Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szarlotka74

Jak udało sie wam zapomniec?

Polecane posty

Gość szarlotka74

..Mija prawie rok od naszego rozstania, a ja nie potrafie sie zwiazac z nikim innym... Zostawilam dla niego meza, bo czułam ze to "TO"..on tez tak mowil..jemu prawie 3 latach przeszło - nie jestem mała dziewczynka juz i potrafie rozpoznac co robi facet gdy ma dosc kobiety- ciegale krytykowanie, zawsze bylo cos nie tak, skonczyla sie czulosc... Rozstalismy sie 16 marca ( 2006) a od 18 marca wiem ze juz miał nową ( małe miasteczko, wszyscy sie znamy..) Jak twierdzil - wskoczyl w nowe zycie, bo tak miało byc lepiej dla niego i dla mnie...Z kims przeciez musial spedzac czas ( nadal go cytuje:/) .. JA rzucilam sie w prace, i niby randkowanie...ale nie pomaga:( Ja juz nie mam sily poznawac kogos od nowa..znowu sie uczyc ze lubi bialy chleb, ale pomidorow nie...Nie chce skonczyc sama, a jednoczesnie odrzucam wszytskich po kolei którzy sa zaintereswani... Jak mam wysjc z tego impasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma na to leku, niektorzy wpadaja w dola, inni probuja sie leczyc u specjalisty, tak czy siak tak juz w zyciu bywa i leku na to nie ma. Jedyne co mozesz zrobic to przestac o nim myslec (wiem,ze jest trudno), bo widac, ze facet juz nie chce miec z Toba nic wspolnego, nie martw sie ja mialam gorzej-mi przeszlo dopiero po 3 latach... mam nadzieje,ze w Twoim przypadku potrwa to zdecydowanie krocej, pozdrawiam, 3maj sie cieplutko 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy w którymś momencie życia ma takie traumy... i ja przeżyłam podobne sytuacje... powiem tak: tylko CZAS Cię wybawi - pamiętaj że życie to sinusoida... Pozdrawiam ciepło ********************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarlotka74
..ja juz nie mysle o nim, wiem ze to jest skonczone...ale martwi mnie moj stan psychiczny, bo WIEM ze powinnam cos zmienic, a nie mam sil. ..ale macie racje, pewnie czas..chociaz modle sie zeby nie bylo to 3 lata:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaciorka
bylam z nim 4 lata i jak sie rozstalismy to nastepnego dnia wzielam wszystkie kumpele i pobieglam na impreze:) staralm sie wypelniac sobie czas wszystkim, czym sie dalo, poznawac duzo nowych osob, itd. Po 2 miesiacach umowilam sie znow na randke, potem bylo kilka kolejnych z potencjalnymi kandydatami, ale to nie bylo "to" :) po pol roku trafilam na faceta, z ktorym biore slub w sierpniu- gdy wspominam czasem mojego bylego to sama z siebie sie smieje, jak moglam byc z takim imbecylem :) zobaczysz, musisz dac sobie czas, ja po tych 3-4 miesiacach randkowania odpuscilam, zeby sie bardziej nie ranic i moj ksiaze zjawil sie niespodziewanie:) zobaczysz, Twoj tez sam sie zjawi, ale pamietaj, ni9c na sile i wszystko w odpowiednim czasie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopytkowo
szrlotka 74, jestes? przezylam cos prawie identycznego jak ty, odezwij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×