Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mówimy nie

kto z was mówi NIE nowoczesnym zasadom karmienia dzieci?

Polecane posty

Gość aneczka 25
chodziło o to , ze ktoś wcześniej napisał ze tylko osoby z celiakią nie mogą spożywać glutenu dając do zrozumienia że alergii nie ma na gluten a celiakia jest tak rzadka, ze w sumie sie nie trafia czyli że niepotrzebnie się nie wprowadza wcześniej glutenu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ta stara ropucha napisała
powinna wydać książkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc bardziej niż o alergię martwiłabym się o to że daję dziecku coś z czego i tak nie ma pożytku i obciążam mu przewód pokarmowy. pytanko do mamusiek -> ja karmiłam dwa lata, w tym czasie pracowałam i wcale nie było to tak uciążliwe jak mogłoby się zdawać. Przy czym mały do końca 6 miesiąca był karmiony wyłacznie piersią. W pracy odciągałam pokarm i wkładałam do lodówki, synek dostawał go na nastepny dzień gdy byłam w robocie. W zasadzie do końca pierwszego roku życia mały jadł (prócz pokarmu) jabłka, banany, ziemniaki, marchew - niestety, za owocami i jarzynami nie przepadał (prócz ziemniaków) ale odbrabialiśmy to Kubusiami które uwielbiał ;) , oprócz tego chrupki kukurydziane, chleb z masłem (totalnie ukochany przysmak), rosół z lanymi kluskami z żółtka, kisiele mleczne z mleka modyfikowanego z owocami lub żółtkiem, twarożek domowej roboty. Z tym akurat nie było problemu bo własny twaróg robię odkąd pamiętam, takie małe prywatne zboczenie ;) Zupek jako takich synek nie jadał bo wolał jarzyny osobno, pod warunkiem że były zmieszane z ziemniakami. Nigdy ich nie przecierałam, rozdrabniałam tylko dokładnie widelcem. Jak miałam lenia to dawałam słoiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mały błąd - nie Kubusie tylko Bobo-Fruty, Kubusie dostawał później. Nie wspomniałam też o tym że mały dostawał mięsko, najczęściej w rosole. Gdy skończył półtora roku wsuwał już normalne jedzenie (bez skrajności) i tylko dokarmiany był piersią, rano i przed wieczorną kąpielą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm...celiakia to zespół złego wchłaniania trzewnego... można ją nazwać pozorną alergia pokarmową, jednakze dzieci nie posiadaja jeszcze swoistych przeciwciał i nie wolno wprowadzać niemowlętom glutenu!!!!! ponieważ szkodliwe działanie glutenu prowadzi do spłaszczenia błony sluzowej jelita oraz zaniku kosmków jelitowych, co z kolei powoduje upośledzone trawienie i wchlanianie składników pokarmowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopiero w 10 miesiącu powinno sie wprowadzać zboża glutenowe- kasze, bułki, chleb....i ostroznie wprowadzać cytrusy, banany i inne owoce południowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej znajomej siostra dawała swojej 4-miesięcznej córce to co jadła na obiad czyli np. gularz z ogórkiem kiszonym i ziemniaki i mała zajadała z apetytem. Ja jak to usłyszałam to zrobiłam wielkie oczy! Czy według autorki topiku takie żywienie dziecka może też jest właściwe? Ja rozumiem że kiedyś nasze mamy czy babcie żywiły nas inaczej ale ludzie to było ile lat temu? Wtedy nie było np. modyfikowanych genetycznie świecących marcheweczek, pomidorków itd. Nie sądzę żeby te nowoczesne zwyczaje były złe. Ja sama mam dziecko mające alergię pokarmową i skąd ją ma? Lekarz mówi że takie rzeczy genetycznie przechodzą po rodzicach. No ale przecież ja byłam 20 parę lat temu żywiona inaczej i okazem z drowia też nie jestem! Myślę że każde dziecko jest inne i do każdego trzeba podejść indywidualnie. Trzeba próbować dawać dziecku po mału różne rzeczy ale bez przesady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie
nic inie jest bez wpływu ciocia opowiadała ze dawała 25 lat temu synowi kiełbasę i grzyby marynowane pokrojone jak miłą 7 miesięcy- (teraz wiem ze ma złe nawyki żywieniowe otyłoś, nadcisnienie grozi mu cukrzyca)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś całkiem mało ważny
Rafinko, bardzo Cię lubię, ale nie bardzo się mylisz co do Afryki. Otóż w większości plemion afrykańskich dzieci są karmione mlekiem do 4 ( !!! ) roku życia. Jak mają taką opcję, to dziecko jest dokarmiane w tym czasie np, mlekiem kozim lub wielbłądzim. Szczególnie jest to istotne u Nomadów, u których ogólnie ze zdobyciem pożywienia jest krucho. Nieraz mam wrażenie, że im bardziej prymitywna społeczność , tym mądrzej karmi swoje dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś całkiem mało ważny
miało być: bardzo się mylisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och jeje
po mału? czyli moim zdaniem, minimalnie jesli juz baby takie uparte, po 6 miesiącu zycia dziecka...ale widze ze nic was nie przekonuje...nabawcie swoje dzieci alergii lub nietolerancji na pokarmy i tylko patrzec, jak dziecko w przyszłości nie moze jeść tego, ani tamtego, bo mamusi zachciało sie wymyślać eksperymenty zamiast cyca wywalić spod bluzki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Afrykanka
a i wogóle w Afryce karmią bardzo bardzo długo dzieci podono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydki cyc
nie chcą cycka dawać bo nie chcą mieć brzydkich albo szybko chcą sie wziąść za odchudzanie, albo nie wiem co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam
czyli uważasz ze nie ma czegoś takiego jak uczulenie na gluten?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma uczulenia na gluten...jest tylko nietolerancja organizmu na gluten a to troszke inna sprawa... w nietolerancji moga wystepować reakcje takie jak w alergii jednak z glutenem chodzi o to, ze to nie alergia a nietolerancja, złe wchłanianie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś lekarzem
bo takie fachowe słownictwo stosujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to co Ci lekarze opowiadają
niedouczeni chyba co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEDELA
jajco ;;;;;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówimy nie
dodam ze moje dziecko nie ma skłonnosci do alergii i mozecie se moic co chcecie ja uwazam ze własnie zbyt pozne podawanie niektorych pokarmow powoduje alergie u dziecka. A gulasz net-ar sama zjedz. Jesli nie wiesz o czym mówie to widac nie jestes na moim poziomie. Mowie o pojedynczych produktach a nie odrazu potrawach! Przeciez wiadomo ze jak dam gulasz w ktorym jest mąka, miesko i tłuszcz to nie bede wiedziała na ktory z tych składników jest dziecko uczulone. Acha przypraw raczej staram sie nie stosowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówimy nie
moze napisze co juz dałam dziecku bedziecie wiedziec moze o czym mówie. Jadł juz mandarynke, ale nie duzo takie 2 plasterki, banana potrafi calego zjesc, jabuszko i marchew ,je ziemniaczki lekko osolone bo nie osolonych nie lubi, jadł rybke, jadł pół plasterka serka hohland niedawno i na razie nic mu nie jest, czasami daje mu skosztowac kremu z ciastka, budyniu, galaretki, loda, ale to tylko tak skosztowac. Lubi jesc skórki z chleba i biszopty. Jadł juz białe winogrona. Oczywiscie wszystko w formie ciapki. Jadł piers z kurczaka. Jak mi sie jeszcze cos przypomni to dopisze. Jak nie chce jesc czegos to go nie zmuszam, uwazam ze na wszystko przyjdzie pora i do wszystkiego sie przekona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówimy nie
kreuza a ty zamiast mnie obrazac powinnas nauczyc sie czytac! Przeciez napisałam ze wszystko wprowadzam stopniowo i obserwuje reakcje dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemoc w rodzinie
no rzezywiście , bardzo to madre , karmić dziecko cyckiem do 4. roku życia; po takim jednym dziecku pewnie wszystkie zeby matki sa do wymiany spuszczacie się tak nad tymi bachorami , a to po prostu sprawa dziedziczna; moja prababcia chciała być piękna i szczupla , to w ciąży piła ocet , żeby nie przytyc; jak dzieci były małe , to akurat była wojna , więc zywiły sie jakimis ziemniakami i nie wiem czym; nie karmiła ich cycem jakos dlugo , dostawały , co było; dziadek jest silny jak wół , jego rodzeństwo tez; dobre geny po prostu ludzie wyluzujcie trochę co chwile podaje się nowe rewelacje , a tak naprawdę to wszystkie się je owinno rozbic o kant dupy; co rok co innego; sluchajcie swojego rozumu , zamiast podchwytywac każdą nowa bzdurę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówimy nie
no tak nadal karmcie dzieci ksiązkowo to w koncu dziecko bedzie głodne chodzic bo tu pisza ze bananow nie mozna a gdzie indziej ze mozna. Tak samo jest z innym jedzonkiem. Ja mimo wszystko karmie dziecko piersia a te inne produkty podaje dodatkowo. Raz na dzien albo na 3 dni cos podam , wiec raczej w szpitalu nie wyladuje od skosztowania czegos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówimy nie -> czy możesz uzasadnic na czym polega mechanizm o którym piszesz że \"zbyt późne podawanie nietkórychm potraw \" ma powodować alergię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze napisze tak...jeśli bedziemy dzieci karmić książkowo to uwierz mi, ze conajmiej do 6 miesiaca- jeśli bedzie karmione tylko i wyłącznie mlekiem matki twoje maleństwo nie bedzie głodne!!! w wyjatkowych sytuacjach dziecko sie dokarmia (o tym pisałam wcześniej)... co do kosztowania przez maleństwo pewnych rzeczy to ok.. jak tam chcecie- faktem ze raczej nie wyladuje w szpitalu, ale dziecku do 6 miesiąca naprawde nic wiecej prócz waszego mleka nie jest potrzebna..w nim ma wszystko czego potrzebuje... ja napisałam, ze po 6 miesiącu podaje sie przecierane zupki- ale nie do kosztowania tylko jako 1 główny posiłek w ciągu dnia... hmm.... banana bym nie dawała dziecku przed 10-tym miesiącem- silny czynnik alergizujący i zawiera duuzo potasu- dla dziecka moze i zbyt duzo...ale skoro dziecku sie nic nie dzieje od kosztowania? to ok...niech każdy karmi swoje dziecko jak chce... tylko ze w tytule tematu było napisane zywienie! nie kosztowanie... ale pewnie czepiam sie słówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
Mam wrażenie, że wiele mam nie rozumie podstawowej rzeczy: złe (za wczesne) serwowanie niektórych potraw lub krowiego mleka nie spowoduje, że dziecko padnie trupem po minucie. To może w przyszłości spowodować choroby przewodu pokarmowego i/lub nerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi no własnie bo ja też czegoś nie rozumiem. skoro banan jest wedlug kalendarza od 10m-ca,- to dlaczego gerber ma słoiczek z bananem od 6 m-ca???Pomijam juz hippa.Czy dzieci w niemczech maję inne normy??? Przecież do diabła ktos to dopuszcza do sprzedazy Czy może mi to ktoś wyjasnić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×