództwo, a nie szanowanie rodziców? to tez nam odpuszczają bo my grzeszymy jako ludzie, jako marny puch. To oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatara
ludzie-do koscioła należy chodzić ale dla siebie samego dla swojej duchowosci,a nie dla księdza czy "bo tak musi byś" czy wy w sredniowieczu żyjecie,dlaczego jakiś ubrany w sukmanę duchowny rządzi waszym zyciem przeciez to nie Bóg ,a właśnie dla niego powinniśmy żyć i chcieć by nasze codzienne życie było błogosławieństwem i wzorem dla innych a nie częstotliwość w kościele po którym pewnie wiekszość nawet nie wie co było mówione..??? Wracając do błogosławieństwa młodych-to uważam ze rodzic najlepiej wie i czuje w głębi co chce powiedzieć swoim dzieciom,a uczenie się na pamięc jakiegoś tekstu i potem w stresie nie powiedzieć w końcu nic to raczej nie dobry pomysł-kródko ,zwiężle i od serca!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatara
ZABIJę,UKRADNę,PRZELECę DZIESIATKI DZIEWIC,BęDDE PIł,bił,robił różne inne grzechy,ale co mi tam spowiedz to usunie i będę już sobie czysty jak dziewica dalej graeszył w swoim zyciu!!!-marne marne marne nie ma w biblii czegios takiego jak wyczyszczenie komputerka i dalsze jego zasmiecanie!!!tu trzeba czystej i pełnej wiary,a gdy serce nasze należy do Boga to on sie o nas troszczy a my z dziękczynieniem żyjemy dla Niego!!czyniac to co nam nakazał. Poczytajcie głębiej Biblie i chciejcie zrozumieć na czy to polega,a nie dajcie wmawiać sobie głupoty do główek!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarnowianin
Rodzice do końca bronią swoich dzieci.Bogosławieństwo ,to wyraz ,symbol ich troski o nasze "nowe życie".Rodzice wiedzą,zdają sobie sprawę ile zagrożeń różnej maści przynosi życie we dwoje.Jestem świadkiem wielu "weselnych bogosławieństw".....najpiękniejsze są te proste od serca,z łezką w oku.Do ..tatary....Istnieje coś takiego jak czyściec.Miejmy świadomość,że nawet za odpuszczone grzechy,jest zadośćuczynienie......a to trwa i trwa...,dlatego modlimy się za zmarłych,tak bez końca,oby jak najdłużej.Oni już sobie nie pomogą sami,mogą tylko liczyć na niepojęte miłosierdzie boże.A kapłan jest potrzebny,wszystko objaśni,załatwi...jak urzędnik,czasem "spoko,czsem nie,różnie to bywa.Tak ten świat jest zbudowany,zawsze ktoś nas musi prowadzić,od rodziców począwszy....uczymy się zawsze i do końca.Pozdrawiam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ie mieskzasz
Tarnowianin ??? na jakie ulivcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatara a ty wiesz moze
ze warunkiem dobrej spowiedzi jest to, ze sie chcesz poprawic? czyli przestac grzeszyc? dlatego wlasnie sie nie daje rozgrzeszenia parom zyjacym bez slubu - bo w takiej sytuacji nie ma mozliwosci poprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny... Na moich naukach przedmałżeńskich ksiądz powiedział między innymi (tu bardzo popieram ble ble ble), że jeśli współżyje się przed ślubem to ślub jest potem nieważny, bo żaden ksiądz nie powinien za to dać rozgrzeszenia (na prawdę tak powiedział), jesli mieszkają razem, też nie dostaną rozgrzeszenia (powaznie), ogólnie jak tam siedziałam i tak słuchałam to stwierdziłam, że 90% małżeństw zawartych w kosciele w Polsce jest nieważna. Oprócz tego ksiądz sprzedawał mi inne \"nowinki\" np.: jeśli chodzisz ze swoim chłopakiem 2 lata i jeszcze nie macie ślubu to lepiej się rozstać bo i tak się bedziecie po ślubie rozwodzili; są dwie spowiedzi przedślubne (to wiem ale...) pierwsza, wiadomo, 3 miesiace przed ślubem, a druga ta ostatnia nie dzień przed ślubem tylko conajmniej 2 tygodnie (czyli tak jak pisał ble ble ble); katolicka rodzina powinna mieć conajmniej trójkę dzieci (pierwsze dziecko dla Boga, drugie dla ojczyzny, a dopiero trzecie dla rodziców) i jeśli nie ma takiej gromadki to nie może się nazywać katolicką rodziną; metody naturalne, kalendarzyki itd to grzech śmiertelny, można jest stosować dopiero po narodzinach drugiego czy trzeciego dziecka (nie pamiętam dokładnie bo w takim byłam szoku), jeśli stosuje się je przed ślubem lub zaraz po nim to są grzechem (wiedziałyście o tym, bo u mnie na kursie to ludzie tak się wzburzyli jak nie weim co); mówł jeszcze, ze wszystkie dzieci niepełnosprawne rodzą się dlatego, ze ich matki brały pigułki antykoncepcyjne ito brał za pewnik; no i jeszcze twierdził, ze cytuję \"jak facet wkłada gumę w dziewczynę to świadomie powoduje u niej raka\". Nie wiem kto prowadził wasz kurs przedmałżeński ale ja miałam niezłego świra. Jeśli nie wierzycie możecie to kiedyś sprawdzić: ojciec Wit jakiśtam (kapucyn) z zakonu kapucynów przy parafii św. Franciszka w Kielcach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wredna Kaśka ------- rozsądek mówi , że to nie możliwe żeby były na świecie osoby o takich poglądach - ale niestety faktycznie istetnieją takie przypadki - jak opisywany przez Ciebie ksiądz. Musiał chyba ktoś go skrzywdzić w seminarium , bo w zyciu nie słyszałam o bardziej spaczonych poglądach ... Mój ksiądz na naukach był super . Ze zdrowym podejściem do życia - zakonnik Pallotyn . Powiedział , że w dzisiejszych czasach wiele par decyduje sie na wspólną \"próbę\" zamieszkania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×