sznyty

moja siostrzenica ma na reku rozowe kreski wygladajace na celowe naciecia ma 15 lat nie wiem co z tym zrobic gdzie isc opiekuje sie nia babcia

do psychologa. i spokojnie, to że ma sznyty to nie znaczy, że popełni samobójstwo od razu. ma pewnie problemy z rozładowywaniem stresu, nie zna innych sposób, może nawet nie zdaje sobie sprawy z jego przyczyn. dojrzewanie przebiega u niej gwałtownie jak widać, też się cięłam jak miałam 15 lat, ale u mnie obyło się bez psychologa. spróbuj najpierw sama z nią pogadać.

Pogadaj z nia byc moze ma jakis problem z ktorym nie moze sobie poradzic.... i dlatego to robi. Wiekszosc z nas ma powody, ale tez teraz nadeszla taka glupia moda.... moje gg 3291030 jak hesz pogadac to napisz do mnie bede od 17.07.07r Buzka

człowiek jak jest młody to nie myśli o nastepstwach takiego czynu,w przyszłości będzie chciała(chciał) założyc krótki rekaw a tu nic z tego.

moj maz ma 2 krechy na lewej rece :-o probowalismy juz prawie wszystkiego na blizny :( moze cos poradzicie ? dodam ze to sa dosyc stare blizny (5-6lat)

Ja z tgo wyciągnełam koleżankę. Więc po pierwsze nie wszeszcz na nią i nie atakuj jej. Powiedz, że wiesz i kontroluj sytuację. Nie mów babci bo ona na pewno nie zrozumie. A jak siostrzenica zobaczy że ma w tobie oparcie to pewnie sama ci się wygada. Tylko błagam, do psycholog to jedynie w ostateczności. Jeśli dziewczyna jest inteligentna i nie chce z nikim gadać to psycholog nie pomorze jej tylko wkurzy.