Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mówimy nie

kto z was mówi NIE nowoczesnym zasadom karmienia dzieci?

Polecane posty

No szwedia właśnie o to chodzi, gerber ma też deser z jogurtem od 7 m-ca chyba a ponoć jogurt później się podaje :P Nie wspomnę o mniej znanych firmach, deser z jogurtem znalazłam od 5 m-ca tylko nie paamiętam jaka to firma była, czeska jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szwedzia zgadzam się
co firma to własny kalendarz żywienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówimy nie mówimy tak
dla mnie cała ta dyskusja jest g...o warta bo mówisz nie nowoczesnym zasadom karmienia dzieci, a nowoczesne dla mnie to dawanie dzieciom prod. glutenowych od 5m czy tam po 5 bo nie pamietam dokładnie, i ogólnie wprowadzanie stopnie produktów z jednoczesną obserwacją dziecka nie koniecznie według jakiegokolwiek kalendarza karmienia wiec . sama chyba nie wiesz co jest nowoczesne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy któraś z pań czytała o gerberach (chyba te deserki), danonkach i parówkach berlinki? Instytut matki i dziecka to syf... oni zatwierdzą wszystko jeśli dostana dobrze zapłacone...to mit, ze sprawdzają jakośc produktów czy są szkodliwe dla dziecka czy nie, czy sie nadaja czy nie...nie ma takich badań... i według przykładu...danonki są reklamowane zeby dziecko jadło chocby jeden kubeczek dziennie (potwierdzone przez instytut matki i dziecka), ale tenze instytut nie wziął pod uwagę, ze danonki zawieraja za duzo cukru, które bedzie powodowało próchnice. berlinki- parówki dla dzieci (równiez zatwierdzone przez ww. instytut), tylko ze ten instytut nie wziął pod uwage tego, ze owe paróweczku zawieraja dla dzieci zbyt duzo tłuszczu... no i gerberki (chyba tej firmy)- powoduje, ze boazeria w kuchni wybieliła sie w miejscu gdzie owy gerberek spadł pewnej kobiecie... poza tym wiem co mówie- kobieta która wykłada nam dietetyke nalezy do tego instytutu i wcale ją to nie cieszy.. konsumenci, przede wszystkim troskliwi rodzice ufają produktom na których pisze, ze potwierdzono przez instytut matki i dziecka, a niestety wpycha swojemu dziecku świństwo... dlatego ja bym te słoiczki dobrze testowała najpierw na sobie a potem dziecku podawała... wiec moze ten bananek w tych deserkach też jest zatwierdzony przez instytut?? ja bym sie obawiała... kampania \"pij mleko bedziesz wielki\" dziennie- az zaczną odwapniać wam kości haha... nikt w kampanii tej nie powiedział, zeby dziennie jeść nabiał... tylko zeby pić mleko- a to wielki błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt szczególnie ważny
Yoachim - pierwszy mądry głos w dyskusji. Ale szkoda strzępić nerwy, na tym forum mało kto słucha, albo chociaż zastanawia się nad racjami innych. A szkoda, bo to dzieci na tym cierpią. Dziś jedna z drugą przechwala się, jaki to zdrowy żołądek ma jej dzidziuś, bo w wieku 7 miesięcy pożera paróweczki ( choć nie ma czym pogryźć na przykład ), albo uwielbia Kubusie i jagurty Bacomy. Za 6-10 lat te same mamusie będą łzy wylewać w poczekalni miejscowego ośrodka zdrowia, że dziecko ma zgagę, zaparcia, niewydolność nerek, powiększoną wątrobę, nadaktywny woreczek żółciowy itd. Ciekawe, czy wtedy sobie przypomną, że to one same doprowadziły do tego, że ich dzieci cierpią. No, ale skąd...... P.S. do osoby twierdzącej, że karmienie dziecka do 4-roku życia rujnuje zęby matce. Widziałaś kiedyś, jakie zęby mają Nomadzi Afrykańscy? Chciałabyś takie, zapewniam cię. A dla jasności - nie jestem za karmieniem piersią tyle lat! Ten przykład był ripostą na wypowiedź Rafinki, że w Afryce dzieci od maleńkości karmi się bananami ( czy jakoś tak , ale ten sens ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malowana ustami
no, nic dziwnego, ze w Afryce dzieci od malenkiego sa karmione bananami. u nas dzieci wpieprzaja jablka, bo bananow na drzewach w polsce raczej nie uswiadczysz, nie? tak samo jak w Afryce jablek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zwykle ktoś nie umie czytać, chodziło mi dokładnie o to, co pisze poprzedniczka, że w Afryce na pewno dzieci dostają banan jko pierwszy owoc, bo jest najłatwiej dostępny, nie wiem zresztą czy baban, może papaję albo mango czy co tam jeszcze rośnie. Ale na pewno nie jabłko, którego tam chyba nie ma a które jak przekonuje instytut żywienia, jest pierwszym owocem podawanym niemowlęciu.. Jasne teraz? :D Co ma z tym wspólnego karmienie piersią to wogóle nie rozumiem, do 4 lat dzieci tam samo mleko jedzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt szczególnie ważny
Właśnie tak Rafinko. Oczywiście zależy to od regionu, ale przypominam, że ogromna część Afryki to pustynie i sawanny, a tam jakoby o banany ciężko :) Całe społeczności żyją tam żywiąc się całe życie niemal wyłącznie mlekiem ( z drobnymi wyjątkami, jak uda im się zdobyć coś innego ). Właśnie dlatego dzieci sa karmione piersią do 4 roku życia - bo nie mają nic innego do jedzenia! Więc jest to aspekt ekonomiczny. Wędrownicze plemiona hodują stada owiec i wielbłądów, ale ponieważ są muzułmanami nie jedzą mięsa - więc jedynie mleko tych zwierząt jest ich posiłkiem na codzień. Oczywiście w większych aglomeracjach miejskich są stragany i wszelkiego rodzaju owoce. Przypominam jednak, że większość społeczeństwa żyje w skrajnej biedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt szczególnie ważny
sorki, oczywiście kóz, a nie owiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzizysssssss
muzułmanie nie jedzą miesa? hahahaha to ci nowina!!! jedzą mięso, ale nie jedzą wieprzowiny.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt szczególnie ważny
No tak, oczywiście, przepraszam za skrót myślowy. Nie mogę się nauczyć, że skrótami na forum nie wolno pisać, bo zaraz ktoś się czepnie... no cóż. Tłumaczę zatem: Jedzą - Ci, którzy te mięso mają. Ale jak ma się na całym dobytku dwie kozy i jednego wielbłąda, które dają mleko, to NIKT GO NIE ZJE, bo to jedyne źródło pożywienia. jasne teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzizysssssss
teraz jasne...a poza tym kto ja jestem, ze mam odszyfrowywać twoje skróty myślowe?? sie nie oburzaj, bo ja interpretuje tak, jak jest napisane..."Wędrownicze plemiona hodują stada owiec i wielbłądów, ale ponieważ są muzułmanami nie jedzą mięsa".... jak byk napisane...ale daje juz z tym spokój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagusia23
Do autorki... kiedyś też zaczełam taki temat... daj spok€j zjedzą cie tu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babiszon podły
zakładanie topików kolejnych z gatunku " a ja karmię moje dziecko drutem kolczastym i jest zdrowe" faktycznie jest bez sensu. CZemu to ma służyć? Komu? Uważacie, ze wasz sposób jest super - ok, skonsultujcie to z dietetykiem, czy jakimś lekarzem, któremu ufacie. Na cholerę ciągle zakładać takie durne tematy: a ja daję paróweczkę, a ja daję Danonki, a moje zjada kapuste kiszoną.... Absurd. A ja z tego najgłupsza, bo czas tracę żeby to czytać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówimy nie
Nie chciałam wstrzynac kolejnych kłutni. Chciałam tylko sie dowiedziec czy sa takie mamy jak ja na forum. Bo czasem czytajac innych wypowiedzi mam wrazenie ze niektorzy całymi dniami stoja przy wadze i kuchni i pichcą jedzonko dla dzieci... a co do słoikow to ja staram sie ich nie podawac, bo nie wierze w nic co w słoikach. Tez sie zastanawiałam czemu w słoiku mozna podawac np te banany a normalnie samemu juz nie mozna ich podawac. Moze te w słoiku to banany od czikity:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja mama jagódki
trudno mi si tu ustawic w odpowiedniej pozycji własciwie to jestem chyba po srodkuani nowoczesna ani po maminych sposobach karmienia. ale gdy przyjechalismy do wielkiej brytanii i dalam malej obiadek ze sloiczka po 7 miesiacu mala ma 8 bolal ja brzuszek i miala bardzo luzny stolec, wiec zaczelam i tu gotowac sama zupki obiadki dania, po prostu trzeba umiec podejsc do wszystkiego z rozsadkiem i przede wszystkim wsluchac sie w swojego szkraba. wszystkiego dobrego w nowym roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do PYTANKO DO MAMUSIEK
a ciebie pewnie stac na luksus posiadania opiekunki albo masz babcie która się zajmie dzieckiem, ja niestety nie posiadam nikogo do opieki. W związku z tym żyjemy przez najbliższy czas z jednej pensji, bo jakbym miała zatrudnic opiekunkę, to musialabym jej zapłacic 3/4 mojej pensji, więc chrzanię to, żeby obca baba zajmowała się moim dzieckiem, z nie wiadomo jakim skutkiem. więc karmię piersią cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do hmm... tradycyjnego karmienia , to moja mama od 3 miesiąca jadła już inne rzeczy, a mleka w ogóle bo nie chciała. Zapewniam ,że żyje i ma się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×